- Wybory zostały zafałszowane i nie ma możliwości weryfikacji ich wyników. Wszyscy, którzy to zauważają, są wyśmiewani i obrażani, nazywani szaleńcami. Takie same argumenty stosowała wobec opozycji administracja Łukaszenki na Białorusi, kiedy byłem tam obserwatorem wyborów. Wybory nie mogą być wynikiem przypadku lub sterowanego przypadku. Władza powinna to kontrolować i sprawdzać. A nie robi tego. Musimy przeciwstawić się niszczeniu demokracji!- stwierdza poseł Suski i podaje przykłady co najmniej dziwnych wyników ostatnich wyborów - np. w Grójcu do rady powiatu PiS zdecydowanie wygrał nad PSL, a w wyborach do sejmiku było dokładnie odwrotnie. W powiecie radomskim - gdzie wygrało PSL - było 10 tysięcy nieważnych głosów. W wielu przypadkach dane z miejskich lub powiatowych komisji wyborczych nie zgadzałyu się z tym, co potem podawała krajowa komisja.
Senator Wojciech Skurkiewicz podkreśla, że to już czwarta demonstracja organizowana w Warszawie przez PiS właśnie 13 grudnia. Zauważa, że dotąd nie było podczas nich burd i ekscesów, więc teraz też powinno być spokojnie.
- My będziemy manifestować pokojowo. Ale nie ręczę za to, że nie będzie prowokacji służb. Te prowokacje były podczas marszu 11 listopada, są zresztą we wszystkich krajach, w których zagrożona jest demokracja - dodaje Marek Suski. - A jako obserwator Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie mogę stwierdzić, że demokracja jest zagrożona - ostatnie wybory w Polsce nie były uczciwe, a ich wyniki nie są wiarygodne.
Poseł przypomina też, że PiS złożył wniosek o skrócenie kadencji i powtórkę wyborów do sejmików. Jednak projekt uchwały nie przeszedł większością głosów PO-PSL.
- Warto przypomnieć, że przed wyborami w 2007 roku Bronisław Komorowski i Donald Tusk zwracali się do OBWE o kontrolę wyborów. A dziś? - dodaje senator Skurkiewicz.
Zbiórka protestujących odbędzie się w sobotę, 13 grudnia o godz. 12.30 na placu Trzech Krzyży w Warszawie. Stąd pochód ruszy o godz. 13 pod pomnik marszałka Piłsudskiego, gdzie zaplanowane są przemówienia. PiS zaprasza wszystkich, którzy chcą wziąć udział w proteście o zgłaszanie się do radomskiego biura (Rynek 9) - będzie możliwość dojazdu autokarem do stolicy.