Pierwsze dwa spotkania w walce o 7. miejsce w lidze pomiędzy Radomką a Energą były bardzo wyrównane i obydwa kończyły się po tie-break'ach, co zwiastowało równie zaciętą walkę w ostatnim, decydującym starciu tych ekip. Radomianki okazały się jednak nazbyt gościnne i pozwoliły kaliszankom odnieść łatwe zwycięstwo 0:3
Przyjezdne dość szybko wyszły na wyraźne prowadzenie 3:6 po trzech nieskończonych atakach Gabrieli Borawskiej. Chwilę później to podopieczne Jacka Skroka zanotowały serię punktów, przede wszystkim za sprawą najskuteczniejszej zawodniczki zespołu - Brittany Ambercrombie (8:9). Kolejne błędy własne gospodyń oraz dobra dyspozycja MKS-u w polu zagrywki pozwoliły im jednak ponownie wyjść na wyraźne prowadzenie i utrzymać je do końca seta, który zakończył się wynikiem 15:25.
Przez pierwsze akcje drugiej partii obserwowaliśmy zgodną wymianę ciosów, jednak w późniejszej fazie seta to znów kaliszanki przejęły inicjatywę i wyszły na prowadzenie 10:15 za sprawą Natalii Strózik. W końcówce z dobrej strony pokazały się wspomniana już Abercrombie oraz wprowadzona na boisko Julita Molenda. Radomce udało się wyrównać (20:20, 22:22), a nawet wyjść na prowadzenie 23:22 po ataku Amerykanki, jednak chwilę później ta dwukrotnie okazała się słabsza od bloku rywalek. Seta zakończył skuteczny atak w kontrataku w wykonaniu Eweliny Brzezińskiej.
W ostatnim secie na parkiecie zameldowały się zmienniczki: Molenda, Pelczarska i Szczepańska-Pogoda. Do stanu 6:5 po punktowym pojedynczym bloku Sary Sakradżiji oraz udanym ataku Mai Pelczarskiej, wszystko szło zgodnie z planem i kibice mieli nadzieję na przedłużenie walki o pozostanie w meczu. Wtedy rywalki zaczęły zdobywać punkty seriami (6:9, 8:13). Radomka znów pozostała znacząco w tyle, ale raz jeszcze zdołała odrobić straty przy stanie 18:18, by na koniec po czterech błędach własnych w ataku i zagrywce, oddać pole Enerdze MKS-owi. Trzecia partia skończyła się po zerwanym ataku Brittany Abercombie wynikiem 20:25. Radomkę pokonały przede wszystkim błędy własne, których było blisko 30.
Tym samym swój debiutancki sezon w najwyższej siatkarskiej klasie rozgrywkowej kobiet E. Leclerc Radomka Radom zakończyła na 8 miejscu, plasując się tuż za sobotnim rywalem.
MVP: Adrianna Budzoń
E.Leclerc Radomka Radom - Energa MKS Kalisz ( 15:25; 23:25; 20:25)
E.Leclerc Radomka Radom: Abercrombie 17, Sakradzija 9, Bałucka 4, Biała 4, Ponikowska 3, Molenda 3, Borawska 2, Szczepańska-Pogoda 1, Pelczarska 1, Grabka, Kubacka, Drabek (L)
Energa MKS Kalisz: Lazic 15, Brzezińska 14, Ogoms 7, Strózik 6, Cygan 5, Budzoń 4, Kulig (L), Wańczyk
