
Zimowy okres przygotowawczy jest zdecydowanie dłuższy niż letni, dlatego zespoły mają więcej czasu na to, aby popracować nad siłą i motoryką. Szkoleniowcy testują także kandydatów do gry w swoich zespołach.
Jak na razie pierwsze kontrakty podpisano w Radomiaku. Do drużyny dołączyło dwóch piłkarzy - Marcin Orłowski i Grzegorz Wojdyła. To jednak oczywiście nie koniec wzmocnień. Po rundzie jesiennej w zespole zostało zaledwie jedenastu zawodników i włodarze oraz sztab szkoleniowy sprawdzają kolejnych piłkarzy, którzy są kandydatami do gry w ekipie ze Struga, a na zajęciach pojawiają się futboliści praktycznie z każdej pozycji. Kolejnych decyzji kadrowych można spodziewać się w najbliższych dniach.
Również w drużynie Broni nie brakuje testowanych graczy. Wraz z zespołem trenuje aktualnie czterech zawodników, którzy przymierzani są do występów przy Narutowicza. Do Piotra Nowosielskiego, Wiktora Lacha i Daniela Kwiatkowskiego, którzy pojawili się już na pierwszym treningu przed niespełna tygodniem, dołączył wczoraj Michał Bojek, który jesień spędził w Radomiaku. W zajęciach bierze udział również bramkarz Piotr Prasek, który jest wypożyczony do końca sezonu do Mazowsza Grójec. Niewykluczone jednak, że wcześniej wróci do Broni i już wiosną będzie grał przy Narutowicza. Pierwsze decyzje w sprawie testowanych zawodników mają zapaść po sparingu z Mazowszem Grójec, który odbędzie się w przyszłą sobotę (25 stycznia), natomiast pierwsze umowy podpisane zostaną prawdopodobnie po kolejnym meczu kontrolnym, który rozegrany zostanie 1 lutego.
Na treningu miał pojawić się również bramkarz Cezary Osuch, który sam zgłosił chęć testów w radomskim klubie. Za zajęciach się jednak nie stawił. Ekipa z Plant była zainteresowana także zaproszeniem obrońcy ŁKS Łomża, Macieja Malinowskiego, ale na przyjazd nie wyraził zgody jego klub. Sprawa jednak nie jest zamknięta i piłkarz być może przy Narutowicza jeszcze się pojawi.
Testy w Wiśle Płock zakończył natomiast Jakub Chrzanowski. Zawodnik miał trenować w zespole pierwszoligowca przez tydzień, ale okazało się... że brał tylko udział w zajęciach z drużyną rezerw. Od czwartku do przyszłego wtorku napastnik będzie przebywał na testach w innym zespole I ligi, Miedzi Legnica. - Po jednym dniu zajęć w Płocku, Kuba był niezadowolony zarówno z tego, że trenował z rezerwami jak i też z warunków jakie tam panowały. Pozwalam mu jeszcze na ostatnie testy i do wtorku będzie przebywał w Miedzi Legnica. Potem temat się zamyka i jeśli tam się nie sprawdzi, to wraca do zajęć w naszym klubie. Rozumiem, że każdy zawodnik chce grać w wyższej klasie rozgrywkowej, ale zbyt duża ilość wyjazdów wiąże się z gorzej przepracowanym okresem przygotowawczym od reszty zespołu może odbić się na jego dyspozycji wiosną - mówi Tomasz Dziubiński, trener Broni Radom. Obecnie piłkarze z Narutowicza ciężko pracują, aby wypracować dobrą formę na rundę wiosenną, a zajęcia na siłowni przeplatają z treningami na boisku ze sztuczną murawą.