Piłkarze Radomiaka do Chojnic wybrali się już w piątek, po drodze odbywając trening we Włocławku. Choć Zieloni a więc drużyna gości do meczu przystępowała z trzeciego miejsca w tabeli a Chojniczanka okupowała 11. lokatę, to firmy bukmacherskie większe szanse na zwycięstwo dawały miejscowym. Zawodnicy beniaminka nic sobie z tego nie robili, bo do rywalizacji podchodzili po serii trzech kolejnych zwycięstw i kolejnych dwóch spotkaniach bez porażki.
Optymizm towarzyszył także Dariuszowi Banasikowi, a więc opiekunowi Radomiaka. - Chcemy przywieźć z Chojnic punkty. Jesteśmy po trzech zwycięstwach i jedziemy po to, żeby zagrać tam odważnie i ofensywnie. Chcemy wygrać – mówił Banasik.
Tymczasem żółto-biało-czerwoni przełamali przed tygodniem passę czterech kolejnych domowych meczów bez wygranej i pokonując 3:0 GKS Bełchatów, również liczyli na triumf nad beniaminkiem z Radomia.
W mecz dużo lepiej weszli przyjezdni, którzy narzucając przeciwnikom swój styl gry, zepchnęli ich na własną połowę. Dominacja Zielonych znalazła odzwierciedlenie już w 8. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się pozyskany przed sezonem z Korony Kielce Maciej Górski. Napastnik precyzyjnym strzałem głową po podaniu do Dawida Abramowicza zmusił do kapitulacji Radosława Janukiewicza, czym otworzył wynik. Jak się miało okazać, był to dopiero początek strzeleckich popisów. W 14. minucie nieco zaspała defensywa radomian a najprzytomniej w polu karnym zachował się Emil Drozdowicz, doprowadzając do remisu. Bramka dała gospodarzom nadzieje na odniesienie kolejnego domowego triumfu. Tak się jednak nie stało a wszystko za sprawą bardzo dobrej postawy zawodników Radomiaka. Już w 24. minucie zespół na drugie prowadzenie w meczu wyprowadził Rossi Leandro. Dla Brazylijczyka, podobnie zresztą jak i dla Górskiego, było to pierwsze trafienie w obecnym sezonie. Otwarty mecz spowodował, że w 39. minucie padła kolejna bramka. Tym razem na uderzenie z dystansu zdecydował się Michał Kaput. Po strzale pomocnika piłka odbiła się od dwóch słupków i wyszła w pole, ale najszybciej dopadł do niej Abramowicz i do asysty dołożył także gola! Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza odsłona spotkania, choć Mateusz Michalski tuż przed przerwą umieścił piłkę w siatce, ale był według arbitra na spalonym. W przerwie w obu ekipach nastąpiły zmiany. W Chojniczance murawę opuścił Kamil Sylwestrzak, zaś trener Banasik podziękował za grę Kaputowi, wprowadzając na plac gry Adama Banasiaka.
Tuż po zmianie stron Górski znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej, ale tym razem jego strzał został zablokowany. Od tego momentu radomianie postanowili kontrolować rezultat i cofając się na własną połowę, oddali nieco inicjatywę rywalom. Już w 60. minucie Banasik dokonał drugiej zmiany, ale tym razem wymuszonej przez uraz Abramowicza. Jednego z najlepszych na boisku piłkarzy zmienił Meik Karwot. Kilka chwil później nie mający nic do stracenia trener Chojniczanki Josef Petrik wprowadził niezwykle doświadczonego Wojciecha Trochima. Piłkarz mający za sobą grę m.in., w ekstraklasie w barwach Sandecji Nowy Sącz wniósł w poczynania drużyny wiele ożywienia. Na szczęście dość dobrze funkcjonował blok defensywny Radomiaka. Natomiast goście wciąż swoich sił w ataku próbowali w kontratakach. Po jednym z nich Rafałowi Makowskiemu zabrakło nieco precyzji, w przeciwnym razie Górski stanąłby przed kapitalną szansą podwyższenia rezultatu. W 83. minucie Makowski mógł dobić rywali, ale jego strzał poszybował tuż ponad poprzeczką. Kilka chwil później ta sytuacja mogła się zemścić, bowiem na bramkę Mateusza Kochalskiego uderzał Mateusz Żukowski, ale również minimalnie niecelnie.
Za to w 87. minucie gola meczu, a kto wie czy nie i kolejki mógł zdobyć Banasiak, jednak piłkę po potężnym uderzeniu na rzut rożny sparował Janukiewicz. Po nim przed kolejną próbą pokonania golkiepra z Chojnic stanął Makowski, jednak w przypadku tego zawodnika bramka rywali wydawała się być w sobotni wieczór zaczarowana.
Więcej emocji, jak i goli już nie było a to oznacza, że Radomiak ponownie awansował na pozycję lidera Fortuna 1 Ligi.
Chojniczanka Chojnice – Radomiak Radomiak 1:3 (1:3)
Bramki: Drozdowicz (14.) - Górski (8.), Leandro (24.), Abramowicz (39.)
Chojniczanka: Janukiewicz - Sylwestrzak (46. Mikołajczak), Żitko, Wołąkiewicz, Paprzycki, Wachowiak (76. Żukowski), Wolski, Obrocnik, Mudra, Kuzimski (64. Trochim), Drozdowicz.
Radomiak: Kochalski - Jakubik (46. Banasiak), Grudniewski, Cichocki, Abramowicz (60. Karwot), Makowski, Kaput, Lewandowski, Michalski, Leandro (77. Mikita), Górski.