Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Krystian Łagowski z radomskich struktur KNP zarzucił, że w Radomiu ustawiane są przetargi pod konkretne firmy. Spotkało się to ze sprzeciwem ze strony prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, który pozwał Łagowskiego.
- Pozew został nieprawidłowo skonstruowany, ale to tylko dowód na to, jak pracują prawnicy prezydenta. Nasz apel o ujawnienie dokumentów spółek miejskich dotyczących rozstrzygania przetargów dotarł do stowarzyszenia "Watchdog", które zajmuje się kontrolowaniem władzy w Polsce, w tym tej samorządowej. Jej lokalny odpowiednik - organizacja "Zmiana" - zwróciła się o możliwość wglądu do umów spółek należących do miasta. Z tego co wiemy, to jest opór ze strony tych jednostek. Jeżeli wszystko jest w porządku, to dlaczego nie możemy poznać prawdy? Zasłanianie się Kodeksem Spółek Handlowych jest w tym przypadku bezzasadne. Nie chcemy poznać dokumentów prywatnych firm, ale miejskich spółek. Jeszcze raz apelujemy, aby umowy i aneksy do nich zostały jak najszybciej zaprezentowane. Mieszkańcy maja prawo wiedzieć, w jaki sposób wydawane są ich pieniądze - powiedział Robert Dębicki.
Kandydat na prezydenta Radomia skrytykował również władze miasta za to, że szpital miejski musi zaciągnąć kredyt od firmy zajmującej się skupowaniem długów placówek zdrowia, a nie może liczyć na wsparcie z budżetu gminy.
- Nie rozumiem, dlaczego miliony złotych miasto pożycza portowi lotniczemu, a tego samego nie może zrobić ze szpitalem. Przecież tu gra toczy się ludzkie zdrowie i bezpieczeństwo. Lotnisko będzie wciąż przynosiło straty, ale to tej spółce się pomaga, a nie szpitalowi. Takie zachowanie jest nie do zaakceptowania - dodał Robert Dębicki.
Wczoraj (1 października) dowiedzieliśmy, że w Urzędzie Miejskim w Radomiu została przeprowadzona kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Na wniosek tej służby prokuratura okręgowa przeprowadzi śledztwo, które wyjaśni, czy magistrat prawidłowo umorzył w latach 2012 - 2014 zaległe podatki od nieruchomości. Okazuje się, że to może nie być koniec pozwów.
- Otrzymałem informacje, że na początku przyszłego tygodnia Nowa Prawica złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez urząd miejski. Chodzi o zarządzanie nieruchomościami. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć na ten temat - zakończył Robert Dębicki.