Radomski szkoleniowiec objał japońską ekipę w lutym 2023 roku, a w maju zwyciężył z nią w azjatyckiej edycji Ligi Mistrzów. To dało przepustkę do udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata.
W ćwierćfinale zmagań Urawa Red Diamonds pokonała meksykański Leon FC 1:0, dzięki czemu w półfinale trafiła na prowadzony przez Pepa Guardiolę Manchester City.
Co ciekawe, nie był to pierwszy pojedynek Skorży z Guardiolą na ławce trenerskiej. 15 lat wcześniej, w 2008 roku Barcelona, prowadzona wtedy przez Hiszpana mierzyła się w eliminacjach Ligi Mistrzów z Wisłą Kraków, której trenerem był radomski szkoleniowiec. Wtedy ekipa z Małopolski w pierwszym spotkaniu przegrała 0:4, ale w drugim niespodziewanie pokonała drużynę z Katalonii 1:0. Awansu do LM jednak nie wywalczyła.
W półfinałowym starciu w ramach tegorocznej edycji Klubowych Mistrzostw Świata Manchester City był wyraźnie lepszy od ekipy Urawy Red Diamonds zwyciężając 3:0. Zespół z Europy potem wygrał w finale z Fluminense Rio de Janeiro 4:0 i wywalczył tytuł.
Tymczasem Japończykom prowadzonym przez Skorżę pozostała walka o trzecią lokatę z Al Ahly Kair. Drużyna z Egiptu była lepsza wygrywając 4:2 i zgarniając brązowy medal. Zespołowi Skorży pozostała więc czwarta lokata.
Radomianin żegna się z japońskim zespołem po niemal roku pracy. Swoją decyzję ogłosił już wcześniej. - Pep Guardiola w Manchesterze pracuje siedem i pół roku. Ja jestem jednak innym typem człowieka. Chcę teraz wziąć urlop i odświeżyć głowę i zebrać trochę energii przed podjęciem nowej pracy - powiedział Skorża w wywiadzie dla Urawa Reds News.














Napisz komentarz
Komentarze