W poniedziałek, 23 października odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Radomiu, na której został poruszony temat budowy zakładu odpadów przemysłowych na Wincentowie. W trakcie sesji obecnych było 22 radnych, pełnomocnik inwestora, przedstawiciele spółki RADKOM oraz władz miasta. Nie zabrakło również mieszkańców ul. Ziemowita w Radomiu oraz pobliskiej gminy Jedlińsk, którzy jednogłośnie nie zgadzają się na realizację tej inwestycji.
- Zebraliśmy w tej sprawie mnóstwo podpisów, około tysiąca. Nie chcemy kolejnego zakładu odpadów przemysłowych, bo jest nam już wystarczająco, że mamy obok wysypisko śmieci i nieprzyjemny zapach - mówiła Agnieszka Madej, mieszkanka Wincentowa. - Ludzie boją się o siebie i o swoje dzieci. Dodatkowo, co za tym wszystkim idzie, te działki zupełnie stracą wartość. A ludzie co mają zrobić? Wyprowadzić się stamtąd? To będzie spalarnia odpadów nie innych niż niebezpieczne, tylko to będą plastiki, gumy, jakieś opony czy kleje. Jest cała lista tego, bo ta firma ją przedstawiła i na niej jest mnóstwo szkodliwych substancji.
- Zakład, który miałby tu powstać, budzi wiele kontrowersji nie tylko wśród mieszkańców Jedlińska i Wielogóry, ale całej gminy. On jest zagrożeniem dla całego regionu. Trzeba postawić się na miejscu tych mieszkańców - mówił Kamil Dziewierz, wójt gminy Jedlińsk. - Pytanie, kto będzie miał kontrole nad tym zakładem? Samorząd miasta Radomia, gmina Jedlińsk? No nie. Trzeba powiedzieć sobie wprost, że to jest prywatny podmiot, prywatna spółka i nie wiadomo co będzie za rok czy za dwa.
Głos zabrał także pełnomocnik inwestora, spółki 4Green Energy.
- Technologia, jaką chcemy tu wykorzystać, jest jedną z najnowszych. Wykorzystuje ona możliwość zagospodarowania odpadów pod wpływem termicznego ich przekształcania i uzyskania z tego produktu - mówił Robert Kościelniak, pełnomocnik inwestora.
Radni wysłuchali pełnomocnika inwestora, ale nie dali się przekonać. Wyrazili oni stanowczy sprzeciw wobec pomysłu budowy zakładu odpadów przemysłowych na Wincentowie i zadeklarowali, że podejmą wszelkie możliwe kroki, aby ta inwestycja nie została zrealizowana.
- Tu jest interes społeczny i ewidentny problem mieszkańców. Wszyscy powinniśmy zrobić to, co jest możliwe, żeby powstrzymać budowę zakładu w tym miejscu, bo to ewidentnie może doprowadzić do powstania jeszcze większego problemu niż możemy sobie w tej chwili wyobrazić - mówił Piotr Szprendałowicz, radny Koalicji Obywatelskiej.
Przypomnijmy, że pozytywnie pomysł inwestycji zaopiniowały instytucje państwowe - Wody Polskie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Urząd Miejski w Radomiu również musiał wydać pozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji.
https://www.cozadzien.pl/radom/przy-ul-ziemowita-powstanie-zaklad-odpadow-przemyslowych/94351
- Na Sesji Rady Miejskiej jest bardzo dużo emocji ze strony mieszkańców i tak po ludzku, podzielam te ich obawy i to rozumiem. Natomiast Urząd Miejski działa zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych na budowę tego zakładu nie jest elementem, który oznacza, że zakład powstanie. Urząd Miejski, prezydent Radomia, nie mógł postąpić inaczej, ponieważ nie zachodziły przesłanki ustawowe. My tych przepisów przecież nie napisaliśmy, to jest ustawa przyjęta bodajże w 2019 roku i na tych przepisach musimy się opierać. Nie mieliśmy więc wyjścia i decyzja musiała zostać wydana - tłumaczyła Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia.
W sierpniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Radomiu wpłynęło odwołanie od decyzji. Jednak odpowiedzi nadal nie ma. - Dzisiaj czekamy co zrobi SKO i jednocześnie przystąpiliśmy, za inicjatywą radnych, do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania na tym terenie i dzisiaj ten cały proces rusza. Będą składane wnioski, potem uwagi do planu, będzie dyskusja publiczna i potem plan miejscowy dla tego terenu trafi pod obrady Rady Miejskiej - mówiła wiceprezydent.
W imieniu radnych, pomoc zapowiedziała także wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej. - Jesteśmy wybrani przez mieszkańców naszego miasta, jesteśmy ich głosem i zrobimy wszystko, żeby inwestycja w tym miejscu nie powstała. Przed nami uchwalenie studium i na pewno będziemy chcieli złożyć wnioski wskazujące, że takiego rodzaju inwestycje produkcyjno-magazynowe na tym obszarze nie powinny się znaleźć - mówiła Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej oraz radna Prawa i Sprawiedliwości. - Cieszę się bardzo, że na ostatniej sesji Rady Miejskiej podjęliśmy uchwałę dotyczącą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i myślę, że jako radni będziemy nakłaniać mieszkańców do wskazania konkretnych celów pod ten teren, tak żeby podobne inwestycje nie mogły tam powstać.
Przypomnijmy, spółka 4Green Energy z Częstochowy zgłosiła się w maju 2019 r. do prezydenta Radomia o wydanie decyzji środowiskowej na budowę zakładu przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne w celu produkcji wysokokalorycznej mieszanki stosowanej jako paliwo alternatywne oraz wosku poliolefinowego - karbonizatu. Zgodnie z planem, inwestycja miała powstać na działce o powierzchni 2,7 ha. Mowa o dwóch halach i wiacie magazynowej. W skali roku w zakładzie miałoby być przetworzonych 120 tys. ton odpadów przemysłowych rocznie.
https://dami24.pl/wiadomosci/co-dalej-z-budowa-zakladu-odpadow-przemyslowych-przy-ul-ziemowita/27842