Po raz drugi z rzędu Olimpijczyk Radom wygrał klubową klasyfikację mistrzostw Polski seniorów. Zapaśnicy radomskiego klubu zdobyli w miniony weekend w Solcu Kujawskim siedem medali. Na spotkaniu w Zespole Szkół Budowlanych zawodnicy i włodarze klubu podsumowani te zawody.Radomianie podtrzymali znakomity wynik z zeszłego roku, kiedy również z mistrzostw Polski seniorów przywieźli siedem krążków. - Zawodnicy dali z siebie wszystko. Byliśmy bardzo widoczni na matach w Solcu Kujawskim. Wszyscy podchodzili do nas i gratulowali, że nasz klub tak fajnie prosperuje. Rozwój naszych zapaśników idzie w dobrym kierunku. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze do zdobywania medali na arenach międzynarodowych - mówił Zdzisław Kolanek, trener Olimpijczyka Radom.
Na zawodach w Solcu Kujawskim obecny był Zbigniew Maj, wiceprezes klubu - Byłem dumny z naszych zawodników, medaliści trafili z formą idealnie. Najbardziej mnie cieszyło, że mentalnie podeszli bardzo dobrze do tych zawodów. Progres w szkoleniu jest u nas widoczny, co zauważają także inne kluby i związek zapaśniczy. Mamy ambicje, żeby chłopcy powalczyli na arenach międzynarodowych. Oczywiście do tego trzeba większych środków finansowych, aby wysłać ich na zawody za granicę żeby mogli zmierzyć się z innymi zawodnikami z czołówki europejskiej czy światowej. Będziemy pracować, aby im takie możliwości stworzyć - podkreślał Zbigniew Maj.
Na spotkaniu obecny był także wiceprezydent Radomia, który podkreślał, że zapaśnicy nie zaniedbują obowiązków szkolnych i łączą sport z nauką. - Jestem zachwycony i dumny z tych wyników. W Olimpijczyku jest pewna specyfika, porządek i właściwe ułożenie priorytetów. Najpierw nauka, a potem sport. Wszyscy zawodnicy, którzy trenują u nas zdają maturę. Dziękuję nauczycielom, pedagogom i wychowawcom, którzy potrafią zrozumieć ich problemy i obowiązki. Cieszy progres jaki jest w radomskich zapasach - mówił Ryszard Fałek.
Marian Osiński, dyrektor klubu podkreślał, że rywale obawiali się walk z zawodnikami Olimpijczyka. - Nasi zawodnicy wychodzili na maty bardzo pewnie. Było widać, że rywale, którzy wylosowali za przeciwnika zawodnika naszego klubu obawiali się walki - mówił.
- To jest olbrzymi sukces radomskich zapasów. Progres jest niesamowity - wtórował mu Leszek Firlej, prezes klubu.
Przy klubie działa Szkoła Mistrzostwa Sportowego o profilu zapaśniczym. - Warto zaznaczyć, że wszyscy medaliści są (w przypadku Przemysława Piątka - przyp. red.) lub byli uczniami radomskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. To ośrodek, którym możemy się pochwalić w całej Polsce - zaznaczył Osiński.
Złote medale zdobyli Daniel Rutkowski i Arkadiusz Kułynycz, którzy w swoich walkach rywalizowali z klubowymi kolegami. - Ogromnie się cieszę. Liczyłem na medal, ale nie marzyłem o złocie. Miałem mocnych rywali, więc sukces jest tym większy - wyjaśniał Rutkowski, który w finałowym starciu w kategorii 66 kg pokonał Michała Koślę - To mój pierwszy medal w kategorii seniorów i jestem z niego bardzo zadowolony. Finałowy bój stoczyłem z klubowym kolegą, dlatego ta porażka trochę mniej boli. Nie udało mi się zaskoczyć Daniela w finale, ale jestem zadowolony z tego drugiego miejsca - powiedział Kośla.
Na najwyższym stopniu podium stanął także Arkadiusz Kułynycz, który pokonał swojego klubowego kolegę Łukasza Fafińskiego. - Wiedziałem, ze muszę Łukasza jakoś zaskoczyć. Trenujemy razem od wielu lat, spotykamy się także na zawodach. Musiałem coś wymyślić aby wygrać i to sie udało, przeprowadziłem taką akcję jakiej sie nie spodziewał, której nie wykonywałem na treningach. Jestem bardzo szczęśliwy ze złotego medalu - podkreślał Kułynycz. - To mój ósmy medal, w tamtym roku było złoto, tym razem nie obroniłem tytułu, ale trzeba się cieszyć z tego wyniku - mówił Fafiński.
Piotr Przepiórka startował tym razem o dwie kategorie wyżej niż zazwyczaj i zajął trzecią lokatę, choć niewiele brakowało, a walczyłby w finale. - Rywalizowałem z późniejszym mistrzem Polski, Michałem Pietrzakiem. Po pierwszej rundzie przegrywałem 0:1, potem na początku drugiej rundy odrobiłem stratę i kontrolowałem walkę. Pięć sekund przed końcem przeciwnik zaatakował mnie, udało mu się zdobyć punkty i przegrałem w ostatnich sekundach. Nie marzyłem o złocie w tej kategorii wagowej, ale jechałem po medal - relacjonował trzeci zawodnik w kategorii 85 kg.
Sukces należy docenić tym bardziej, ze Przepiórka przed zawodami miał problemy ze zdrowiem. - Niecałe dwa tygodnie przed startem wysunął mi się dysk międzykręgowy w odcinku szyjnym, a cztery dni przed zawodami naderwałem łąkotkę w kolanie. Chodziłem jednak na rehabilitację i udało się postawić mnie na nogi.
Na najniższym stopniu podium w zapasach kobiet stanęła Sylwia Szulc. - W zeszłym roku wywalczyłam srebro, teraz brąz. Bardzo cieszę się z tego medalu - mówiła zawodniczka.
Kilku zawodników Olimpijczyka ma szansę na start w Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się za dwa lata w Brazylii. - Do grupy, w której są Arek Kułynycz i Piotrek Przepiórka dołączą Michał Kośla i Daniel Rutkowski i ci zawodnicy mają szansę na start w kwalifikacjach olimpijskich - powiedział Włodzimierz Zawadzki, drugi trener reprezentacji Polski w zapasach, który podkreślił także, że w Radomiu klub bardzo dobrze prosperuje - Słyszy się od trenerów z Polski, że w Olimpijczyku jest bardzo dobra organizacja, a stypendia miejskie dodatkowo mobilizują zawodników do treningu i cięższej pracy - zakończył szkoleniowiec.