Radomianie wyszli w dość eksperymentalnym składzie. Na ławce rezerwowych usiadł między innymi Leonardo Rocha, Rafał Wolski czy Raphael Rossi. Od pierwszej minuty zagrali zaś zawodnicy tacy jak Bruno Jordao, Guilherme Zimovski czy Leandro. Przed meczem trener Bruno Baltazar zapowiedział, że nie chce "odpuścić" krajowego pucharu i wystawić białej flagi jeszcze zanim jego podopieczni wyjdą na murawę. Rotacja jest potrzebna, ale Portugalczyk pozostawił na boisku sześciu podstawowych graczy z ostatniego spotkania z Koroną.
Radomiak rozpoczął mecz w dobrym stylu, ale z każdą minutą było coraz gorzej. Po kontrze strzał oddał Leandro, później kilkukrotnie interweniować musiał Kikolski. Górnik groźnie atakował po stałych fragmentach gry, po jednym z nich golkiper Zielonych wypuścił piłkę z rąk, ale sytuację wyjaśnił kolega z defensywy. Atak czterech na dwóch fatalnym strzałem wykończył Paweł Olkowski, rzut karny bezskutecznie reklamował Yosuke Furukawa. Żółtą kartkę po wślizgu na wyprostowanej nodze ujrzał Luizao, zaś jego kolega ze środka pola, Bruno Jordao, po świetnym dryblingu Zimovskiego wybił futbolówkę w kosmos przy próbie... strzału? Wrzutki? Ciężko stwierdzić. Tak czy inaczej, radomianie do szatni zeszli jako drużyna słabsza i bardzo statyczna.
Po przerwie Górnicy wyprowadzali kolejne ataki. Goście nie potrafili wyprowadzić piłki z własnej połowy, w 53. minucie po błędzie Ouattary stuprocentową sytuację zmarnował Luka Zahović. Maciej Kikolski wykazał się broniąc uderzenie z dystansu, zaś po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Michał Kaput. Pierwszą dogodną sytuację w tej części meczu Radomianie mieli dopiero kwadrans po wznowieniu gry. Pole karne wypełniło się w zielonymi koszulkami, ale fatalnym strzałem Filipa Majchrowicza próbował pokonać Luizao, który po tej sytuacji został zmieniony przez Christosa Donisa. Kolejne minuty do kolejne ataki Górnika, połączone jednak z problemami w wykończeniu akcji.
Baltazar w bój posłał najbardziej kreatywnych zawodników - na boisku pojawili się Rafał Wolski i, wracający po kontuzji, Roberto Alves. Polak wprowadził dobrą energię w ofensywę zespołu, zdobył nawet bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. Niezrozumiałą decyzją trenera wydawało się przytrzymanie zmęczonego Leandro do ostatnich chwil meczu. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry "Leo" popełnił prosty błąd, Górnik wyprowadził kontrę i Ambros wyrzucił Radomiaka za burtę. Wtedy jednak interwencja VAR wykazała, że na minimalnym spalonym znalazł się skrzydłowy z Zabrza. Do 90. minuty 0:0, mamy dogrywkę.
Rafał Wolski kapitalnie wykiwał defensywę gospodarzy i na tacy wystawił piłkę Roberto Alvesovi, który strzałem z woleja pokonał Majchrowicza. Jeden do zera! W kolejnych minutach Radomiak grał, a Górnik tylko przyglądał się kolejnym popisom technicznym duetu Wolski - Alves. Przerwa w dogrywce to kolejna zmiana w drużynie gości. Kilka chwil po wznowieniu gry na boisku pojawił się najlepszy strzelec Ekstraklasy, Leonardo Rocha. Odpocząć mógł wreszcie spokojnie schodzący Leandro. W 111. minucie błysnęła inna z gwiazd ligi, Lukas Podolski. Niemiec polskiego pochodzenia zmylił Rahila Mammadova i lewą nogą wbił piłkę do bramki Maćka Kikolskiego. Tym razem Radomiaka znów uratował wóz VAR prowadzony przez Daniela Stefańskiego. Wysunięty bark, spalony!
W 120. minucie Górnik wyprowadził koronkową akcję, ale piłkę źle przyjął Furukawa. Po chwili w polu karnym znalazł się Lukoszek, wślizgiem interweniował Mammadov. Kibicom mogła przypomnieć się sprokurowana jedenastka z meczu z Legią, ale tym razem nie było mowy o przewinieniu. W doliczonym czasie gry Radomiak kradł czas na każdy możliwy sposób. Od przedłużającego się wznowienia z rzutu wolnego, do utrzymywania piłki w narożniku przez Leonardo Rochę. W ostatnich chwilach meczu sprzed pola karnego uderzali Ambros i Furukawa, w polu karnym zameldował się nawet Filip Majchrowicz. Ismaheel strzelił tuż nad poprzeczką, a sędzia zakończył spotkanie. Stało się, Radomiak po raz pierwszy od dwóch lat awansuje do 1/16 finału Betclic Pucharu Polski!
Górnik Zabrze 0:1 Radomiak Radom
Gol: 93. Roberto Alves
Górnik: Majchrowicz - Furukawa, Szala, Szcześniak, Wojtuszek (102. Josema) - Olkowski (106. Sanchez), Hellebrand (64. Rasak), Ambros, Lukoszek - Buksa (89. minuta), Zahović (64. Ismaheel).
Radomiak: Kikolski - Ouattara, Mammadov, Cichocki, Henrique - Kaput (79. Alves), Luizao (61. Donis), Jordao (79. Wolski), Zimovski (46. Cielemięcki), Peglow - Leandro (107. Rocha).
