Na wystawie znajdziemy dzieła polskich malarzy z kolekcji Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki. Tytuł wystawy, czyli "Polscy monachijczycy" odnosi się do grupy artystów, którzy kształcili się w Monachium. Znajdziemy tam portrety, pejzaże, sceny historyczne, czy rodzajowe.
- Udostępniamy dzieła, które jeszcze do niedawna można było zobaczyć tylko za naszą wschodnią granicą w Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki. Dzieła pędzla najwybitniejszych polskich malarzy "szkoły monachijskiej", które powstawały z tęsknoty za ojczyzną, za Polską rozdartą rozbiorami. Te obrazy to "uciekinierzy" z Ukrainy napadniętej przez Rosję. Oprócz oczywistego piękna niosą nam ważne przesłanie. Naszym nadrzędnym celem powinno być dbanie o pomyślność i bezpieczeństwo Polski oraz niedopuszczenie do sytuacji, żeby kiedykolwiek w przyszłości Polacy musieli się tułać na emigracji i tęsknić za ojczyzną - powiedział w czasie otwarcia wystawy Leszek Ruszczyk, dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu.
Wystawa jest jednym z elementów 100-lecia Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Cały ten rok jest pełen różnego rodzaju wydarzeń.
- Obchodzimy 100-lecie w sposób szczególny. Kiedy spotykaliśmy się z panami dyrektorami i planowaliśmy pewne wydarzenia, jedno było pewne, że musimy nadać temu wydarzeniu ogromną rangę. Wtedy już padały pomysły i zapewnienia, że muzeum poczyni starania, aby zrobić wystawę, która przez kilkanaście lat nie miała możliwości zaistnienia w tych murach. Dzisiaj mamy wystawę międzynarodową, bo mimo wszystko to są dzieła, które na stałe są związane z instytucją we Lwowie - powiedział wicemarszałek Rafał Rajkowski.
Na wystawie "Polscy monachijczycy" znajdziemy około 40 prac malarzy, działających od pierwszej połowy XIX do początku XX wieku. To m.in. "Stopka królowej Jadwigi" Jana Matejki, "Sanie w biegu" Józefa Chełmońskiego, "Portret dzieci" Olgi Boznańskiej, czy "Tabun koni" Juliusza Kossaka. Oprócz tego prace Floriana Cynka, Jana Nepomucena Głowackiego, Zygmunta Sidorowicza, Aleksandra Raczyńskiego, Aleksandra Gryglewskiego, Józefa Brandta, Jacka Malczewskiego, Zygmunta Rozwadowskiego, czy Seweryna Bieszczada.
- Zobaczycie państwo ogrom inspiracji i tematów - sceny rodzajowe, symboliczne, portrety, pejzaże. W XIX wieku nadal Polski nie było i to był wyjątkowo trudny czas dla polskich artystów i to wszystko przełożyło się na kolonię artystyczną w Monachium, która powstała w pierwszej połowie XIX wieku. Na początku powstała tam Akademia Królewska Sztuk Pięknych. Monachium okazało się bardzo gościnne dla Polaków, tanie w porównaniu z Warszawą i liberalne polityczne, co przyciągało emigrantów - tłumaczyła Paulina Szymalak-Bugajska, koordynatorka wystawy.
Warto dodać, że wystawa nieprzypadkowo jest w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Placówka posiada bowiem kilka prac "monachijczyków", m.in. ostatnio zakupiony "Portret Bałkanki" Wacława Koniuszki.
Wystawę będzie można oglądać do 10 lutego 2024 r.