Sesja Rady Miejskiej trwała do późnych godzin wieczornych. Zakończyła się odrzuceniem przez radnych PiS, którzy mają większość w radzie, projektu budżetu Radomia na przyszły rok. Radni PiS mieli żal, że prezydent Radosław Witkowski nie spotkał się z nimi żeby porozmawiać o zgłoszonych przez nich propozycji do budżetu. - My jeszcze w październiku przygotowaliśmy prezydentowi punkty, które chcielibyśmy, żeby znalazły się w budżecie. Budżet został złożony bez jakichkolwiek poprawek radnych Prawa i Sprawiedliwości, ba nawet bez jakichkolwiek poprawek radnych Koalicji Obywatelskiej. Prezydent sam przygotował ten budżet i my nie będziemy wskazywać źródeł finansowania, bo każda nasza decyzja będzie kogoś krzywdziła. To prezydent powinien rozpocząć dyskusję i powinien sobie zbudować większość do poparcia budżetu, który sam przygotował – mówił podczas sesji Dariusz Wójcik, przewodniczący radnych klubu PiS.
Radni PiS chcieli, aby w budżecie znalazły pieniądze na podwyżki dla pracowników kultury, a także na miejską lecznicę. - Mam nadzieję, że prezydent przewartościuje swoje podejście. Spotka się z nami i ustalimy wspólne stanowisko, ale bezapelacyjnie podwyżki dla pracowników instytucji muszą być. Pracownicy kultury to jest chyba najmniej zarabiająca grupa społeczna – podkreślał Wójcik. - Na dzień dzisiejszy, lepiej będzie jak budżet miasta Radomia uchwali Regionalna Izba Obrachunkowa, dlatego, że poszuka w budżecie miasta zbędnych wydatków. Ja wiem, że za chwilę będziemy szantażowani, że instytucje, organizacje pozarządowe nie dostaną pieniędzy. Dopóki jest tzw. prowizorium budżetowe prezydent może zrobić wszystko. To tylko jego decyzja.
Z kolei podczas sesji prezydent Radosław Witkowski zaproponował zmniejszenie wydatków przeznaczonych na budowę kolumbarium na cmentarzu na Firleju oraz na wydatki Kancelarii Prezydenta. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze miałyby być przeznaczone na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników placówek kultury. - Wierzę, że przewodnicząca Rady Miejskiej podda projekt budżetu jeszcze raz pod głosowanie. Ostateczne odrzucenie budżetu i przyjęcie go przez Regionalną Izbę Obrachunkową oznaczałoby drastyczne cięcie wydatków, m.in. na konkursy dla stowarzyszeń, sport, kulturę czy inwestycje - powiedział po głosowaniu prezydent Radosław Witkowski.
W trakcie dyskusji prezydent kolejny raz przypomniał, że Radom, podobnie jak większość samorządów w całym kraju musi się zmagać ze skutkami decyzji rządowych i zmian ustawowych. Ze względu na zmiany w podatku dochodowym, dochody miasta będą o 30 mln złotych niższe niż mogłyby być. Zbyt niska jest też subwencja oświatowa.
- Na sesji niestety mieliśmy do czynienia z absurdalną sytuacją. Radni PiS z jednej strony zdecydowali o obcięciu dochodów, a z drugiej krytykowali brak tych dochodów. Mam nadzieję, że wrócimy do dyskusji i że będzie ona oparta o merytoryczne przesłanki i rzetelne wyliczenia – przyznaje Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/xxxiii-sesja-rady-miejskiej-w-radomiu-zdjecia/61526
Ostatecznie jednak radni nie uchwali budżetu miasta na rok 2020. Za przyjęciem projektu głosowało 11 radnych, a 14 radnych z PiS było przeciw.
Co teraz? Jak informuje prezydent, jeśli do 31 stycznia budżet nie zostanie uchwalony przez radnych, to wtedy budżet ustali Regionalna Izba Obrachunkowa. - Pełna odpowiedzialność za budżet spoczywa teraz na radnych rady miejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem klub radnych PiS – mówi Radosław Witkowski. - Ustalanie budżetu przez RIO będzie miało charakter czysto matematyczny. Nie będziemy tutaj już roztaczać wizji nowych inwestycji. Nie będzie koncertu życzeń radnych, np. nowych chodników itd. Pierwszy przykład z brzegu to, co będzie zagrożone to III etap trasy N-S. Wtedy ten projekt opóźnimy o dwa lata. Myślę, że ten budżet to będzie budżet bólu i płaczu i takiej rzezi (jeśli chodzi o wydatki bieżące, czyli podwyżki, funkcjonowanie miejskich instytucji kultury) jakiej jeszcze Radom nie widział.
Przypomnijmy, że zgodnie z przygotowanym przez prezydenta projektem przyszłorocznego budżetu, dochody miałyby wynieść 1 mld 395 mln zł, a wydatki 1 mld 483 mln zł. Na inwestycje miałaby zostać przeznaczona kwota 236 mln zł, z czego zdecydowana większość to inwestycje kontynuowane. Największe z nich to: przebudowa drogi krajowej nr 9 i 12, kontynuacja projektu multimodalnego, w tym zakup 10 elektrycznych autobusów, budowa Centrum Rehabilitacji, budowa trasy N-S, przygotowanie terenów inwestycyjnych na Wólce Klwateckiej, dokończenie rewitalizacji kamienicy Deskurów, modernizacja oddziałów oraz zakup sprzętu i aparatury medycznej dla miejskiego szpitala, przedłużenie bulwarów nad Mleczną, budowa sali gimnastycznej przy PSP nr 31 przy ul. Białej, przebudowa ulic: Kierzkowskiej, Marii Fołtyn, Szydłowieckiej, Małęczyńskiej oraz przebudowa wiaduktu w ulicy Żeromskiego i układu komunikacyjnego w obrębie ulic Bema, Jasińskiego i Sowińskiego. W projekcie budżetu są także zapisane pieniądze na opracowanie projektu przebudowy amfiteatru, budowę boisk przy Zespole Szkół Muzycznych i przy PSP nr 17 przy ul. Czarnoleskiej czy kontynuację prac przy budowie parku na Ustroniu.