Przed rozpoczęciem spotkania miała miejsce miła uroczystość. Kibice oraz włodarze bełchatowskiego klubu podziękowali Danielowi Plińskiemu za siedem lat występów w drużynie mistrza Polski.
W pierwszym secie sobotniego (17 stycznia) pojedynku walka na boisku była bardzo wyrównana, nic więc dziwnego, że odsłona otwarcia zakończyła się na przewagi. Miejscowi przy stanie 24:22 mieli piłkę setową, ale dwie kolejne wymiany na swoją korzyść zakończyli Czarni, a punkty zdobywali Wojciech Żaliński oraz Mikko Oivanen. Dało to nadzieję "wojskowym" na korzystne rozstrzygnięcie tej partii, ale ostatnie akcje należały jednak do Skry. Najpierw skutecznie atakował Mariusz Wlazły, a potem Facundo Conte.
Przed pierwszą przerwą techniczną w drugim secie to radomianie byli na minimalnym prowadzeniu (6:7). Dzięki dobrej zagrywce i odrzuceniu Czarnych od siatki, bełchatowianie osiągnęli kilka oczek przewagi (14:10). W tej odsłonie goście nie byli już w stanie przeciwstawić się mistrzowi Polski.
Trener Robert Prygiel zdecydował się na zmianę w ustawieniu. Nominalny atakujący Mikko Oivanen rozpoczął trzeciego seta na przyjęciu, a w ataku pojawił się Bartłomiej Bołądź. Za rozegranie odpowiadał z kolei Michał Kędzierski. Te zmiany nie zmieniły jednak obrazu gry, a Fin nie radził sobie dobrze tego dnia na tej pozycji. Przyjmował dwukrotnie i popełnił w tym elemencie dwa błędy, do tego w ataku również nie radził sobie najlepiej i kiedy posłał piłkę w antenkę na tablicy wyników widniało już 11:6. Trener Prygiel wprowadził więc na boisko Igora Grobelnego, który zastąpił Oivanena. Kilka minut później po skutecznym zbiciu Wojciecha Żalińskiego "wojskowi" odrobili stratę i doprowadzili do remisu (13:13)! Po błędzie w ataku Conte było 19:18, ale na wiele więcej radomian nie było już w tym meczu stać. Od tego momentu Skra pozwoliła Czarnym zdobyć zaledwie dwa oczka i po punktowej zagrywce Aleksa Brdovica zakończyła to spotkanie.
W następnej kolejce Czarni zmierzą się w sobotę (24 stycznia) na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów.
PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:0 (26:24, 25:19, 25:20)
PGE Skra: Wlazły, Kłos, Conte, Wrona, Uriarte, Winiarski, Tille (L) oraz Włodarczyk, Brdovic, Marechal
Cerrad Czarni: Pliński, Grzechnik, Żaliński, Westphal, Kampa, Oivanen, Kowalski (L) oraz Bołądź, Grobelny, Kędzierski, Gutkowski