O ile przed tygodniem zawodnicy GKS-u Bełchatów na domowy mecz z Koroną Kielce wybiegli w ramach protestu z 10-minutowym opóźnieniem, tak w Radomiu byli już punktualni. Popularni „Brunatni”, jak i gospodarze po raz pierwszy w sezonie musieli radzić sobie na bardzo grząskiej murawie i przy nieustannie padającym śniegi.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-gks-belchatow-relacja-live/69030
Zanim sędzia Wojciech Myć rozpoczął pojedynek, to obie drużyny zebrały się w środkowym kole i minuta ciszy uczcili pamięć Diego Maradony.
Faworytem pojedynku byli gospodarze, ale pierwsze minuty gry wcale tego nie pokazały. Podopieczni Dariusza Banasika w 11. minucie meczu wykonywali drugi w meczu rzut rożny. Do piłki podszedł Adam Banasiak i zacentrował na tyle precyzyjnie do Karola Podlińskiego, że ten ułożył tylko odpowiednio głowę, a piłka wpadła w okienko bramki Pawła Lenarcika. Wówczas mogło się wydawać, że „Zieloni” pójdą za ciosem i podwyższą wynik meczu. Tymczasem coraz śmielej atakowali goście, ale w bramce Radomiaka na posterunku pozostawał Mateusz Kochalski. To właśnie golkiper miejscowych w pierwszej połowie dwukrotnie efektownymi paradami zatrzymywał strzały: Patryka Makucha, a zwłaszcza uderzenie głową Dawida Błanika. Zawodnik GKS-u w 42. minucie z bliskiej odległości uderzył w kierunku słupka, ale Kochalski efektowną robinsonadą wybił piłkę poza linię bramkową!
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-gks-belchatow-zdjecia/69037
Po zmianie stron radomianie wciąż nie mogli znaleźć recepty na coraz groźniej atakujących bełchatowian. W 50. minucie po raz kolejny zakotłowało się w polu karnym „Zielonych”, ale tym razem piłka po strzale Jakuba Witka trafiła w słupek.
Dopiero to ostrzeżenie wpłynęło na postawę miejscowych, bo od tego momentu gra się wyrównała. Na kwadrans przed końcem drugą żółtą kartkę ujrzał Arkadiusz Najemski i „Brunatni” grali w osłabieniu.
Sytuację w końcu wykorzystali gospodarze, a właściwie Leandro Rossi. Brazylijczyk dopadł do piłki i z około 25. metrów popisał się perfekcyjnym strzałem, po którym piłka wpadła pod poprzeczkę. Podłamani goście nie byli już w stanie odpowiedzieć i choć wykazali się sporą ambicją, to musieli uznać wyższość Radomiaka.
Radomiak Radom - GKS Bełchatów 2:0 (1:0)
Bramki: Podliński (11.), Leandro (87.)
Radomiak: Kochalski - Bogusz, Cichocki, Bodzioch, Banasiak, Leandro (90. Ebwelle), Gąska, Karwot (62. Radecki), Kozak, Angielski, Podliński (90. Diane).
GKS: Lenarcik - Michalski, Pawlik, Najemski, Magiera, Błanik (82. Łapiński), Wroński (82. Eizenchart), Zdybowicz (76. Mas), Sierczyński, Makuch (82. Winsztal), Witek (62. Flaszka).