Obchody stulecia radomskiego muzeum powoli osiągają punkt kulminacyjny. Jubileuszową galę zaplanowano na październik, a do tego czasu czeka nas otwarcie dwóch wielkich wystaw i koncert Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Ta najbliższa ekspozycja to „Rok polski (przyroda, kultura, praca, święta i obyczaje w malarstwie polskim 1850-1939)”.
- Przygotowania trwały aż trzy lata. Ale w przypadku dobrej wystawy to jest standard – przekonuje dr Adam Duszyk, wicedyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego i kurator ekspozycji. - Co nas skłoniło do podjęcia takiego tematu? Oczywiście przebogata jest literatura przedmiotu, opisująca kulturę, pracę, przyrodę, święta i obyczaje na wsi, ale nas zainspirowała mała książeczka Zofii Kossak „Rok polski. Obyczaj i wiara”. Pisała ją z perspektywy emigrantki; w latach 50. mieszkała już poza Polską - w Kornwalii. Znajdziemy tu przepiękne, poetyckie opisy polskich świąt, obyczajów, przyrody, krajobrazów. Po przeczytaniu „Roku polskiego” postanowiliśmy pokazać w malarstwie polskim to, co namalowała piórem Zofia Kossak. Czym dla Brytyjczyków i kultury brytyjskiej było morze i oceany, tym w kulturze polskiej jest ten sielski krajobraz: pola, lasy, góry, doliny.
Dr Duszyk przypomina, że wiek XIX to czas polskich powstań narodowowyzwoleńczych, nieudanych, a co za tym idzie – kolejnych fal emigracji. - Artyści: pisarze, malarze, kompozytorzy tworzący na emigracji bardzo tęsknili za Polską, za polskim krajobrazem. Nic więc dziwnego, że te motywy tak często pojawiają się w ich twórczości – mówi kurator wystawy. - XIX wiek to także rozkwit chłopomanii. Wszyscy znamy historię wybitnego malarza, Włodzimierza Tetmajera, który w 1890 roku postanowił poślubić chłopkę z podkrakowskiej wsi, z Bronowic - Annę Mikołajczykównę. Zamieszkał w chacie krytej strzechą i zapoczątkował modę na zainteresowanie polską wsią.
https://dami24.pl/wiadomosci/rok-polski-mistrzowie-malarstwa-w-malczewskim/27529
Dlaczego ta tematyka wciąż budzi tak duże zainteresowanie, a wiejski pejzaż tak często inspiruje artystów? - Prawdopodobnie dlatego, że mamy taką, a nie inną strukturę społeczną. Trudno jest znaleźć mieszkańca kraju nad Wisłą, który cofając się do trzeciego pokolenia, nie znalazłby w swojej rodzinie kogoś pochodzącego ze wsi – tłumaczy dr Adam Duszyk. - Od zarania dziejów stanem społecznym dominującym w Polsce byli chłopi. Jeszcze w 1921 roku włościanie, czyli mieszkańcy wsi zajmujący się rolnictwem, stanowili 75 proc. społeczeństwa. Jesteśmy społeczeństwem z ogromną przewagą żywiołu wiejskiego. Dlatego tak wzrusza i dlatego tak zachwyca polska wieś, ponieważ są to nasze korzenie, nasza tradycja, obyczaje, codzienna praca, szacunek do przyrody, do ziemi, do szeroko pojętej kultury przodków.
https://www.cozadzien.pl/kultura/mazowsze-zagra-na-radomskim-rynku/94686
W salach Muzeum im. Jacka Malczewskiego od dziś można oglądać 150 obrazów 60 malarzy. To m.in. prace Leona Wyczółkowskiego, Teodora Axentowicza, Alfonsa Karpińskiego, Piotra Stachiewicza, Józefa Chełmońskiego, Henryka Rodakowskiego, Jacka Malczewskiego czy Aleksandra Kotsisa. - Jest też dużo obrazów Wlastimila Hofmana, które nadają tej wystawie taki poetycki rys. Ponadto będzie można podziwiać „Żniwiarki” Kazimierza Teofila Pochwalskiego czy przepiękny obraz Stanisława Witkiewicza „Mgła wiosenna”. Mamy także sporo obrazów malowanych przez tzw. polskich monachijczyków- malarzy skupionych wokół Brandta, czyli Fałata, Gierymskich, Wierusza-Kowalskiego, Gorstkina-Wywiórskiego, Romana Kochanowskiego – wylicza Ilona Pulnar-Duszyk, kuratorka ekspozycji i kierowniczka działu naukowo-oświatowego MJM.
Na wystawie „Rok polski” znalazły się dzieła z muzeów narodowych w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Lublinie i Kielcach, z Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Śląskiego w Katowicach, Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Muzeum Okręgowego w Toruniu, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, a także z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie i Muzeum Wsi Radomskiej. Są też prace wypożyczone od kolekcjonerów prywatnych.
Jeśli chodzi o sposób kompozycji, wystawa została podzielona na cztery części. - W opisach roku polskiego można zaczynać od dowolnej pory roku, ponieważ wszystkie procesy zachodzące w przyrodzie są procesami cyklicznymi. Mikołaj Rej w „Żywocie człowieka poczciwego” zaczął od wiosny – pory roku związanej z budzeniem się przyrody do życia – tłumaczy Ilona Pulnar-Duszyk. - Inni autorzy podchodzili do problemu w sposób całkowicie dowolny. Znajdziemy opracowania literackie lub naukowe, głównie etnograficzne, zaczynające się od lata, zimy lub jesieni. My postanowiliśmy pójść tropem Władysława Reymonta, autora „Chłopów”, który zaczął swą opowieść o polskiej wsi od nieoczywistej pory roku, a mianowicie od jesieni. To najważniejsza pora roku. Bo wtedy zbieramy plony, ale również przygotowuje się ziemię do kolejnego siewu. Potem następuje czas spokoju, czyli zima. Kolejna sekwencja ekspozycji to wiosna i lato.
Poza obrazami na wystawie znalazły się także eksponaty etnograficzne. Centralnym punktem ekspozycji jest wieniec dożynkowy – symbol pomyślnych zbiorów. Ponadto będziemy mogli zobaczyć cztery pary strojów ludowych z różnych regionów Polski, w tym z Radomskiego. Dodatkowo każda z pór roku będzie niejako wyobrażona przez odpowiadającą jej rzeźbę. - Mamy też bardzo ciekawą rzeźbę, ukazującą cały rok polski, czyli wiosnę, lato, jesień i zimę; to taka totemiczna rzeźba – zaznacza Ilona Pulnar-Duszyk.
Wystawie towarzyszy przepiękny album; będzie go można kupić już w dniu wernisażu. Prezentacji reprodukcje wszystkich prac z „Roku Polskiego” towarzyszą związane z tematyką dzieł przysłowia i wiersze. Wprowadzeniem jest ciekawy tekst z pogranicza historii, filozofii i etnografii.
Wernisaż ekspozycji „Rok polski” w piątek, 15 września, o godz. 17. Wystawa będzie czynna do końca roku.