Powiedz, na co masz ochotę
Pierwszym krokiem do wprowadzenia czegoś nowego, może być po prostu rozmowa. Przedstawienie rzeczy, które chciałoby się zrobić osobie partnerującej i jakie on/a mogłaby zrobić wam. To teoretycznie dość proste, bo każdy z nas ma jakieś fantazje czy marzenia intymne. W praktyce oczywiście może być troszkę gorzej, bo mówienie o nich nie dla każdego jest równie naturalne. Gdy się jednak uda, możecie wymieniać się pomysłami. Każde z was przedstawia jakiś scenariusz albo choćby jedną scenę czy czynność, na którą ma ochotę. Druga strona przyjmuje ją do wiadomości i wedle swej woli decyduje, czy ma ochotę brać w tym udział, czy może nie od razu, czy też wolałaby, by taka propozycja więcej nie padła.
Kilka pomysłów na zmysłowe figle
Poniżej przedstawiamy pomysły, które najczęściej się sprawdzają. Niekoniecznie każdy u wszystkich, jednak sądzimy, że można z nich wybrać coś, co trafi również w wasz gust.
Striptiz dla niego... i dla niej. Zmysłowy taniec, w trakcie którego zdejmowane są kolejne części ubrania. Brzmi seksy? Jasne, że tak. Panowie uwielbiają patrzeć, jak robią to ich partnerki, chociaż te nie zawsze mają okazję na odwrócenie ról. Może warto to zmienić? I tym razem to pan, będzie prężył ciało i starał się podniecić partnerkę? Albo chociaż ucieszyć, że dla niej wyszedł ze swojej strefy komfortu.
Gra wstępna – i nic więcej. Zwykle mówi się, że gra wstępna jest, cóż, wstępem, a prawdziwy seks zaczyna się dopiero później. Takie podejście jest jednak mocno krytykowane przez wielu specjalistów, zwłaszcza kobiety. W końcu dla nich często to jest właśnie najprzyjemniejsza faza. Spróbujcie się więc na niej zatrzymać. Tylko i wyłącznie pieszczoty do słodkiego końca i pełne skupienie nad przyjemnością partnerki.
Zabawki intymne. Sięgnijcie po jakiś wibrator czy stymulator dla par. Ich możliwości wykraczają poza to, co mogą dać usta czy dłonie osoby partnerującej. Są bardzo skuteczne w tym, co robią i świetnie nadają się do każdego etapu aktywności intymnej. Ba, są wśród nich takie, które uważane są już za kultowe – jak stymulator, noszący słodkie imię „Pingwinek” (https://www.erotino.pl/51-pro-penguin-masazer-bezdotykowy-do-stymulacji-lechtaczki.html).
Trochę dominacji i uległości. Wielu parom sprawia przyjemność, gdy w łóżku wydawane są rozkazy, polecenia, w grę wchodzą kajdanki i klapsy. Spróbujcie i wy. Raz, jako strona dominująca, a drugi, jako uległa. Ustalcie wcześniej granice tego, jak daleko możecie się posunąć!
Bogatsza pula pozycji. Większość par nie wychodzi poza pozycje tzw. klasyczne. A przecież poradniki, na czele z Kamasutrą, podają ich dobrą setkę. Wypróbujcie je! To prawda, że większość będzie akrobatyczna, dziwna lub niewygodna, ale warto dla samej zabawy i odznaczenia na liście „zrobione”.
Mów do mnie brzydko. Czułe słówka to jedno, ale pikantne też są potrzebne. Nawet wulgarne i obsceniczne. Sprawdźcie, jak na nie reagujecie. Czy podnieca was ich wypowiadanie, słuchanie, a może czytanie w SMS-ach?
To tylko kilka możliwości, a macie ich przecież dużo, dużo więcej. Jeśli tylko naprawdę będziecie chcieli, to w łóżku możecie ciągle próbować czegoś nowego i nie popadniecie w rutynę.