- Przykładowo za normalny czas pracy i sześć dyżurów lekarz zarabia u
nas 12 tys. 440 zł brutto. Po wprowadzeniu nowego systemu pracy
zarobiłby 11 tys. 400 zł. Obniżka zarobków wyniesie zatem od 3 do 8
proc. W zeszłym roku średnia pensja lekarska wyniosła 11 tys. zł - stwierdziła
dyrektor WSS w Radomiu Luiza Staszewska.
Przypomnijmy, że w 2007 roku w Radomiu odbył się w szpitalu strajk - prawie wszyscy lekarze zwolnili się z pracy na dwa dni. Do pracy wrócili po podpisaniu przez dyrekcję szpitala porozumień postrajkowych. Przewidywały one wzrost wynagrodzeń dla lekarzy o ok. 1 tysiąc złotych. Potem w 2008 roku był to wzrost do kwoty 1,75 średniej krajowej, nie mniej niż 4,9 tys. zł. W sumie od 2006 roku pensje lekarzy wzrosły o 115 proc (innych pracowników szpitala o 82 proc.).
W tej chwili wynagrodzenie zasadnicze lekarzy w szpitalu na Józefowie jest najwyższe na Mazowszu i w zależności od stopnia specjalizacji, wynosi: 4189 zł - młodszy asystent, czyli lekarz bez specjalizacji; asystent, czyli lekarz po połowie okresu specjalizacji - 4810 zł; lekarz ze specjalizacją zarabia 5430 zł brutto. W Warszawie kwota ta wynosi 4000-4500 zł.
Należy dodać, że za każdy dyżur (16 godz. 25 min.) lekarz otrzymuje ok. 1,1 tys. zł.
Umowa z 2007 roku zakładała również jednozmianowy system pracy. Do tej pory podstawowy czas pracy trwał od godz. 7:30 do 15:05, a przez kolejne 16 godzin i 25 minut lekarze pełnili dyżur medyczny. W 2008 roku dyżur został wliczony do czasu pracy.
W trakcie kolejnych strajków w 2008 roku zostały zamknięte dwa oddziały: chirurgia i onkologia. Lekarze nie wyrazili wtedy zgody na pracę powyżej 48 godzin, czyli tzw. klauzulę opt-out.
- Podobna sytuacja pojawiła się w grudniu tego roku. 20 lekarzy wypowiedziało klauzulę opt-out. Przy takim sposobie zatrudnienia nie da się zapewnić 24-godzinnej opieki pacjentom - wyjaśnia dyrektor Staszewska. - Właśnie dlatego wypowiedziałam porozumienie postrajkowe i zaproponowałam równoważny system czasu pracy - dodaje.
Zmiany tyczą się wyłącznie reorganizacji czasu pracy. Zgodnie z nowym systemem podstawowy czas pracy będzie trwał od 8:00 do 20:00, kolejne 12 godzin to dyżur medyczny.
- My nikogo nie zwalniamy, zmieniamy jedynie element umowy o pracę - tłumaczy szefowa placówki. - Musiałam jednak zgłosić zwolnienia grupowe do Inspekcji Pracy, bo może się zdarzyć tak, że więcej niż 30 lekarzy nie podpisze nowych umów - dodaje.
Jednak nie na wszystkich oddziałach zostanie wprowadzony system równoważny. Umowy zostaną wypowiedziane ok. 180 z 240 zatrudnionym na Józefowie lekarzom.
Procedura wręczania wypowiedzeń rozpocznie się 9 lipca. Niektórzy lekarze mają dwutygodniowy okres, inni miesięczny, ale większość 3-miesięczny. Jeżeli do połowy tego okresu lekarz nie przyjmie nowych warunków, to rozwiązuje się z nim umowę o pracę. Wtedy dostanie 3-miesięczną odprawę w kwocie do 22,5 tys. zł.
- Już w tym tygodniu rozpoczęłam rozmowy z lekarzami z poszczególnych oddziałów. Liczę na to, że zrozumieją sytuację, bo oni są po to, żeby pomagać ludziom, a nie upierać się do wyższych zarobków za wszelką cenę - mówi dyrektor.
Nowy system pracy wejdzie w życie na początku listopada.
- Jeśli zbyt wielu lekarzy będzie chciało odejść ze szpitala, to możliwe, że niektóre oddziały zostaną zamknięte, a placówka może zostać wykreślona z rejestru - wyjaśnia Staszewska. - Nasze zadłużenie niestety wzrasta i obecnie wynosi ok. 30 mln zł. Nie ukrywam, że nowy system pracy przyniesie wymierne oszczędności dla szpitala. Wyliczyliśmy, że będzie to ok. 2 mln zł rocznie - dodaje.
Jak się okazuje, nowy system pracy będzie obowiązywał prawdopodobnie przez ok. 2-3 miesiące, bowiem - jak mówi dyrektor Staszewska - z początkiem przyszłego roku szpital zostanie skomercjalizowany, czyli przekształcony w spółkę prawa handlowego.
- Jeżeli szpital w tym roku się nie zbilansuje, to w 2013 roku zarząd województwa mazowieckiego będzie musiał podjąć decyzję o przekształceniu szpitala w spółkę prawa handlowego bądź o dołożeniu pieniędzy do działalności szpitala - tłumaczy.
Jak mówi Luiza Staszewska, komercjalizacja powinna pomóc w problemach finansowych szpitala. Co więcej, wszyscy pracownicy - oprócz dyrektora - którzy na dzień przekształcenia będą mieli umowy o pracę, staną się automatycznie pracownikami spółki. Obecna dyrektor placówki zapewnia, że zmiany dla pacjentów będą tylko na lepsze.
O sprawie wcześniej pisaliśmy
TUTAJ