Ekspozycja przeznaczona jest dla młodszych dzieci – od przedszkolaków po uczniów IV klasy szkoły podstawowej. Co nie znaczy, że ich rodzice czy opiekunowie będą się nudzić. - To dość nietypowa wystawa, ponieważ nie ma na niej muzealiów - mówi Ilona Pulnar-Ferdjani, pomysłodawczyni wystawy, kierowniczka działu oświatowo-naukowego Muzeum im. Jacka Malczewskiego. - Mamy za to odwzorowane te postaci z bajek, które zwykle budzą lęk. Jest więc Baba Jaga, wiedźma, rusałka, leszy – opiekun lasu, strach na wróble... Na potrzeby tej ekspozycji wykonała je bardzo uzdolniona plastycznie Paulina Kondlewska – pracownica działu naukowo-oświatowego.
Budując wystawę pomysłodawcy wykorzystali motywy m.in. z rosyjskiej baśni o Babie Jadze, z baśni o Jasiu i Małgosi, z legendy o smoku wawelskim czy z bajki o leśnym lichu, napisanej specjalnie przez Marcina Kępę.
- Ponieważ te „straszne” postaci to nie zabytki, zwiedzający będą mogli ich dotknąć, a nawet wejść do domku Baby Jagi. Który został obłożony prawdziwymi piernikami – zaznacza Ilona Pulnar-Ferdjani. - Do budowy ekspozycji wykorzystaliśmy też eksponaty – z działu przyrody; to kruki, sowy, puchacze, w ogóle ptaki drapieżne.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/wystawa-strach-ma-wielkie-oczy-zdjecia/78169
Co ciekawe, wystawę w 80 proc. przygotowano z „surowców wtórnych” - jej twórcy posłużyli się tym, co zostało z innych, wcześniejszych ekspozycji. - Mamy naprawdę wspaniałych pracowników działu plastyczno-technicznego, którzy to wszystko wspaniale zaaranżowali – chwali kierowniczka działu oświatowo-naukowego.
Od dziwnych odgłosów, czającego się na murze czarnego kota i wspinających się po ścianie czarnych pająków, od półmroku malutki widz będzie mógł odpocząć w ciepłym, rzęsiście oświetlonym pokoiku, na kolorowych, miękkich poduszkach.
- W tym miejscu spróbujemy napisać - czy narysować na specjalnej tablicy, bo przecież nie wszyscy nasi goście umieją już pisać - swoją własną bajkę. Oczywiście, kierując się tym tradycyjnym, bajkowym schematem – musi być jakiś bohater pozytywny i bohater negatywny, musi być jakiś cel do osiągnięcia – wylicza kuratorka wystawy.
Ekspozycji „Strach ma wielkie oczy” towarzyszą warsztaty wypiekania pierników. Formy do ciasteczek z bożonarodzeniowymi motywami przygotował Bogusław Łoboda. - Ciasto mamy z radomskiej Piernikarni Pana Kota, więc pierniczki będą nie tylko wspaniale wyglądać, ale i smakować – zapewnia Ilona Pulnar-Ferdjani.
Bilet na wystawę wraz z warsztatami kosztuje 12 zł.