Tuż po środowym triumfie nad Sensation Kotwicą Kołobrzeg Robert Witka, trener HydroTrucku mocno liczył, że do soboty trzech jego podopiecznych dojdzie do pełni sprawności i zagra w hicie kolejki w Warszawie z Dzikami. Niestety, ani kontuzjowany Bartłomiej Pietras, ani też chorzy: Jakub Zalewski i Jakub Patoka, nie pokonali choroby i pozostali poza składem. W związku z tym, szkoleniowiec w zasadzie był bez rotacji, bowiem podczas meczu korzystał jedynie z siedmiu zawodników.
Wprawdzie sam początek gry należał do Dzików, a więc drużyny, która w siedmiu wcześniejszych domowych meczach nie zanotowała żadnej porażki, to już na początku drugiej kwarty liderzy rozgrywek wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. To zwłaszcza do przerwy zmieniało się kilkakrotnie, by ostatecznie, pierwsze 20 minut zakończyło się sprawiedliwym remisem, 38:38.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/hydrotruck-radom-vs-sensation-kotwica-kolobrzeg-zdjecia/87893
Trzecią kwartę różnicą trzech oczek zwyciężyli podopieczni Krzysztofa Szablowskiego i to oni na kluczową ćwiartkę wychodzili, w tylko nieco lepszych nastrojach. Początek czwartej kwarty był bardzo nerwowy. Po 180 sekundach jej trwania punkty (cztery) uzyskiwał tylko jeden zawodnik Mateusz Bartosz, a radomianie nie mogli się wstrzelić. Ponadto HydroTruck musiał uważać na faule, bowiem miał ich już na koncie pięć. Nieco wcześniej za ich nadmiar parkiet opuścił Michał Sadło. W ataku mylił się wtedy również także najlepszy strzelec radomian. Amerykanin Kaheem Ransom co rzadko mu się zdarza, nie wykorzystał nawet dwóch rzutów wolnych. Minuty mijały, a gospodarze powiększali przewagę. W końcu po pięciu minutach, podczas których HydroTruck zdobył zaledwie punkt, o czas poprosił trener Witka. Wówczas na świetlnej tablicy wyników Dziki prowadzili różnicą 10 oczek. Przerwa niewiele zmieniła i po końcowej syrenie to miejscowi cieszyli się z wygranej.
Dziki Warszawa – HydroTruck Radom 79:66
Kwarty: 23:22, 15:16, 20:17, 21:11.
Dziki: Motel 18, Aleksandrowicz 8, Grochowski 8, Czujkowski 10, Bartosz 17, Azor 5, Komenda 13, Griszczuk 0, Munyama 0.
HydroTruck: Sowa 0, Wall 4, Ransom 20, Zegzuła 25, Jeszke 13, Formella 0, Sadło 4.