Krzysztof Sońta, przypomnijmy, przed dwoma tygodniami poinformował dziennikarzy, że zawiadomił prokuraturę o tym, iż Andrzej Łuczycki oraz prezes zarządu SM „Ustronie” Piotr Skoczylas popełnili w latach 2012-13 oszustwo na szkodę członków spółdzielni (na zdjęciu obok; więcej czytaj TUTAJ).
„W SM »Ustronie« w Radomiu dochodzi, według informacji podchodzących od mieszkańców dzielnicy Ustronie, do bezpodstawnego i nieuzasadnionego zawyżania rachunków za korzystanie przez mieszkańców z centralnego ogrzewania (…). Zdaniem mieszkańców osiedla zachodzi uzasadnione podejrzenie nierzetelnego i nieprawidłowego rozliczania opłat” - czytamy w zawiadomieniu.
- Chodzi o oszustwa na ogromną skalę! Ludzie przychodzą masowo do mojego biura i proszą o pomoc – mówił poseł Sońta. - Jak to jest, że dopłaty za ogrzewanie za jeden sezon dla wielu mieszkańców są na poziomie 3 tys. zł?!
Andrzej Łuczycki tłumaczył, że w zasobach Ustronia jest ponad 8 tys. mieszkań, a dopłaty w tym roku naliczono tylko w 120. I przeciwnie – mieszkańcy maja zwracane za ogrzewanie, a nie muszą dopłacać. Za sezon grzewczy 2013/2014 zwroty sięgnęły 2 mln 400 tys. zł.
Kandydat na radnego z Platformy Obywatelskiej uznał wypowiedzi posła Prawa i Sprawiedliwości za wyborczy atak. I poskarżył się sądowi.
- Chciałem, by sąd zakazał panu posłowi Sońcie rozpowszechniania informacji o rzekomym oszustwie, jakiego miałem się dopuścić, a polegającym na bezpodstawnym i nieuzasadnionym zawyżaniu rachunków mieszkańców Ustronia za centralne ogrzewanie – powiedział nam Andrzej Łuczycki.
Sąd sprawę - w trybie wyborczym - rozpatrywał w środę, 15 października. I skargę Andrzeja Łuczyckiego postanowił oddalić.
- Sąd uznał, że pan poseł Sońta w swoich wypowiedziach oskarżał organy SM „Ustronie”, a nie mnie. I nie mogąc ustalić stanu faktycznego – kto z nas ma rację, mój wniosek oddalił – mówi Andrzej Łuczycki.
Od wyroku sądu pierwszej instancji można się odwołać w ciągu 24 godzin. I takie odwołanie – do Sądu Apelacyjnego w Lublinie – Andrzej Łuczycki złoży.