Godz. 17.45, GUNDA, reż. Viktor Kosakovskiy, dokumentalny, Norwegia, USA 2020 (93”)
Nie było jeszcze takiego filmu o zwierzętach. "Gunda" jest nakręconym z niespotykaną empatią portretem zwierząt hodowlanych: tytułowej świni i jej młodych, a także krów i kurczaków.
Wybitny dokumentalista Wiktor Kossakowski, jak sam o sobie mówi: pierwszy wegetarianin ZSRR, postawił kamerę na wysokości oczu swoich bohaterów. Ta perspektywa pokazuje, bez żadnego dydaktyzmu i pouczania, jak złożone są światy psychiczne zwierząt hodowlanych.
Reżyser wybrał powolną obserwację. Zrezygnował z muzyki i koloru, aby nie manipulować zanadto emocjami. Podobnie jak w swoich poprzednich filmach pozostawia widzowi swobodę interpretacji. Nie sposób jednak po seansie nie pomyśleć o własnym stosunku do hodowli przemysłowej zwierząt i jedzenia mięsa.
"Gunda" jest kameralnym dokumentem nakręconym z wielkim sercem i otwartą głową. Kossakowski otwiera perspektywę przekraczającego wszelkie granice międzygatunkowego spotkania.
Godz.19.30, MATKI RÓWNOLEGŁE, reż. Pedro Almodovar, dramat, Hiszpania 2021 (120’)
Najnowszy film Pedra Almodóvara, z nagrodzoną za swoją rolę na festiwalu w Wenecji Penélope Cruz, to wyznanie wiary w siłę w kobiet, ich solidarność i odwagę. Czułe, a przy tym żywiołowe; ciepłe, ale niepozbawione dramatycznych zwrotów akcji; pełne nadziei, która przychodzi po bolesnych stratach – „Matki równoległe” portretują życie w jego wszystkich odcieniach. Film został z entuzjazmem przyjęty przez krytykę, która nie szczędzi mu komplementów. Najlepszy Almodóvar od „Wszystko o mojej matce” (Variety), Penélope Cruz w swojej najlepszej roli (Time), Pulsująca emocjami historia (The Wrap), Wielki pean na cześć kobiet (Little White Lies) – piszą zachwyceni recenzenci.
Bohaterki filmu, Janis (Cruz) i Ana (Milena Smit), spotykają się na oddziale położniczym. Ta pierwsza jest dojrzałą kobietą, ta druga ledwie przestała być nastolatką. Obie są singielkami, obie czeka samodzielne macierzyństwo. Janis wie, że sobie poradzi, Ana jest pełna obaw. Wydaje się, że ich ścieżki ledwie się przetną, tymczasem więź, która je połączy, okaże się mocna jak pępowina. Jak to u Almodóvara bywa: zbieg okoliczności może stać się przeznaczeniem, a rodzina z wyboru tą, która zaoferuje bezwarunkową akceptację i miłość.
„Matki równoległe” to nie tylko tragikomiczna, intymna opowieść o bólu i blasku macierzyństwa. To również mocny głos przeciw rodzinnym sekretom i ukrywaniu prawdy o przeszłości. I właśnie kobiety, które tworzą pomost pomiędzy przeszłością i przyszłością, okazują się w filmie Almodóvara bezkompromisowymi rzeczniczkami otwartości przynoszącej ulgę i oczyszczenie.
MCSW Elektrownia zastrzega sobie prawo zmian repertuaru.