Ostatecznie ilu nauczycieli i pracowników obsługi szkół i placówek oświatowych przystąpi do strajku poznamy dopiero w dniu jego rozpoczęcia, czyli 8 kwietnia. Ale już teraz wielu dyrektorów niepokoi się o to, kto zajmie się uczniami, w momencie kiedy do strajku przystąpi większość nauczycieli. - Przypomnę, że strajk polega na całkowitym powstrzymaniu się od pracy, również od zajęć opiekuńczo-wychowawczych. Dyrektorzy będą musieli zabezpieczyć zajęcia opiekuńcze nauczycielami, którzy nie przystąpią do strajku– przypominał na spotkaniu Tomasz Korczak, prezes ZNP oddziału w Radomiu.
W środę, 27 marca zostało zorganizowane pierwsze spotkanie zespołu monitorującego sytuację w radomskich placówkach oświatowych w związku z zapowiadanym strajkiem. W jego skład weszli pracownicy wydziału oświaty, dyrektorzy wybranych szkół i przedszkoli, w których większość załogi zadeklarowała przystąpienie do strajku, a także dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego - Sławomir Figarski. W sumie 18 osób.
Klasyfikacja uczniów
Środowe spotkanie dotyczyło przede wszystkim zdefiniowania zagrożeń jaki mogą pojawić się z zaplanowanym na 8 kwietnia strajkiem, w którym wezmą udział zarówno nauczyciele, jak i pracownicy administracji i obsługi. Bożena Szulczyk, dyrektor IV LO im. Tytusa Chałubińskiego zwróciła uwagę na jeden bardzo szczególny problem, o którym do dej pory się nie mówiło, a mianowicie chodzi o klasyfikację uczniów, bez niej absolwenci liceum nie będą mogli podejść do matury. - Do 11 kwietnia nauczyciele mają czas, aby wystawić uczniom oceny końcowe, a 15 kwietnia odbywa się rada pedagogiczna, na której podejmuje się uchwałę klasyfikacyjną. Bez tej uchwały uczniowie nie otrzymają świadectwa ukończenia szkoły, a bez niego nie będą mogli przystąpić do egzaminu maturalnego. Dla mnie ta sprawa jest priorytetowa, nie chciałabym, żeby młodzież na tym ucierpiała - mówiła podczas spotkania dyrektor Bożena Szulczyk.
Na ewentualny okres strajkowy nakładają się również egzaminy gimnazjalne, jak i ósmoklasistów. Tu też pojawia się problem czy znajdą się nauczyciele, którzy będą mogli przeprowadzić egzaminy.
http://www.cozadzien.pl/edukacja/79-szkol-i-placowek-za-strajkiem/54861
Problemy z opieką i kuchnią w przedszkolach
W momencie kiedy ruszy akcja strajkowa z niemałymi problemami spotkają się również przedszkola, w których większość załogi będzie strajkowała. - Najbardziej niepokoje się tym, że nie wiem ilu nauczycieli przystąpi do strajku, bo w referendum wzięło udział 95 procent załogi – przyznaje - Barbara Zawadzka dyrektor Publicznego Przedszkola nr 8. - Wielkim niepokojem jest dla mnie to, że w tym momencie mam rozmieszczone dzieci w trzech budynkach. Teraz muszę zdecydować, w którym budynku mogę przyjąć dzieci i jak im zapewnić opiekę, jeżeli będę mieć przykładowo tylko 6 nauczycieli do dyspozycji. Może się zdarzyć, że będę musiała odsyłać dzieci, bo nie będziemy w stanie zapewnić im opieki. Wówczas tylko wyrozumiałość rodziców będzie się tu liczyła.
Nie tylko z opieką może pojawić się problem, ale również z zapewnieniem wyżywienia. Może się tak zdarzyć, że opieka w przedszkolu zostanie zapewniona, ale nie będzie zagwarantowanego posiłku, bo kuchnia zadeklaruje przystąpienie do strajku, a jak przyznają dyrektorzy przedszkoli, dziecko ze względów bezpieczeństwa, nie może spożywać posiłku przyniesionego z domu.
Strajk w większości szkół
Jak już pisaliśmy, w Radomiu na 91 szkół i placówek oświatowych w 79 załogi opowiedziały się za strajkiem. Tylko w 12 szkołach i placówka nie dojdzie do protestu. Są wśród nich m.in.: Publiczne Przedszkola nr: 5, 7, 9, 14; PSP nr 31; Publiczny Ogródek Jordanowski; Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Janusza Korczaka; bursy szkolne nr 1 i 3 czy Agrotechnik.
Na ten moment jest więcej pytań niż odpowiedzi. Ani przedstawiciele związków, ani dyrektorzy szkół i placówek oświatowych nie są w stanie przewidzieć, co się wydarzy 8 kwietnia. Bo chęć wyrażenia udziału w strajku to jedno, a przystąpienie do niego – to drugie. - Każdy pracownik dobrowolnie, suwerennie podejmuje decyzję o strajku w dniu strajku. Nawet związek, który jest organizatorem protestu nie zna liczby osób, które do niego przystąpią – zaznacza Korczak.
Ponadto, jak zaznaczył prezes ZNP w Radomiu, nauczyciele, którzy przystąpią do protestu tracą prawo do wynagrodzenia za okres strajku.