Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
Przez lata przestrzeganie zasad uległo zmianie. Do
Wielkiego Postu, który przed świętami Wielkanocnymi trwa 40 dni, niegdyś
podchodzono bardzo restrykcyjnie. - W ogóle właściwie nie spożywano
żadnych tłuszczów zwierzęcych. Wyrzekano się nawet nabiału, mleka, jaj.
Dziś ciężko nam to sobie wyobrazić – mówi Justyna Górska-Streicher,
etnograf z Radomia.
Środa Popielcowa, która była dniem
granicznym, przez lata obrosła w szereg różnego typu zwyczajów. Sama
uroczystość i działanie pokutne ma stosunkowo dawną tradycję. - Już w IV
wieku pokutnicy w Środę Popielcową zjawiali się w kościele i na znak
pokuty mieli posypywane głowy popiołem. W wieku XI papież Urban II
uznał, że będzie to powszechne działania dotyczące wszystkich katolików;
od tamtej pory właściwie każdy praktykujący katolik w Środę
Popielcową jest w kościele, by tę głowę popiołem posypać. Popiół,
którym posypuje się głowy, pochodzi ze spalonych palm, które świeci się w
Niedzielę Palmową – wyjaśnia etnolog. - Jeżeli osoba praktykująca nie
mogła z jakichś względów uczestniczyć we mszy świętej, przesypywano
popiół do książeczek do nabożeństwa i zanoszono do domu, by takiej
osobie posypać głowę popiołem.
Z dniem zamykającym karnawał
związany był szereg obrządków. Najbardziej powszechny był zwyczaj tzw.
kłody popielcowej. - To bardzo specyficzne działanie i dosyć
sympatyczne; dziś już nieco zapomniane. Panny, które nie wyszły za mąż w
karnawale lub też nie znalazły w tym czasie wielbiciela, a w
szczególności te dziewczęta, które w czasie karnawału nazbyt przebierały
w kawalerach, były przez nich w Środę Popielcową w pewien sposób
karane. W tym dniu na tylnej części garderoby pannom przypinano różnego
rodzaju śmietki, kłody czy trociny – mówi Górska-Streicher.
W czasie karnawału kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, nie przebywały w karczmach. Jedynymi dniami w roku, gdy mogły tam ucztować, był wstępny wtorek i
Środa Popielcowa. - One w tym czasie przejmowały władzę w karczmie. Te
kobiety, które zawarły małżeństwa w karnawale, musiały się wkupić w
grono starszych mężatek, dlatego w Środę Popielcową organizowały w
karczmie tańce obrzędowe na len i na konopie. To rośliny włókniste,
które w życiu codziennym służyły właśnie głównie kobietom. Młode panny
organizowały też poczęstunek dla starszych gospodyń; tutaj młoda mężatka
musiała wykazać się ciekawym poczęstunkiem, żeby udowodnić, że jako
świeżo poślubiona mężatka jest już dobrą gospodynią przygotowaną do
samodzielnego prowadzenia gospodarstwa – wyjaśnia etnolog.
Jeszcze jednym zwyczajem związanym ze Środą
Popielcową było wyganianie tłuszczu z domu. Jak wyjaśnia Justyna
Górska-Streicher, wówczas wszystkie garnki gliniane i miedziane
wyparzane były wrzątkiem, żeby pozbyć się z nich resztek tłuszczu
zwierzęcego. Taki zabieg pozwalał restrykcyjnie przestrzegać zasad
postu, bo dawał pewność, że w naczyniach nie została żadna resztka.
Garnków, których nie dało się umyć, rozbijano o progi domów.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.