Jakub Krzpiet był finałowym przeciwnikiem Emiliana Dudajka. Zawodnik RKB Boxing, który dzień wcześniej obchodził urodziny od początku został zmuszony do defensywy. Rywal Dudajka w kat. wagowej 54 kg dość mocno uderzał lewymi sierpowymi, co odczuwał radomianin. Dwie pierwsze rundy przebiegały pod dyktando Krzpieta. Dopiero w ostatniej przyspieszył Dudajek, ale jego przeciwnik mądrze się bronił i do tego dysponował dość szczelną gardą. Ostatecznie jednogłośnie na punkty wygrał Krzpiet.
Po tej walce do ringu weszli: Paweł Brach (BKS Radomiak) i Jarosław Iwanow (Wisła Kraków). Przed rokiem, obaj zdobyli mistrzowskie tytułu wśród seniorów. Brach w kat. wag 57 kg, zaś Iwanow, dysponujący polskim obywatelstwem – w kat. 60 kg. W pierwszej dość wyrównanej rundzie Brach odczuł cios na wątrobę, ale sam także popisał się kombinacją szybkich ciosów na korpus rywala. Od drugie rundy Brach podkręcił tempo i to on nadawał przebieg walce, zdecydowanie atakując Iwanowa. Z kolei zawodnik Wisły odpowiadał swoją najsilniejszą bronią, a więc lewymi sierpowymi i bardzo dobrze kontrował.
W trzeciej rundzie Brach wciąż starał się narzucać swój styl, ale Iwanow odpowiadał tym razem prawymi sierpowymi. Ostatecznie sędziowie nie byli zgodni i punktowali - 4:1. Tuż przed werdyktem, obaj pięściarze unieśli dłonie w geście zwycięstwa - będąc przekonani, że wygrali, ale arbiter główny uniósł dłoń siedmiokrotnego medalisty MP, a więc Iwanowa. Oznaczało to spore rozczarowanie Bracha, który nie obronił tytułu sprzed roku. Reprezentanci Polski, już mogą skupiać się na przyszłorocznych kwalifikacjach olimpijskich, które odbędą się w Nowym Targu.
Tymczasem w kat. wag 71 kg, awans do finału wywalczył Cezary Znamiec. Podopieczny Adama Jabłońskiego w półfinale postarał się o niespodziankę i 3:2 wygrał z Mateuszem Urbanem. W pojedynku o złoto faworytem i to zdecydowanym był Damian Durkacz. Czterokrotny MP i uczestnik ostatnich Igrzysk Olimpijskich z Tokio, kilka miesięcy temu pokonał już Znamca w finale MMP. Tym razem Znamiec pomimo dużej ambicji, także okazał się bezradny, kończąc pojedynek z kontuzją nosa.
Z kolei w środę w Zabrzu odbyły się finałowe walki wśród kobiet. Niezwykle zażarty i wyrównany przebieg miał pojedynek: Natalii Marczykowskiej (RKB Boxing Radom) z Weroniką Flaszak. Ostatecznie starcie w kat. wag. 81 kg zakończyło się remisem, a sędziowie po naradzie wskazali na wygraną Marczykowskiej! Za to w kat. wag. +81 kg., pięściarka BKS-u Radomiak Agata Kaczmarska rywalizowała z Lidią Fidurą. Triumfatorką tego pojedynku okazała się brązowa medalistka mistrzostw świata z Istambułu, pokonując radomiankę. W półfinale Fidura okazała się lepsza od innej podopiecznej Sławomira Żeromińskiego, a więc Aleksandry Ziomek. Brązowy medal z zabrzańskich mistrzostw Polski do Radomia przywiozła także Magdalena Walkiewicz.