Piłkarze Radomiaka ostatni mecz w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi rozegrali 13 grudnia 2020 roku w Kielcach, kiedy to pokonali Koronę 2:0. Od tego czasu „Zieloni”, tylko raz mieli okazję występu na boisku o naturalnej nawierzchni, kiedy to w Sosnowcu przegrali po rzutach karnych z Lechem Poznań. Już wtedy podopieczni Dariusza Banasika byli chwalenie za postawę, ale czy na dobre przebudzili się z zimowego snu, miał pokazać pojedynek z Widzewem.
https://www.cozadzien.pl/sport/marsz-po-awans-radomiak-rozpoczyna-runde-wiosenna/71007
Goście z Radomia przystąpili do niego osłabieni brakiem Damiana Jakubika, który musiał pauzować za żółtą kartkę. Z kolei trener Widzewa Enkeleid Dobi nie mógł skorzystać z lewego obrońcy Patryka Stępińskiego, bo ten w meczu z Koroną Kielce doznał kontuzji stawu skokowego. Sam szkoleniowiec także nie zasiadł na ławce rezerwowych, bo we wspomnianym meczu z Koroną (Widzew wygrał 2:0) otrzymał czerwoną kartkę i oglądał go z wysokości trybun.
https://www.cozadzien.pl/sport/arbiter-z-wejherowa-poprowadzi-mecz-widzewa-z-radomiakiem/70996
Już w 1. minucie gospodarze mogli pokusić się o prowadzenie, bo piłkę w polu karnym radomian przejął Mateusz Michalski, ale jego strzał poszybował wysoko ponad poprzeczką. Goście za to dość głęboko się cofnęli i liczyli na kontrataki. Po jednym z nich w 7. minucie potężnie z lewej strony pola karnego strzelał Damian Abramowicz, ale futbolówka podobnie, jak przy uderzeniu Michalskiego poszybowała ponad poprzeczką.
https://www.cozadzien.pl/sport/rok-sirk-w-radomiaku-to-bramkostrzelny-napastnik/70972
Mateusz Kochalski po raz pierwszy chwycił piłkę trzy minuty później, ale strzał zza pola karnego Mateusza Możdżenia, był zbyt lekki, by zaskoczyć młodzieżowca Radomiaka. Minutę po tej akcji o dużym szczęściu mógł mówić Jakub Wrąbel. Golkipera Widzewa od straty gola uchronił słupek, a nieskutecznym strzelcem okazał się Karol Angielski!
W 25. minucie piłkę wstrzelił w kierunku bramki Abramowicz, ale nikt nie był w stanie do niej dopaść i skończyło się dla miejscowych na strachu. Kilkadziesiąt sekund później piłka znalazła się w bramce Widzewa, ale arbiter Damian Kos z Wejherowa nie uznał gola, bowiem wcześniej dopatrzył się przewinienia Karola Angielskiego.
W 35. minucie sytuacja łodzian mocno się skomplikowała. Mateusz Możdżeń w środkowej strefie boiska - wyprostowaną nogą - zaatakował okolice kolana Michała Kaputa, a arbiter wyciągnął czerwoną kartkę i ukarał nią kapitana Widzewa. Z werdyktem nie zgadzali się gospodarze, którzy na domiar złego kilka chwil później stracili gola. W zamieszaniu podbramkowym futbolówkę uderzał Mateusz Bodzioch, ale ta trafiła pod nogi Mateusza Radeckiego. Pomocnik wycofał ją do Angielskiego, który strzelił w kierunku bramki. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do napastnika, bo futbolówka odbiła się po drodze od Krystiana Nowaka i zmyliła Wrąbla, wpadając do siatki!
Tuż przed przerwą mogło być 2:0, jednak precyzyjny strzał z rzutu wolnego Dawida Abramowicza w sobie tylko znany sposób wybronił Wrąbel.
https://www.cozadzien.pl/sport/karol-podlinski-w-zaglebiu-lubin/70975
W 56. minucie Daniel Tanżyna powalił w polu karnym Karola Angielskiego, ale gwizdek arbitra milczał. Ta sytuacja wywołała na ławce zawodników rezerwowych gości spore podenerwowanie, bo zupełnie inaczej całą sytuację interpretowali radomianie. Minuty mijały, a przyjezdni prezentowali bardzo mądrą grę, oddalając futbolówkę od własnej bramki. Pomimo, że na boisku pojawił się Marcin Robak, to superstrzelec Widzewa, nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.
Sytuacja zmieniła się w 73. minucie, bo właśnie wtedy Radomiak stracił gola. Wprawdzie w tym czasie pojedynku radomianie grali – podobnie, jak i Widzew w 10., bo poza boiskiem opatrywany był Artur Bogusz, ale w niczym to nie tłumaczy zachowania ich defensorów. Błąd popełnił Mateusz Bodzioch, a piłkę w bramce umieścił Patryk Mucha, po tym jak dobrze w ofensywie zachował się Michalski. Do końca meczu wynik się nie zmienił, choć w doliczonym jego czasie Dominik Sokół mógł wpisać się na listę strzelców, ale piłkę wybił pewnie broniący w meczu - Wrąbel!
Widzew Łódź – Radomiak Radom 1:1 (0:1)
Bramka: Mucha (73.) - Angielski (38.)
Widzew: Wrąbel – Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Gach, Michalski (87. Kun), Możdżeń, Kita (46. Poczobut), Samiec – Talar (61. Ameyaw), Mucha, Tomczyk (61. Robak).
Radomiak: Kochalski – Bogusz, Cichocki, Bodzioch, Raphael Rossi, Leandro (77. Kozak), Karwot (60. Amancio), Kaput, Radecki (77. Gąska), Abramowicz, Angielski (88. Sokół).