Muszę przyznać się do tego, że niewiele rzeczy dało mi taką satysfakcję, jak to, że sprawdziły się moje słowa o wierze w zespół Radomiaka. Jakiś czas temu, kiedy droga do pierwszej ligi się komplikowała, pisałem, że misja się uda. I udało się. Warto było przejechać za tym zespołem pół Polski, a nawet kawałek Europy, kiedy udałem się na zgrupowanie do Włoch. Warto było towarzyszyć im w złych i lepszych chwilach. Jeśli koniec miał być właśnie taki, to tak - zdecydowanie było warto. Radość Hrabiego Zdzisława Radulskiego ("A ta nasza Majka...") będzie w mojej głowie do końca życia.
http://www.cozadzien.pl/sport/m-szprendalowicz-jestesmy-gotowi-na-1-lige/56073
Świeżo po meczu Rafał Makowski mówił, że jeszcze nie dotarło do niego to, co się stało. Nawiązując do jego słów powiem więcej - może nie dotrzeć przez długi czas. Dlatego, że dla wielu osób, kibiców, było to wydarzenie życia. Młodsze pokolenie nigdy nie przeżyło czegoś takiego - awansu Radomiaka do pierwszej ligi, o krok od piłkarskiej elity. "Zieloni" dotarli do miejsca, w którym spędzili 20 sezonów (a licząc lata przedwojenne, ponad 30
sezonów). Coś takiego nie zdarza się często - ba, po raz ostatni zdarzyło się 15 lat temu. Każda z pięciu bramek miała znaczenie historyczne. Wygrana 5:0, która daje awans? Nie ma piękniejszego scenariusza. Tysiące ludzi zyskały niesamowite wspomnienie, wielu z nich euforię po awansie zapamięta do końca życia. Za to, panowie, należy się wam ogromny szacunek i jedno słowo - dziękujemy.
http://www.cozadzien.pl/sport/ciekawe-sparingi-radomiaka-przed-1-liga/56076
Wspomniana euforia po meczu była ogromna. Nie wiem, kto wpadł na pomysł porwania "malucha" w celu przejażdżki po bieżni boiska, ale widok Petera Mazana, który rozłożył się na jego dachu, wiele mówi o radości z awansu. Zresztą "Mazi" w tej radości był najbardziej poszkodowany. Podczas fety stracił koszulki, a potem także włosy. - A po co mi włosy, jak mam awans - stwierdził uradowany Słowak. Podobno piłkarze i trener byli pozytywnie zszokowani tym, jak fetowano w Radomiu awans. Faktycznie, kibice oszaleli z radości. Najchętniej nosiliby zawodników na rękach przez najbliższy tydzień. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że Radom mógłby na chwilę zmienić się w Neapol, gdzie piłkarze po wygranych nie musieli płacić nawet za napój w sklepie, czy kanapkę w restauracji.
http://www.cozadzien.pl/sport/rafal-makowski-roznieslismy-te-lige/56059
Ciekawostki "okołomeczowe"? Na pewno słowa prezesa Sławomira Stempniewskiego, który powiedział, że dzięki tej drużynie ponownie zakochał się w piłce nożnej. Jeśli takie słowa mówi osoba, która w futbolu przeżyła już niemal wszystko, trzeba to docenić. Misternie zaplanowana akcja z oblaniem wodą trenera? Kolejna rzecz, która zapadnie w pamięci. Zdzisław Radulski intonujący przyśpiewki podczas fety? Kibice, którzy nie przepuszczali zawodników bez wspólnej "degustacji"? Można tak wymieniać, na pewno każdy ma swoje wyjątkowe wspomnienia z tego wieczoru.
http://www.cozadzien.pl/sport/leandro-ten-dzien-jest-dla-hrabiego-radulskiego/56046
A sam mecz? Co tu dużo mówić - wielkie brawa. O randze wydarzenia najlepiej niech mówi fakt, że kibice oglądali to spotkanie nawet z okien... pobliskiej siłowni. Setki osób zgromadzonych za płotem czy na słynnym balkonie, który wkrótce przejdzie do klasyki radomskiej piłki. Piłkarze zagrali koncertowo, nie dawali Siarce zbyt wiele miejsca na boisku, każdy czymś się wyróżnił. Leandro setki w tym sezonie nie przekroczy, ale w liczbie fauli na nim pewnie już dawno ją przebił. W ostatnim meczu na 20 fauli Siarki aż ośmiokrotnie to on wcielał się w rolę poturbowanego.
http://www.cozadzien.pl/sport/zobacz-jak-pilkarze-radomiaka-swietowali-awans/56049
Nie będę się rozpisywał, poniedziałek to jeszcze nie czas na analizy. Myślę, że warto wymienić na końcu ludzi, którzy zapisali się na kartach historii radomskiego sportu.
Bramkarze: Kamil Bielikow, Artur Haluch, Mateusz Kochalski
Obrońcy: Michał Grudniewski, Damian Jakubik, Martin Klabnik, Karol Kucharski, Maciej Świdzikowski, Jakub Wawszczyk
Pomocnicy: Adam Banasiak, Bruno Luz, Maciej Filipowicz, Dawid Jabłoński, Michał Kaput, Meik Karwot, Rafał Makowski, Jakub Nowakowski, Adrian Nowosadko, Peter Mazan, Patryk Mikita
Napastnicy: Leandro, Jakub Rolinc, Dominik Sokół, Patryk Winsztal
Sztab szkoleniowy: Dariusz Banasik (trener), Maciej Lesisz (asystent), Maciej Kokosza (asystent), Hrabia Zdzisław Radulski (trener dusz), Andrzej Wilkowski, Paweł Pietrzyk (fizjoterapeuta), Cezary Romanowski (masażysta), Jakub Studziński (trener bramkarzy), Jarosław Kokosza (kierownik zespołu)
Zarząd i pracownicy klubu: Sławomir Stempniewski (prezes), Grzegorz Gilewski, Paweł Redestowicz (współwłaściciele), Paweł Kobyłecki (kierownik ds bezpieczeństwa), Marek Nowak (spiker), Michał Szprendałowicz (organizacja i media), Filip Świerczyński (marketing i organizacja), Marian Błoński (kierowca klubowego autobusu)
W rundzie jesiennej grali także: Łukasz Pietroń, Damian Szuprytowski, Michał Suchanek
Raz jeszcze: brawo dla was. Każdy dołożył małą cegiełkę do tego sukcesu. Dziękujemy!