W swoich osobistych telefonach trzymamy swój osobisty świat. Prowadzimy w nich kalendarz, tworzymy listę zakupów, komunikujemy się dzięki nim z innymi ludźmi. Żyjemy w nieustannym połączeniu. Pośród tak wielu możliwości, łatwo jest przeoczyć aplikacje, które faktycznie wnoszą do życia konkretną wartość. Jedną z nich bez wątpienia jest Storytel.
Audiobooki prosto do ucha
W ostatnich latach znacząco wzrosła popularność tematycznych podcastów i słuchowisk. Widać to szczególnie wśród młodych ludzi, zapracowanych, uczących się i nowoczesnych aż do bólu. Dzisiejszy świat nie wybacza opóźnień, a wszystko musi być dostępne na wyciągnięcie ręki. Krótka forma podcastu wydaje się wręcz stworzona do tego stylu życia – prędko, na temat i wygodnie, bo słuchać ich można z dowolnego miejsca na ziemi, wystarczy tylko telefon z odpowiednią aplikacją. Platforma Storytel doskonale zna te potrzeby, dlatego w jej bazie znajdziemy ponad 100 000 audiobooków, posegregowanych według kategorii. Ledwie kilka kliknięć przenosi słuchacza w odległe miejsca i czasy, uczy nowych umiejętności, a czasem bawi czy straszy. Słowa płynące z telefonu sączą się wprost do ucha w sytuacjach, w których normalnie nigdy nie udałoby się przeczytać tradycyjnej książki. Trening na siłowni, gotowanie, spacer oraz wiele innych aktywności jeszcze do niedawna całkowicie wykluczały jakiekolwiek czytanie. Audiobooki już na starcie zyskały więc ogromną przewagę nad papierowymi wersjami książek, zwłaszcza w przypadku wspomnianych u podcastów oraz słuchowisk.
Jedno miejsce, tysiące tytułów
Gdyby porównać Storytel do fizycznie istniejącego miejsca, prawdopodobnie nie znaleźlibyśmy żadnego pasującego. Nawet największe biblioteki świata nie mogą się przecież poszczycić tak ogromną ilością tytułów. Żadna z nich nie oferuje też magicznych słuchowisk, którego świetnym przykładem jest „Kruk. Słuchowisko”. Tajemnicze Podlasie, równie tajemnicza historia i kryminalne wątki budują nastrój, jakim mógłby się poszczycić sam Stephen King, a wykonanie to istny majstersztyk.
Jeśli już o kryminałach mowa, Paradoks kłamcy również zmieści się w każdej dłoni trzymającej smartfon. Debiutancka powieść Michała Kuzborskiego opowiada poplątaną historię z szantażem w tle, więc tworzy idealnego audiobooka na jesienne wieczory spędzone pod kocem i z kubkiem gorącej herbaty. W końcu kto nam zabroni obcować z kulturą w zaciszu własnego domu? Zdaje się, że nikt.
Kolejnym polskim autorem, którego twórczość znaleźć można we własnym telefonie, jeśli tylko znajduje się na nim aplikacja Storytel, jest Adrian Bednarek. Jego Dziedzictwo zbrodni to trzymający w napięciu thriller o nieudanym zleceniu na morderstwo, mafijnych porachunkach i przypadkowych ofiarach, które trzeba po drodze ponieść.
Zatrzymując się na dłużej w tych nieco mrocznych klimatach, można trafić na kolejną perełkę: „Zgon wrześniowego solenizanta” Agnieszki Pruskiej. Autorka zaprasza słuchaczy na nietuzinkową imprezę, która wyjątkowo nie kończy się kacem, a śmiercią głównego zainteresowanego. Kto mógł chcieć dla niego takiego końca? Dlaczego ktoś wybrał sobie akurat ten konkretny moment na śmierć? Wystarczy posłuchać i dać się wciągnąć w wir pasjonujących wydarzeń, zamiast po raz kolejny surfować bez celu po internecie.
Platforma Storytel nieustannie się rozrasta, a nowych książek wciąż przybywa. Audiobooki zdają się powoli wypierać papierowe wersje, pozostawiając je koneserom. Dla szybkiej rozrywki, dawki wiedzy dostępnej od zaraz czy zabawnego podcastu nie trzeba inwestować w konkretny tytuł. Wystarczy telefon, aplikacja i niewielka opłata, aby cieszyć się tysiącami tytułów na wirtualnych półkach. Zero kurzu, żadnego włóczenia się po księgarniach czy bibliotekach – tylko jeden mały klik, a zmienia tak wiele.