Szpitale na Mazowszu, w tym również radomskie, na 2013 rok otrzymają z Narodowego Funduszu Zdrowia mniej pieniędzy niż obecnie. Marszałek i dyrektorzy szpitali sprzeciwiają się temu i proszą o uruchomienie funduszu zapasowego.
– Z niepokojem przyjąłem informację o zaakceptowaniu przez NFZ planu finansowego na 2013 r. Jest on nie tyle niekorzystny, co wręcz krzywdzący dla pacjentów z województwa mazowieckiego. Mazowsze jako jedyny region w kraju otrzyma mniej pieniędzy niż w roku obecnym. Deficyt wyniesie aż 242 mln zł, natomiast biorąc pod uwagę rzeczywiste potrzeby placówek służby zdrowia i samych pacjentów, zabraknie aż 859 mln zł. - stwierdził marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik. - Już teraz można przewidzieć, że dla pacjentów oznacza to dłuższe kolejki
do przychodni, dłuższy czas oczekiwania na zabiegi, a w konsekwencji
obniżenie jakości świadczeń.
Pieniędzy ma zabraknąć nie tylko na finansowanie bieżącej działalności placówek, ale także na planowanie finansowania nowych zadań czy nadwykonań. Kolejnym problemem okazać się może utrzymanie na poziomie 2012 r. wysokości wynagrodzeń dla kadry lekarskiej. Brak możliwości spełnienia oczekiwań płacowych oznaczać może odejście lekarzy specjalistów z publicznej służby zdrowia do sektora prywatnego, oferującego większe pieniądze.
- Nie potrafię sobie wyobrazić, jak będzie funkcjonować nasz szpital, jeśli NFZ przekaże nam jeszcze mniej pieniędzy niż w tym roku - potwierdza Luiza Staszewska, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. - Nasze zadłużenie wzrasta. Poza tym w tym momencie mamy już ok. 13 tysięcy nadwykonań. NFZ za nie nie zapłaci, tłumacząc się limitami. Przyglądamy się każdej wydanej złotówce. Sytuacja szpitala jest bardzo ciężka. Prawdopodobnie będziemy musieli dokonać redukcji personelu. Ale z drugiej strony, ktoś musi się opiekować pacjentami.Marszałek Struzik zwrócił się do ministra zdrowia, by ten uruchomił fundusz zapasowy, by pokryć niedobór finansowy na świadczenia zdrowotne przeznaczone dla mazowieckich placówek. Argumentuje, że pacjenci z Mazowsza wpłacają do ZUS najwięcej ze wszystkich województw, a mimo to służba zdrowia w tym regionie podupada.
- Uważam, że skoro w ubiegłym roku pacjenci z Mazowsza przekazali w ramach składki zdrowotnej blisko 10 mld zł, powinni móc oczekiwać, że co najmniej taka kwota zasili ich oddział NFZ. Tymczasem, jak wynika z danych ZUS, kwoty składek na ubezpieczenie zdrowotne wpłacanych przez pacjentów z Mazowsza z roku na rok są większe, a środki uwzględniane w planach dla mazowieckiego oddziału NFZ – mniejsze - stwierdza Struzik.
Według marszałka Mazowsze jako jedyny region w kraju traci podwójnie. Po pierwsze, co roku wpłaca do budżetu państwa tzw. janosikowe (w tym roku przekaże w ten sposób innym województwom 659 mln zł). Po drugie, z płaconych przez mieszkańców Mazowsza składek zdrowotnych część środków zamiast zasilać mazowiecką kasę NFZ trafia do innych regionów. W 2011 r. budżet Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ wyniósł 8,9 mld zł, czyli aż o ponad 800 mln zł mniej niż kwota wpłaconych składek, która kształtowała się na poziomie 9,7 mld zł.
Co odpowie ministerstwo na prośbę marszałka? Do sprawy będziemy wracać.