Radomiak Radom wciąż pozostaje niepokonany na własnym stadionie. Trzecie domowe zwycięstwo "Zielonych" to efekt udanej drugiej połowy w wykonaniu piłkarzy Dariusza Banasika. W meczu pełnym kuriozalnych sytuacji Radomiak pewnie pokonał Znicz Pruszków, wygrywając 4:0.
Mecz klasycznie rozpoczął się od bardzo mocnych ataków Radomiaka. W piątej minucie gry Leandro po doskonałym podaniu Damiana Jakubika strzelił z piątego metra, jednak jego strzał końcami palców obronił Piotr Misztal. Chwilę później Jakubik znów świetnie dostrzegł kolegę - tym razem zagrał do Patryka Mikity, który próbował odegrać na piąty metr, ale goście zdołali wybić piłkę w podbramkowej sytuacji. Nie minęło nawet 60 sekund, a po podaniu naszego prawego obrońcy w świetnej sytuacji znalazł się Damian Szuprytowski, jednak tym razem defensorom udało się zablokować strzał piłkarza "Zielonych". Wydawało się, że po takim początku mecz nabierze rumieńców, ale... nie. Tempo zwolniło, a na kolejne szanse trzeba było poczekać.
Dopiero w 25. minucie gry goście oddali pierwszy celny strzał na bramkę. Z kolei "Zieloni" mieli szansę po ładnej "klepce" Wawszczyka z Szuprytowskim, ale stracili futbolówkę na granicy pola karnego. Później Szuprytowski wypuścił Rafała Makowskiego, jednak ten zdecydował się na indywidualny rajd, mimo dwóch towarzyszących mu w tej akcji kolegów i po raz kolejny starania spełzły na niczym. Możemy też wyróżnić strzał Damiana Jakubika z powietrza, czy świetną interwencję Artura Halucha po strzale z dystansu, jednak nie da się ukryć, że w pierwszej połowie obydwa zespoły raczej rozczarowywały.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-znicz-pruszkow/49825
Po przerwie obraz gry uległ znaczącej zmianie. Wszystko za sprawą pierwszego gola. Rywal przewrócił Jakuba Wawszczyka w niezbyt groźnej sytuacji, a "jedenastkę" na gola zamienił Leandro. To otworzyło mecz, a Radomiak szukał kolejnych okazji. Kapitalną szansę zmarnował Szuprytowski, który po indywidualnym rajdzie Mikity zdecydował się przepuścić piłkę w polu karnym, czego efektem była strata futbolówki w stuprocentowej okazji na strzelenie gola. Chwilę po tym, jak Leandro huknął w boczną siatkę, goście pomogli "Zielonym" zdobyć drugą bramkę. Marcin Bochenek zachował się fatalnie, wybijając piłkę wprost w Patryka Mikitę. Futbolówka poszła lobem i wpadła za kołnierz bezradnego Piotra Misztala.
Ożywienie na boisku wprowadził też Bruno Luz. To Portugalczyk wypracował akcję, po której Rafał Makowski znakomicie przymierzył z dystansu i zapisał na swoim koncie premierowe trafienie dla Radomiaka. Portugalczyk chwilę później samemu wpisał się na listę strzelców. Dostał piłkę na skrzydle, w pełnym biegu wpadł w pole karne i po profesorsku przymierzył przy dłuższym słupku, dobijając Znicz. Skrzydłowy z Portugalii mógł trafić po raz kolejny, kiedy kolejny raz zawiodła obrona ekipy z Pruszkowa. Obrońca po dośrodkowaniu Luza z narożnika boiska tak zgrał piłkę, że ta trafiła w słupek... jego własnej bramki. W końcówce meczu za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Piotr Klepczarek II i był to jeden z ostatnich akcentów tego widowiska.
"Zieloni" w ostatnich tygodniach zachwycają na własnym stadionie. Wygrane 5:0 i 4:0 nieco zamazują obraz słabych meczów wyjazdowych, ale już za tydzień Radomiak powalczy o przełamanie w Boguchwale, gdzie zagra ze "Stalówką". Obecnie podopieczni Dariusza Banasika plasują się na piątej pozycji w tabeli, z takim samym dorobkiem punktowym, co czwarta Olimpia Grudziądz. Do lidera, Siarki Tarnobrzeg, tracą tylko trzy "oczka".
Statystyki meczu (Radomiak - Znicz, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 11-4 (3-2)
Strzały niecelne: 3-1 (2-0)
Strzały zablokowane: 2-6 (1-3)
Faule: 10-13 (8-7)
Rzuty rożne: 5-4 (1-1)
Spalone: 7-2 (4-1)
Radomiak Radom - Znicz Pruszków 4:0 (0:0)
Bramki: Leandro (50', rzut karny), Mikita (61'), Makowski (75'), Luz (78')
Czerwona kartka: Klepczarek II (89', za dwie żółte)
Radomiak: Haluch - Grudniewski, Swidzikowski, Klabnik - Jakubik, Makowski (84' Filipowicz), Szuprytowski (80' Suchanek), Kaput, Wawszczyk - Leandro (63' Luz), Mikita (79' Sokół).
Znicz: Misztal - Bochenek (65' Budek), Klepczarek II, Rybak, Rackiewicz - Tarnowski, Małachowski, Smoliński, Kubicki (76' Pyrka), Podliński (46' Zjawiński), Machalski (75' Długołęcki).
Widzów: 1405