https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-zaglebie-lubin-zdjecia/100544
Radomiak podchodził do starcia z sąsiadującym w tabeli Zagłębiem po dwóch wstydliwych porażkach - 2:3 z ŁKS-em Łódź oraz 0:4 z Koroną Kielce. Kibice "Zielonych" liczyli na rehabilitację. Po pierwszej połowie było jednak blisko kolejnego kompromitującego wyniku.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/kibice-na-meczu-radomiak-radom-zaglebie-lubin-zdjecia/100545
Radomiak w pierwszej części spotkania stworzył sobie właściwie dwie sytuacje - obie w pierwszych minutach. Najpierw po uderzeniu Jardela piłkę sprzed linii wybili goście, a niedługo potem Joao Peglow wychodził sam na sam z bramkarzem Zagłębia, ale udany powrót zanotował jeden z zawodników "Miedziowych" i odebrał mu piłkę. I na tym pozytywy na pierwsze 45 minut się kończą.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-zaglebie-lubin-relacja-live/100514
Przyjezdni objęli prowadzenie w 19 minucie, kiedy to dogranie Kacpra Chodyny z prawego skrzydła wykorzystał Dawid Kurminowski. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć na 2:0 po niemal bliźniaczej akcji, ale tym razem uderzył ponad poprzeczką. W 27 minucie było już 2:0. Drugą asystę zanotował Chodyna, a z najbliższej odległości do siatki trafił Aleks Ławniczak. Jeszcze przed przerwą Zagłębie podwyższyło - piłkę w środku pola stracił Joao Peglow, a mocno z dystansu, tuż przy słupku uderzył Kurminowski i Gabriel Kobylak skapitulował po raz trzeci.
"Co wy robicie, wy Radomiaka hańbicie", "To my, Radomiak to my" - to najłagodniejsze okrzyki z trybun przed przerwą. Schodzących do szatni na przerwę gospodarzy pożegnały przeraźliwe gwizdy.
Na drugą połowę radomianie wyszli przy akompaniamencie gwizdów i z trzema zmianami w składzie. Nadzieję w 51 minucie dał jeden z wprowadzonych piłkarzy, czyli Vagner Dias, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i umieścił piłkę w siatce. Długo jednak gospodarze się nie cieszyli, bo w 53 minucie było już 1:4, a hat-tricka skompletował Kurminowski wykorzystując kontratak.
Goście cofnęli się do defensywy, a Radomiak był w ataku pozycyjnym. Niewiele jednak z tego wynikało. Aż do 75 minuty, kiedy nadzieję w serca kibiców "Zielonych" wlał Jan Grzesik. Obrońca popisał się bardzo ładnym strzałem z powietrza i pokonał Sokratisa Dioudisa. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry na stadionie rozległ się raz jeszcze okrzyk radości, a to za sprawą trafienia Dawida Abramowicza. Defensor "Zielonych" uderzył mocno, pod poprzeczkę, z ostrego kąta i było już tylko 3:4. Czasu na doprowadzenie do remisu jednak zabrakło i komplet punktów pojechał do Lubina.
Już po zakończeniu spotkania przez kilka minut piłkarze Radomiaka rozmawiali z kibicami. I z pewnością nie była to miła pogawędka...
Podopieczni Macieja Kędziorka muszą patrzeć za siebie w tabeli PKO Ekstraklasy, bo ich przewaga nad strefą spadkową jest coraz mniejsza. "Zieloni" wciąż nie są pewni ligowego bytu na kolejny sezon.
Radomiak Radom - Zagłębie Lubin 3:4 (0:3)
Bramki: Dias 51', Grzesik 75', Abramowicz 87' - Kurminowski 19', 39' i 53', Ławniczak 30'.
Radomiak: Kobylak - Grzesik, Rossi, Cichocki, Abramowicz, Peglow (46' Dias), Kaput (64' Leandro), Luizao (46' Donis), Wolski, Machado (46' Vusković), Jardel (64' Okoniewski).
Zagłębie: Dioudis - Kopacz, Ławniczak, Makowski (83' Poleatnović), Chodyna, Dąbrowski, Grzybek, Mróz (63' Pieńko), Kłudka, Wdowiak (79' Buletsa), Kurminowski.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom),
Żółte kartki: Luizao, Vusković, Rossi - Mróz, Kopacz.
