Zintegrowany System Zarządzania Oświatą obejmie swym zasięgiem 97 placówek edukacyjnych oraz Urząd Miejski. W systemie znajdą się dane dotyczące 40 tys. dzieci, które będą uzupełnianie przez 4 tys. nauczycieli.
Umowę o wdrożenie
w radomskich szkołach zintegrowanego systemu edukacji prezydent Andrzej Kosztowniak podpisał z konsorcjum firm Vulcan (Wrocław) i Librus (Katowice) pod koniec marca (na zdjęciu).
- Projekt ten dotyczy zarówno wprowadzenia tzw. elektronicznego dziennika, jak i innych kwestii związanych z oświatą. Chodzi tu m.in. o operacje księgowe szkół. Pamiętajmy o tym, że samorządy w Polsce wydają najwięcej pieniędzy właśnie na edukację. Dzięki ZSZO każdy mieszkaniec będzie mógł zobaczyć, na co konkretnie przeznaczane są środki. Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które na tak szeroką skalę zdecydowało się wprowadzenie tego typu systemu - powiedział Andrzej Kosztowniak.
BĘDĄ KONSULTACJE
We wrześniu w większości placówek będzie już prowadzony elektroniczny dziennik.
- Znajdą się tam informacje o ocenach ucznia, a także o ewentualnych nieobecnościach. Od 1 stycznia 2014 roku chcemy uruchomić platformę dotyczącą finansów oświaty, natomiast na wiosnę ruszy elektroniczny system rekrutacji uczniów do poszczególnych placówek - dodał Jacek Różycki, prezes firmy Vulcan.
Docelowo ZSZO ma również umożliwić przekazywanie informacji o wynikach absolwentów szkół ponadgimnazjalnych do uczelni. Jak zapewniają przedstawiciele Urzędu Miejskiego, samo wprowadzenie oprogramowania do placówek nie oznacza zakończenia wszystkich prac.
- Co kilka miesięcy będziemy spotykali się dyrektorami szkół, aby przedyskutować, czy wszystko działa w odpowiedni sposób. W ramach systemu do placówek dostarczyliśmy specjalistyczne oprogramowanie, ale i 200 komputerów oraz 100 urządzeń wielofunkcyjnych. Oprócz tego systematycznie będą odbywały się szkolenia dla nauczycieli z obsługi systemu - uzupełnił Rafał Czajkowski, sekretarz miasta.
Dodajmy, że obecnie w kilku szkołach działa już elektroniczny dziennik, ale za dostęp do programu rodzice muszą płacić. Od września system będzie bezpłatny.
NAUCZYCIELE DADZĄ RADĘ?
Z wprowadzeniem dziennika elektronicznego już dziś wiąże się poważna wątpliwość. Żeby nauczyciele mogli na bieżąco na każdej lekcji wpisywać do systemu obecności i oceny uczniów, komputer powinien być w każdej sali. Jednak w większości radomskich szkół jest dosłownie kilka (czasami jeden czy dwa) komputerów z dostępem do sieci - najczęściej w bibliotece czy pokoju nauczycielskim. Wyobraźmy sobie, że po każdej lekcji na przerwie ustawia się do komputera 50 nauczycieli, by przenieść oceny z papierowego dziennika do komputera. W ciągu 10 minut zdąży może dwóch. A potem jest następna lekcja...
- Rzeczywiście na komputer w każdej sali nie ma co liczyć, choć nowe komputery do szkół w ramach wprowadzania systemu trafiają. Jednak podczas tegorocznych spotkań z przedstawicielami placówek oświatowych wszyscy zgadzali się, że największym problemem jest brak w szkołach sieci i szerokopasmowego internetu. Dlatego będziemy to wprowadzać. Myślę, że z przepisywaniem ocen można sobie poradzić bez problemu, np. przed czy po zajęciach. Pamiętajmy, że praca nauczyciela to nie tylko pensum. Jego czas pracy liczy do 40 godzin tygodniowo - odpowiedział nam na to odpowiedzialny za edukację wiceprezydent Ryszard Fałek.
Przypomnijmy, że za dostarczenie oprogramowania Zintegrowanego Systemu Zarządzania Oświatą odpowiadało konsorcjum firm Vulcan i Librus. Wartość całkowita projektu wynosi 5 mln 842 tys. zł, choć po rozstrzygnięciu postępowań przetargowych na elementy systemu przeznaczono 4 mln 145 tys. zł. 85 procent tej kwoty pokryje Unia Europejska.