Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie ministerstwa zdrowia, akredytacja dla kierunku pielęgniarskiego do nauczania I i II stopnia na UTH w Radomiu upłynęła 28 września 2019 roku. - Decyzje komisji akredytacyjnych mają charakter doradczy: Polska Komisja Akredytacyjna ocenia kierunek lekarski, Krajowa Rada Akredytacyjna Szkół Pielęgniarek i Położnych ocenia kierunek pielęgniarstwo. Minister może powołać własny zespół wizytujący kierunek i na tej podstawie wydać ostateczną decyzję. Więc nie ma czegoś tak ściśle określonego, jak termin akredytacji, który by definitywnie rozstrzygał sprawę przyszłości takiego czy innego kierunku. Ważna jest decyzja ministra – wyjaśnia prof. Dariusz Trześniowski, rzecznik prasowy UTH.
Odmowa udzielenia akredytacji
Krajowa Rada Akredytacyjna Szkół Pielęgniarek i Położnych wizytowała na radomskiej uczelni w lipcu w ubiegłego roku. W efekcie czego rada podjęła uchwałę, w której zawnioskowała do ministra o odmowę udzielenia akredytacji dla uniwersytetu na prowadzenie studiów na kierunku pielęgniarskim na poziomie I i II stopnia. Jak wynika z uchwały, uczelnia nie spełniła standardów kształcenia. - Nie był to dobry termin wizytacji, zakończyły się już nie tylko zajęcia dydaktyczne, ale praktyczne także, komisja więc mogła ocenić niemal wyłącznie dokumentację, stan kadry, program nauczania, bazę materiałową – mówi prof. Dariusz Trześniowski. - Decyzja komisji dotarła do nas w listopadzie ubiegłego roku i uczelnia sformułowała wyjaśnienia, które przesłała na ręce ministra zdrowia. Odnieśliśmy się do zarzutów i wykazaliśmy też wdrożone działania naprawcze.
https://www.cozadzien.pl/radom/co-dalej-z-kierunkiem-lekarskim/62570
Szereg uchybień
Podczas wizytacji komisja stwierdziła, zgodnie z przyjętymi kryteriami standardów kształcenia, między innymi, że uczelnia nie posiada umowy na realizację zajęć dydaktycznych z zakresu opieki psychiatrycznej, a realizacja nauczania przez nauczycieli akademickich na kierunku pielęgniarstwo jest niezgodna z ich dorobkiem naukowym ani doświadczeniem zawodowym. „Analiza dokumentacji kadrowej lekarzy z przedmiotów pielęgniarskich wskazała, iż żadna z przytoczonych w protokole powizytacyjnym osób nie posiadała prawa wykonywania zawodu pielęgniarki lub położnej oraz co najmniej rocznej praktyki zawodowej zgodnej z nauczanym przedmiotem” - czytamy w uchwale KRASZPiP.
Ponadto zarzucono, że teczki osobowe udostępniane przez dział kadr uczelni były prowadzone niekompletnie, w kilku przypadkach stwierdzono brak kluczowych dokumentów (np. dyplomu ukończenia studiów wyższych), a także to, że wiele dokumentów nie było oryginalnych.
Do zarzutów komisji odnosi się uczelnia, która informuje, że zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe z przedmiotu psychiatria i pielęgniarstwo psychiatryczne od roku akademickiego 2019-20 odbywają się w Samodzielnym Wojewódzkim Publicznym Zespole Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej im. dr Barbary Borzym w Radomiu. - W poprzednim roku akademickim zajęcia odbywały się w Domu Pomocy Społecznej Nad Potokiem, który nie jest co prawda podmiotem leczniczym, lecz kształcenie praktyczne w tego typu środkach umożliwia realizację efektów kształcenia. Jednak dostosowaliśmy się do zalecenia KRASZPiP i zmieniliśmy miejsce zajęć i praktyk – wyjaśnia rzecznik uniwersytetu.
Co do zarzutów kadry prowadzącej kształcenie, uczelnia wyjaśnia, że „kadra prowadząca zajęcia ma odpowiednie kwalifikacje, dysponuje właściwym dorobkiem naukowym i doświadczeniem zawodowym. W zakresie przedmiotów klinicznych zajęcia prowadzone są wspólnie przez lekarzy i pielęgniarki”.
Leki wraz z pościelą
To nie jedyne zarzuty jakie pojawiły się. Komisja zarzuciła również uczelni brak dostosowania pracowni umiejętności pielęgniarskich do podstawowych zasad higieny i bezpieczeństwa obrotu produktami leczniczymi. Zespół wizytacyjny stwierdził, że produkty lecznicze były przechowywane na tych samych półkach co pościel i koce. Zarzucono brak systemu nadzoru nad temperaturą przechowywania produktów leczniczych wymagających utrzymania w ściśle określonych warunkach czy brak oznaczenia dat wyjęcia leków z lodówki. - Pracownia umiejętności pielęgniarskich była przygotowywana do przerwy wakacyjnej. Zapewne dlatego powstało wrażenie pewnego nieporządku w szafach. Jednakowoż zgodnie z sugestią komisji doposażyliśmy pracownię w dodatkowe szafy, by wyodrębnić materiały higieniczne i pościelowe oraz środki do pielęgnacji. Zakupiliśmy dodatkowe urządzenia, jak termometr do pomiaru temperatury pomieszczenia, w którym znajdują się produkty lecznicze – wyjaśnia rzecznik.
Ponadto Krajowa Rada stwierdziła, że uczelnia w dniu wizytacji nie posiada wystarczającego księgozbioru i w zbiorach biblioteki nie było aktualnych pozycji. - Zaplecze biblioteczne wydziału jest głównie oparte na podręcznikach w postaci e-booków, które są dostępne w uczelnianej sieci komputerowej. Od 2017 r. Uczelnia ma podpisaną umowę z wydawnictwem medycznym EDRA Urban and Partner. W ramach biblioteki „e-library” studenci kierunków medycznych, w tym pielęgniarstwa, mają bezpłatny dostęp do książek medycznych tego wydawnictwa. W odpowiedzi jednak na uwagi komisji, uczelnia uzupełniła klasyczny, papierowy księgozbiór – odpowiada rzecznik uczelni.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku Polska Komisja Akredytacyjna stwierdziła, że kierunek lekarski nie spełnia kryteriów w zakresie zajęć m.in. z fizjologii, anatomii prawidłowej, histologii czy chemii. Zdaniem PKA „nie zostały osiągnięte efekty kształcenia”, bo studentom nie zapewniono dostępu do prosektorium i odpowiedniego wyposażenia.
