Jak zrzucić zbędne kilogramy i zmniejszyć obwód w talii? To pytanie, które dręczy coraz więcej osób, szczególnie kobiet. Rozmawiamy z Magdaleną Chmielewską, uczestniczką dwóch edycji programu "Wyzwanie na odchudzanie", prowadzonego przez Centrum Odchudzania i Odżywiania.
Dlaczego zdecydowała się pani wziąć udział w programie "Wyzwanie na odchudzanie"?
- To był czysty przypadek. Wiecznie się odchudzałam i ciągle mi nie wychodziło. Bez przerwy byłam na dietach, a to strasznie mozolne i uciążliwe. Zastanawiało mnie, co robię nie tak, skoro nie mogę zrzucić zbędnych kilogramów. Właśnie wtedy zobaczyłam ogłoszenie o akcji „Wyzwanie na odchudzanie”. Pomyślałam sobie, że ten program jest dla mnie ostatnią deską ratunku.
Czy stresowała się pani przed pierwszymi zajęciami?
- Miałam obawy czy mi się uda, czy to nie będzie kolejny upadek. Po tylu nieudanych próbach odchudzania człowiek przestaje mieć nadzieję. Tak sobie myślę, że chyba też trochę się wstydziłam pokazać w centrum po raz pierwszy. Szybko uświadomiłam sobie, że przecież powstało ono po to, aby nam pomagać.
Jak wyglądał przebieg zajęć?
- Spotkania odbywały się raz w tygodniu przez 3 miesiące, właśnie tyle trwa jedna edycja. Przed każdymi zajęciami było ważenie, dostawaliśmy materiały i „spowiedniki”, czyli kartki, na których zapisywaliśmy co, o której godzinie i ile zjedliśmy, a także ile wypiliśmy wody i ile czasu poświęciliśmy na aktywność fizyczną w ciągu całego dnia. Później wygłaszany był wykład na konkretny temat np. o błonniku, węglowodanach czy antyoksydantach. Przekazywano nam wiedzę niezbędną przy odchudzaniu.
Co pani się podobało najbardziej?
- Szczerze mówiąc podobało mi się wszystko: sposób prowadzenia zajęć, atmosfera, motywacja, podejście indywidualne, rzetelność, logika i idea tego programu. Nie mogłam się doczekać następnego spotkania. Dla mnie to była wspaniała sprawa i nowe odkrycie. Bez pomocy i wiedzy trenerów oraz wsparcia z ich strony, chyba nigdy bym nie schudła. Żałuję tylko, że tak późno dowiedziałam się o tym programie.
Jak długo brała pani udział w programie?
- Brałam udział w dwóch edycjach, w listopadzie 2009 roku i we wrześniu 2010 roku. Każdy program kończy się konkursem z nagrodami. Muszę powiedzieć, że wygrałam obydwie edycje, ponieważ zrzuciłam najwięcej kilogramów z całej grupy.
Jakie były skutki uczestnictwa w zajęciach?
- Nie mogłam uwierzyć w to, że można jeść i chudnąć. Po I edycji schudłam 16 kilogramów, a po drugiej 11. W tygodniu chudłam średnio ok. 1-2 kilogramy. Dodatkowo zmniejszyły się moje obwody. I to wszystko bez głodówek. Tego się nie da opisać, trzeba samemu spróbować.
Czy wskazówki uzyskane podczas programu stosuje pani obecnie?
- Oczywiście, że tak! Bardzo mi się podobają nowe nawyki żywieniowe, widzę w tym logikę i sens. Wreszcie nauczyłam się prawidłowo i zdrowo odżywiać. Utrzymuję wagę, a to odbija się pozytywnie na moim zdrowiu. Wyniki badań są książkowe. Widzę w tym same korzyści, a ruch fizyczny to czysta przyjemność.
Dlaczego warto jest prowadzić zdrowy styl życia?
- Radość jest ogromna, człowiek zyskuje pewność i wiarę w siebie i - co najważniejsze - zdrowie oraz lepsze samopoczucie. Nie ma się nad czym zastanawiać. Zachęcam panie i panów, którzy chcą się pozbyć zbędnych kilogramów. Ja tylko dzięki centrum, wsparciu, wiedzy i motywacji jaką tam otrzymałam, zrzuciłam kilogramy. Mój kolega śmiał się ze mnie, że wzięłam udział w drogim programie, ponieważ musiałam wymienić całą garderobę. Ale z przyjemnością wydawałam pieniądze na nowe, o kilka numerów mniejsze, ubrania.