- Czeka nas wymagający i intensywny mecz. Znamy historię tego klubu. Udało im się awansować w ostatnich latach z II ligi do ekstraklasy. To duże sukcesy. Grają dobrze i potwierdzili to w meczach z Lechią Gdańsk, Legią Warszawa czy Lechem Poznań. Radomiak gra kompaktowo, stabilnie w defensywie i potrafi przejść do kontry. My postawimy im twarde warunki i postaramy się przywieźć jak najlepszy wynik – mówił przed meczem Kosta Runjaic, opiekun Pogoni. Jego podopieczni na obiekt MOSiR-u przyjechali z zamiarem premierowego triumfu wyjazdowego, bo w pierwszych trzech takich spotkaniach zgromadzili zaledwie dwa oczka.
Fani futbolu, którzy po reprezentacyjnej dwutygodniowej przerwie w komplecie wypełnili obiekt MOSiR-u liczyli, że od pierwszych minut zobaczą w akcji dwie największe gwiazdy Pogoni: Kamila Grosickiego, jak i Kacpra Kozłowskiego. Pierwszy po transferze z Anglii miał dużo czasu na adaptacje, zaś jeden z najzdolniejszych piłkarzy kraju młodego pokolenia, wracał po kontuzji.
Obaj zaczęli na ławce dla zawodników rezerwowych, za to od początku na murawie zaprezentował się Piotr Parzyszek. To właśnie rosły napastnik potrzebował zaledwie stu sekund, by wpisać się na listę strzelców. Piłka uderzona przez niego głową, najpierw odbiła się od słupka, a następnie wpadła do siatki. Chwilę później powinno być 1:1, ale Luis Machado zmarnował znakomitą okazję, strzelając futbolówkę ponad interweniującym na przedpolu bramkarzem, jak i poprzeczką. Ataki radomian nie słabły, ale brakowało końcowego efektu. Tam było m.in. w 12 minucie, kiedy piłkę w pole karne wrzucił Dawid Abramowicz, a tam dopadł do niej Maurides, ale jego strzał przeszedł obok słupka. W odpowiedzi w pole karne „Zielonych” wpadł Michał Kucharczyk, ale strzał byłego reprezentanta kraju w ostatniej chwili efektownym wślizgiem zatrzymał Abramowicz. Mecz zgodnie z oczekiwaniami był dość otwarty, a świadczyć o tym mogły chociażby sytuacje Machado, po których kunsztem wykazywał się Dante Stipica. W 26 minucie „Portowców” od straty gola uchronił już nie bramkarz, a słupek, zaś pechowym strzelcem okazał się Raphael Rossi! Niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się kilka chwil później, ale piłkę po precyzyjnie wykonanym przez Rafała Kurzawę rzucie wolnym na aut wypiąstkował Majchrowicz. Na następny celny strzał kibice czekali do 42 minuty, gdy Stipicę zaskoczyć próbował Filipe Nascimento, ale strzał Portugalczyka okazał się zbyt lekki. Z kolei tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra rezultat podwyższyć próbował Kurzawa, ale i tym razem lepszy okazał się Majchrowicz.
O ile w pierwszej połowie dwie stuprocentowe sytuacje zmarnowali radomianie, tak chwilę po zmianie stron powinno być 0:2. Przed Majchrowiczem znalazł się Kucharczyk, ale jego strzał fantastyczną paradą wybronił młodzieżowy reprezentant Polski. Od 56 minuty na murawie w zespole gospodarzy grali już wprowadzeni: Mario Rondon i Karol Angielski. Ofensywni zawodnicy mieli za zadanie przede wszystkim odmienić losy meczu. Za to w 60 minucie na boisko stadionu MOSiR-u przy oklaskach widowni wbiegł – spodziewany dużo wcześniej – Grosicki. Tymczasem z minuty na minutę powiększała się przewaga Radomiaka. W 69 w polu karnym Pogoni padł Leandro, ale arbiter nie przerywał gry. W tej samej akcji Rondon trafił piłkę z woleja, a ta odbiła się od Stipicy, następnie od poprzeczki i wyszła na róg! Komunikat z wozu VAR, jaki otrzymał Jarzębak od Szymona Marciniaka, nie był przyjazny gospodarzom, a to oznaczało, że faulu na kapitanie nie było. W samej końcówce piłkarze beniaminka nie zwalniali tempa, ale to szczecinianie mądrze się bronili i niewiele wskazywało na to, że padnie gol. Tak się nie stało, bo w 89 minucie fantastycznym strzałem popisał się Leandro. Brazylijczyk potężnie huknął futbolówkę z ponad 25 metrów, a ta wpadła niemalże w samo okienko bramki Pogoni!
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-pogon-szczecin-relacja-live/75977
Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
Bramki: Leandro (89.) - Parzyszek (2.)
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, R. Rossi, Cichocki, Abramowicz - Leandro, Kaput (73. Karwot), F. Nascimento (73. Radecki), Kozak (80. Sokół), Machado (46. Rondon) - Maurides (57. Angielski).
Pogoń: Stipica - Stolarski, Zech, Triantafyllopoulos, Mata - Kucharczyk, Smoliński, Drygas (65. Dąbrowski), Jean Carlos (58. Grosicki), Kurzawa - Parzyszek.