Politycy Kongresu Nowej Prawicy wyznaczyli sobie siedem najważniejszych zadań, które zrealizują, jeśli wygrają najbliższe wybory samorządowe. Przede wszystkim zależy im na prywatyzacji spółki Port Lotniczy Radom.
- Kilka tygodni temu mieliśmy poznać inwestora, który miał pomóc w dalszym rozwoju lotniska. Niestety, tak się nie stało, a mieszkańcy zostali oszukani. Samorząd nie powinien z publicznych pieniędzy utrzymywać tego typu spółki. Dlatego jesteśmy za tym, aby lotnisko zostało sprywatyzowane, ale oczywiście na warunkach korzystnych dla miasta. Oprócz tego zajmiemy się obniżeniem lokalnych podatków. Naszym zdaniem jest to bardzo szybki sposób na zmniejszenie bezrobocia w Radomiu - powiedział Marcin Nazimek z KNP.
ZA DUŻO NA STRAŻNIKÓW I URZĘDNIKÓW
Kongres podtrzymuje również zasadność likwidacji straży miejskiej.
- Ci urzędnicy kosztują nas każdego roku prawie 5 mln zł. Jesteśmy za tym, aby część ich obowiązków przejęła policja. Dla miasta byłoby to o wiele tańsze rozwiązanie. Jeśli będziemy rządzili miastem, to mogę zapewnić, że budżet będzie opracowywany w sposób zrównoważony tak, aby nie było deficytu - dodała Ewa Zajączkowska.
Kolejnym priorytetem KNP będzie zmniejszenie zatrudnienia w administracji. Zdaniem polityków ugrupowania, Radom wydaje za dużo pieniędzy na utrzymanie pracowników samorządowych.
- Weźmy jako przykład urząd miejski. Tam pracuje wiele kompetentnych osób, które doskonale wywiązują się ze swoich obowiązków. Ale zdarzają się i tacy, którzy mają tam zatrudnienie tylko dlatego, że prezydent lub jeden z radnych jest ich kolegą. Będzie nam również zależało na tym, aby ograniczyć wydatki budżetowe - uzupełnił Krystian Łagowski.
Dodajmy, że przedstawiciele KNP będą również chcieli zlikwidować strefę płatnego parkowania, która ich zdaniem wyciąga z kieszeni kierowców 3 mln zł rocznie i powoduje, że m.in. ulica Żeromskiego nie jest chętnie odwiedzana przez mieszkańców.
"O STRAŻY MIEJSKIEJ MERYTORYCZNIE"
Niezapowiedzianym gościem czwartkowej konferencji prasowej KNP był Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu. Przypomnijmy, że we wtorek (21 października) politycy Kongresu poinformowali, że zbierają podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. likwidacji tej służby w naszym mieście (pisaliśmy o tym TUTAJ).
- Chciałbym, aby o straży miejskiej rozmawiano w sposób merytoryczny. Niestety, niektóre podane przez państwa informacje są nieprawdziwe. Nikomu nie zabraniamy handlu, o ile odbywa się on w miejscach do tego wyznaczonych. Na nasz wniosek poszerzono targowisko przy ulicy Rodziny Winczewskich. Co do łapania zwierząt przez hycla i usypianie części z nich, to my, jako straż miejska wiemy w jaki sposób odławiać np. bezpańskie psy i mamy możliwość bardzo szybkiej reakcji w razie zagrożenia. Dodam, że zdrowych zwierząt nie wolno usypiać, bo zabrania tego prawo. Jeśli zaś chodzi o spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, to musimy za każdym interweniować, bo obliguje nas do tego aż 19 ustaw. Każdego roku przyjmujemy około 18 tys. różnych zgłoszeń. Nikogo nie represjonujemy. My po prostu dbamy o to, aby było przestrzegane prawo. Jeszcze raz apeluję o to, aby nie rozpowszechniali państwo nieprawdziwych informacji na nasz temat. My nie jesteśmy politykami. Dbamy jedynie o bezpieczeństwo w mieście - oświadczył Piotr Stępień.
- Dziękujemy za to, że pojawił się pan na naszej konferencji. Wykazał się pan odwagą i zabrał głos w dyskusji. Jednak my wciąż utrzymujemy, że miasta nie stać na utrzymanie straży miejskiej, a część obowiązków tej służby powinna przejąć policja - zakończył Marcin Nazimek.