Jak przygotować auto na mróz, śnieg i lód?
Nie trzeba mieszkać w górach czy na północnym wschodzie, żeby rano mieć problem z otwarciem samochodu czy odpaleniem silnika. Paraliżujące śnieżyce czy temperatury sięgające kilkunastu stopni poniżej zera zdarzają się w całej Polsce. Dlatego jesienią trzeba wymienić opony, a letni płyn do spryskiwaczy zastąpić zimowym (można również wymienić inne płyny eksploatacyjne, np. płyn hamulcowy lub AdBlue). Warto również podjechać na stację diagnostyczną, by sprawdzić stan oświetlenia, akumulatora, świec, hamulców, układu paliwowego i zawieszenia. Na koniec trzeba odwiedzić sklep motoryzacyjny i zaopatrzyć się w akcesoria i środki, które pomogą wyjść cało z niejednej zimowej opresji.
Preparat przeciwko parowaniu szyb
Szyby parują szczególnie przy dużej wilgotności powietrza. W zimie ten problem nie znika, ponieważ wilgoć znajdująca się w kabinie (np. śnieg topniejący na ubraniach i dywanikach) paruje i osiada na szybie, a chłód panujący na zewnątrz jedynie pogłębia to zjawisko. Żeby odzyskać dobrą widoczność, trzeba skierować nadmuch ciepłego powietrza na szybę i chwilę odczekać. Warto również sięgnąć po środek zapobiegający parowaniu szyb, który może wyeliminować niepożądane zjawisko nawet na kilka tygodni. Preparat należy nanieść na czystą szybę i zaczekać, aż środek odparuje i pozostawi po sobie biały nalot. Następnie wystarczy wypolerować szybę za pomocą suchej szmatki.
Pochłaniacz wilgoci
Żeby zapobiec parowaniu szyb, warto regularnie wietrzyć wnętrze samochodu. Jednak zazwyczaj nie ma na to czasu, a padający śnieg czy duży mróz nie skłaniają do siedzenia w otwartym aucie. Można jednak pozostawić w kabinie pochłaniacz wilgoci, który pomoże uporać się z problemem zaparowanych szyb. Osuszacz zawiera małe granulki, które chłoną wilgoć parującą z odzieży czy mokrych dywaników. W razie zapełnienia granulek pochłaniacz należy wyjąć i osuszyć, a następnie można użyć go ponownie.
Skrobaczka do szyb
Zaparowane szyby irytują, jednak nie aż tak bardzo jak zmrożony śnieg, który niczym biała pierzyna otula niemal całe nadwozie. Dłoń uzbrojona jedynie w rękawiczkę niewiele tutaj zdziała, więc nieprzygotowani kierowcy kapitulują i wracają do domu albo pędzą na przystanek. Dlatego w zimowym niezbędniku musi pojawić się solidna skrobaczka do szyb. Warto zainwestować w skrobak z podwójną końcówką - mosiężną do usuwania lodu i zmrożonego śniegu oraz plastikową do zbierania miękkiego puchu. Skrobaczka może mieć również specjalne otwory, za pomocą których można usunąć śnieg z wycieraczek.
Odmrażacz do szyb
Czasami z lodem czy zmrożonym śniegiem lepiej nie walczyć na siłę, ponieważ nieostrożne posługiwanie się skrobakiem może doprowadzić do uszkodzenia szkła. Oczywiście nie trzeba czekać, aż warstwa lodu czy śniegu roztopi się pod wpływem słońca - wystarczy sięgnąć po odmrażacz do szyb w atomizerze. Należy rozpylić preparat na szybie, odczekać chwilę, aż lód się roztopi, a następnie wytrzeć do sucha. Niemniej lepiej nie wyrzucać skrobaczki, ponieważ w razie grubszej warstwy lodu lub śniegu dodatkowa pomoc z pewnością się przyda.
Odmrażacz do zamków
Zima to twardy przeciwnik, nawet jeśli śniegu jest jak na lekarstwo i nie panują siarczyste mrozy. Dlaczego? Jeżeli w dzień będzie padać deszcz lub mokry śnieg, a wieczorem temperatura spadnie choćby lekko poniżej zera, wówczas rano kierowca może mieć problem z otwarciem drzwi. Zamarznięty zamek to częste zjawisko, z którym walczą osoby parkujące „pod chmurką”. Dlatego warto zaopatrzyć się w odmrażacz do zamków, który jest skuteczny nawet w ekstremalnie niskich temperaturach. Taki preparat może zawierać również dodatkowe substancje, które smarują zamek i zapobiegają korozji mechanizmu.