Ratowanie budżetu miasta i niż demograficzny to tylko niektóre z argumentów, którymi posługują się przedstawiciele władz miasta, zamykając, łącząc i przenosząc placówki oświatowe. Teraz powoli nadchodzi czas podsumowań. O tym jak wygląda sprawa łączenia i wygaszania szkół informowaliśmy już wcześniej (czytaj „Nauczyciele szukają pracy”). Teraz nadszedł czas, aby sprawdzić jaki jest personalny bilans tych zmian.
- Ze wstępnych obliczeń wynika, że po wakacjach pracę może stracić 113 nauczycieli, a kolejnych 230 będzie mieć ograniczone etaty. Te liczny mogą jeszcze ulec zmianie, wszystko będzie jasne w okolicach sierpnia, kiedy zakończy się rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych. Jeżeli w radomskich szkołach naukę podejmie wielu uczniów spoza naszego miasta, wówczas potrzebnych będzie więcej nauczycieli. Te zmiany dotyczą wszystkich typów placówek oświatowych – powiedziała Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik Urzędu Miejskiego w Radomiu.
Te wstępne informacje potwierdził również Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziału Edukacji, Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego w Radomiu. Zaznaczył on jednak, że wśród 113 osób jest cześć nauczycieli, którzy sami odchodzą na emeryturę. W kwestii pedagogów, którzy będą mieli zredukowana liczbę godzin powiedział, że:
- Dotyczy to tylko tych nauczycieli, którzy są zatrudnieni przez mianowanie. Ich praca zostanie ograniczona do pól etatu.
Kolejna zmiana, która czeka nas w radomskiej oświacie to - w oczywisty sposób związane z ograniczeniem liczby nauczycieli i łączeniem klas - zwiększenie liczebności grup w szkołach.
W oddziałach I- III szkół podstawowych do jednej klasy będzie uczęszczać minimum 30 uczniów, od klasy czwartej natomiast 34 (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).
- W tym przypadku, nie ma sensu szukać dziury w całym - klasy w szkołach ponadgimnazjalnych zawsze liczyły 34 osoby, natomiast w gimnazjach 28-30 osób. W podstawówkach również tak może być, chodzi o to, żeby nie tworzyć dwóch klas po 17 osób, tylko jedną większą. W przypadku, kiedy do klasy pierwszej zapisanych jest 40 uczniów, tworzone są dwie klasy - mówi Leszek Pożyczka.