1. Na radomskie lotnisko warto przyjechać godzinę przed odlotem. W Modlinie czy na Okęciu trzeba być co najmniej dwie godziny wcześniej. W Radomiu jest wystarczająco dużo czasu, by nadać bagaż i przejść kontrolę bezpieczeństwa w ciągu godziny. Przed sam terminal najwygodniej dojechać autobusem MPK lub samochodem. Auto możemy spokojnie zostawić na bezpłatnym parkingu przy samym budynku portu. Po wejściu do terminalu podchodzimy do stanowiska, w którym możemy nadać bagaż i odebrać kartę, która umożliwi nam wejście na pokład samolotu. Zaraz potem przechodzimy szczegółową kontrolę bezpieczeństwa, najważniejsze bowiem jest nasze bezpieczeństwo.
2. Czym polecimy? Od roku liniami SprintAir. Kiedy? Najlepiej, jeśli tylko się uda – na cały weekend, czyli np. w każdy piątek o godz. 8 oraz w niedzielę o godz. 19. Z kolei z Gdańska możemy wylecieć w piątek o godz. 11, a w niedzielę o 20.45 i wtedy Radomiu będziemy o godz. 22. My wybraliśmy opcję fantastycznego weekendu nad morzem – od piątku do niedzieli i dlatego dziś polecimy samolotem SAAB 340, na pokład którego mogą wejść 33 osoby. Za sterami zasiada pilot Krzysztof Konachowicz.
– W linii SprintAir latam już od 12 lat – mówi. – Nasza praca to przede wszystkim dużo szkoleń, setki wylatanych godzin. Ważna jest także pasja. Dzisiaj akurat mamy lot pasażerski, ale zdarzają się także loty cargo. Latając z pasażerami trzeba zachować więcej ostrożności przy różnych manewrach.
Tuż obok pilota zasiądzie pierwszy oficer Piotr Czuban. – Samolot będzie leciał na wysokości miedzy 5 a 8 km. Wszystko będzie zależało od warunków atmosferycznych: wysokości chmur oraz kierunku i siły wiatru. Nasz lot będzie trwał nieco ponad godzinę – tłumaczy nam. – SAAB 340 jest samolotem łatwym do latania. Bardzo przyjemnie się go pilotuję; ta maszyna jest lubiana przez pilotów.
3. W samolocie większość miejsc jest zajętych. – Jadę na maraton do Gdańska; dziś wylatuję, wracam w niedzielę. Dobrze, że takie loty są – mówi Marek.
Z kolei pani Janina leci do Gdańska, by zobaczyć swoje wnuki. – Sprawdziłam; to najprostszy i najtańszy środek transportu – przekonuje. – Lecę samolotem już kolejny raz. Tutaj jest wygodnie i komfortowo.
4. W Gdańsku lądujemy zgodnie z planem. Naszą uwagę przykuwa lotnisko, noszące imię Lecha Wałęsy. To jeden z największych portów lotniczych w naszym kraju. Zostało wybudowane w latach 70. ubiegłego wieku. Choć wielu przylatuje tu, by wypocząć, stąd możemy kontynuować naszą podróż. – Z naszego lotniska można polecieć w 60 różnych kierunkach – mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. – Przede wszystkim do krajów skandynawskich. W tym kierunku mamy więcej połączeń niż lotnisko w Warszawie. Gdańskie lotnisko obsługuje 4 mln pasażerów rocznie. Rynek lotniczy ciągle się rozwija. 12 lat temu świętem był przylot każdego niemal samolotu.
A przecież wiadomo, że wystarczy spojrzeć na morze, posiedzieć na plaży, pójść na słynne gofry na sopockim Monciaku, by poczuć się jak nowo narodzony... A to wszystko jest przecież w zasięgu naszej ręki i godzinę drogi od Radomia!
Nasza podróż do Trójmiasta kończy się w niedzielę wieczorem. Z pokładu samolotu widzimy jeszcze rozświetlony Gdańsk. Po godzinie lądujemy na lotnisku w Radomiu. To był piękny weekend.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.