Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
Występy wiejskich muzykantów oraz śpiewaczek i potańcówka w Muszli Koncertowej w parku Kościuszki w niedzielne popołudnie zakończyły pięciodniowy festiwal Zawieruchy Radomskie. Wydarzenie po raz drugi zorganizowała Radomska Inicjatywa Oberkowa. Od środy były warsztaty taneczne, przyśpiewkowe i gry na instrumentach. Kto lubi tańczyć, miał ku temu sporo okazji, bo było kilka potańcówek: w czwartek w Piątej Klepce, w piątek w Naszej Szkapie, w sobotę na Scenie Obozisko przy Amfiteatrze i w niedzielę w muszli w Parku Kościuszki.
- Ludzie bardzo pozytywnie reagują na tę muzykę. Podchodzą do nas, dziękują, pytają skąd pomysł. Opowiadają jak bardzo lubią tę muzykę. Chcą tańczyć, chcą się bawić – mówi Czesław Pióro z Radomskiej Inicjatywy Oberkowej, jeden z organizatorów wydarzenia.
Przez te dni w Radomiu zagrało około dziesięciu kapel, głównie z okolic Radomia, okolic Przysuchy i z Opoczna. – Dużo mocnych składów. Grała kapela Bursów, kapela Lipców, Kompania Janusza Prusinowksiego, która jest znana w całej Polsce a także za granicą. Trio Woźniak, Wachowiak, Kinaszewska, skład z Janem Kmitą, Józefem Porczkiem i Stanisławem Bielawskim. Śpiewaczki z Gałek Rusinowksich, także popularne zarówno w Polsce jak i za granicą – wymienia Pióro.
W festiwalowych wydarzeniach brali licznie udział mieszkańcy Radomia jak i podradomskich miejscowości, ale i nie brakowało uczestników z Polski. – Byli ludzie z okolic Wrocławia, Szczecina, Białegostoku, Krakowa. Przyjeżdżają z Polski zarówno na warsztaty jak i posłuchać muzyki, bo składy są rzeczywiście, jak to niektórzy tu mówią, z wysokiej półki – wyjaśnia Pióro.
Muzyka radomszczyzny jest w kraju wysoko ceniona i jest wielu kontynuatorów tych tradycji muzycznych. – Także na festiwalu gościliśmy kapele uczniów z innych miast, np. z Warszawy czy z Olsztyna, którzy przyjeżdżają w Radomskie i uczą się grać od wiejskich muzykantów z naszych okolic – mówi członek Radomskiej Inicjatywy Oberkowej.
Jednym z fascynatów, który pokonał 350 km. by być na Zawieruchach jest Piotr z Wielkopolski. - Rewelacja, jestem zachwycony! Przyjechałem tu pierwszy raz, ale jestem pod takim wrażeniem, że uważam, że ta inicjatywa zdecydowanie powinna być rozpowszechniona. Podoba mi się wszystko co tu widzę i słyszę, ale przyjechałem głównie z myślą o korzystaniu z warsztatów, czyli żeby się uczyć grać, śpiewać i tańczyć.
Pani Barbara uważa, że takich imprez powinno być więcej. – Lubimy posłuchać przyśpiewek, kapel. To piękna muzyka – dodał mąż pani Barbary.
Następna edycja festiwalu jest planowana w przyszłym roku. – Chcemy żeby był jeszcze lepszy – zapewnia Pióro.
Patronat medialny nad wydarzeniem objęła Radomska Grupa Mediowa.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.