https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-vs-gks-tychy-zdjecia/68364
Po raz pierwszy w tym sezonie w rozgrywkach ligowych "Zieloni" zagralI w Radomiu. Zgodę na to wydał Departament Rozgrywek PZPN. Tymczasem przebudowa oświetlenia na stadionie przy ulicy Narutowicza w Radomiu dobiega już końca, a więc Radomiak wróci już niebawem na stałe na obiekt MOSiR-u. Przypomnijmy, że poprzednie starcia "Zieloni" w roli gospodarza rozgrywali w Pruszkowie. Ze względu na obostrzenia rządowe, pojedynek odbył się bez udziału publiczności.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania prezes Radomiaka, Sławomir Stempniewski wręczył Damianowi Jakubikowi koszulkę z numerem "100" za rozegranie stu spotkań w barwach "Zielonych".
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-gks-tychy-relacja-live/68336
Pojedynek rozpoczął się od... dwóch żołtych kartek - po jednej dla zawodników obu zespołów. Szymura i Bogusz obejrzeli je kolejno w drugiej i czwartej minucie pojedynku. Kilka chwil później GKS wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu przez Szymurę, piłka trafiła pod nogi Paprzyckiego a ten z najbliższej odległości pokonał Kochalskiego. Pierwszy kwadrans gry należał do gości, ale potem do głosu doszedł Radomiak. W 25 minucie miejscowi mieli ogromne pretensje do abitra. Sygnalizowali zagranie ręką jednego z zawodników GKS-u we własnym polu karnym. Sędzia Sulikowski pozostał jednak niewzruszony, a dodatkowo za dyskusje upomniał trenera Banasika żółtym kartonikiem.
Niedługo potem był już jednak remis. Błąd defensorów tyszan wykorzystał Angielski, który przejął futbolówkę, minął bramkarza Jałochę i wpakował piłkę do pustej bramki. GKS cofnął się do defensywy, a grę prowadził Radomiak. Wynik do przerwy jednak się nie zmienił.
Lepszego początku drugiej połowy "Zieloni" nie mogli sobie wymarzyć. W 48 minucie w polu karnym faulowany był Angielski, który chwilę potem pewnie wykorzystał "jedenastkę" i gospodarze objęli prowadzenie!
W kolejnych minutach tempo gry nieco "siadło". Dużo było walki, gry w środku pola, a mało sytuacji podbramkowych. Trener GKS-u w ciągu dziesięciu minut dokonał aż pięciu zmian w swoim zespole. Niewiele to jednak pomogło, bo obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż dużo było walki w środku, a mało konkretów pod bramkami, z obu stron boiska. Na placu po stronie Radomiaka pojawił się natomiast Radecki, który wrócił do gry w "Zielonych" barwach po ponad czteroletniej przerwie.
W ostatnich minutach w końcu GKS dopiął swego. W polu karnym faulował Leandro, a pewnym egzekutorem z rzutu karnego był kapitan tyszan czyli Grzeszczyk i było 2:2. Takim też rezultatem, a więc podziałem punktów pojedynek się zakończył.
Po dziewięciu rozegranych spotkaniach Radomiak zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów. W następnej kolejce "Zieloni" zagrają na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. Ten mecz zaplanowany jest na 7 listopada, a rozpocznie się o godzinie 13. Wcześniej Radomiak w Pucharze Polski zagra w sobotę, 31 października z drugoligową Pogonią Siedlce.
Radomiak Radom - GKS Tychy 2:2 (1:1)
Bramki: Angielski 28 i 50 z karnego - Paprzycki 7, Grzeszczyk 86 z karnego.
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Cichocki, Bodzioch, Bogusz, Leandro (90 Ebwelle), Kaput, Lewandowski (46 Podliński), Gąska, Kozak, Angielski (77 Radecki).
GKS: Jałocha - Wołkowicz (69 Stefaniak), Szymura, Nedić, Szeliga (61 Połap), Moneta (70 Steblecki), Norkowski (61 Biegański), Grzeszczyk, Paprzycki, Biel, Nowak (61 Lewicki).
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Żółte kartki: Bogusz, Banasik (trener), Gąska - Szymura, Norkowski, Wołkowicz, Szeliga, Grzeszczyk, Nedić.