Matthieu Bemba nie należy do ulubieńców radomskich kibiców. Gwadelupczyk z francuskim paszportem często jest krytykowany za swoją postawę na boisku. Sam piłkarz zdaje się jednak nie przejmować krytycznymi komentarzami. Być może dlatego, że jego myśli błądzą raczej w kierunku upragnionych wakacji lub kolejnych imprezowych wypadów do Warszawy.
Po porażce z GKS-em Bełchatów na Twitterze Marcina Borzęckiego, pochodzącego z Radomia dziennikarza TVP Sport, ukazały się ciekawe informacje dotyczące pomocnika Radomiaka Radom.
Udało nam się dotrzeć do materiału potwierdzającego doniesienia z Twittera. Matthieu Bemba po jednym z przegranych meczów Radomiaka, dzień przed kolejnym treningiem, bawił się w ekskluzywnym warszawskim klubie The View.
Nie jest to zresztą jedyny wyskok Bemby na portalach społecznościowych. Gwadelupczyk regularnie zamieszcza na swoich profilach wspomnienia z wakacji, do których niewątpliwie mu śpieszno. Posty okraszone są bowiem wymownymi hashtagami: #summeriscoming czy #staypositive. Czy w najważniejszych momentach sezonu Matthieu zawsze był myślami na boisku, czy zajęty był ogłoszeniami dotyczącymi wynajmowania willi na Cyprze (bo nawet takie treści przewijały się przez profile Gwadelupczyka)? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy już wam.
Matthieu Bemba ma jeden z najwyższych kontraktów w Radomiaku. Samo stypendium miejskie gwarantuje mu co miesiąc 6000 zł, co jest najwyższym wynikiem (wspólnie z Leandro Rossim) na liście stypendystów "Zielonych". W bieżącym sezonie Gwadelupczyk wystąpił w 31 meczach. Nie strzelił żadnego gola, zaliczył jedną asystę i jedno kluczowe podanie. Popełnił także cztery błędy, które skutkowały utratą bramki, a w meczu z Rozwojem Katowice obejrzał czerwoną kartkę.
Łącznie w barwach Radomiaka piłkarz, którzy w przeszłości występował w lidze cypryjskiej, rozegrał 64 mecze. Jedynym trafieniem Bemby dla "Zielonych" pozostaje gol strzelony trzecioligowej Wdzie Świecie w Pucharze Polski. 30-letniego Bembę łączy z Radomiakiem kontrakt, który obowiązuje jeszcze przez rok.