Od kilku tygodnie na Sadkowie trwają pracę przy modernizacji pasa startowego. Ekipa firmy Max Bogl Polska buduje nowy 500-metrowy odcinek drogi startowej i równolegle prowadzi prace renowacyjne na istniejącym odcinku. – Prace idą pełną parą– powiedział Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”.
Firma Max Bogl przebudowuje spadki na istniejącym pasie startowym. W zakresie jej działań jest również wybudowanie kanałów i studzienek, którymi kolejny wykonawca poprowadzi instalacje do oświetlenia i urządzeń nawigacyjnych, w tym systemu ILS.
Inwestycja ma być gotowa w sierpniu 2020 roku. Ma kosztować 146,7 mln zł. – Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Inwestycja zostanie oddana w terminie – zapewnił Szpikowski.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/rozbudowa-pasa-startowego-zdjecia/60294
Opóźnienia pojawiły się przy budowie terminalu. – Terminal od samego początku był na ścieżce krytycznej tej inwestycji – powiedział Szpikowski. – Zakładaliśmy, że wykonawca będzie w stanie zbudować go w ciągu 12 miesięcy. To realny termin, terminal bowiem to tak naprawdę zwykła hala, która różni się od innych tego typu budynków wyłącznie wyposażeniem. Jednak rynek budowlany jest nasycony. Przez to wzrosły ceny i wydłużyły się terminy, bo wykonawcy mają awersję do podejmowania ryzyka. Na tym rynku są spore problemy ze znalezieniem podwykonawców i to wszystko spowodowało, że musimy wydłużyć czas na budowę terminalu, bo i tak wykonawcy godząc się na krótszy okres podnieśliby cenę, żeby wkalkulować w nią możliwe kary za opóźnienia.
W ogłoszonym 30 września przetargu PPL oczekiwał, że wykonawca będzie w stanie wykonać terminal w 10 miesięcy. Przedsiębiorstwo na oferty miało czekać do 21 października, ale ostatecznie wydłużyło ten czas do 7 listopada. – Oferenci w odwołaniach pisali, że są w stanie zrealizować tę inwestycję w czasie od 22 do 30 miesięcy. My zgodziliśmy się na 20 miesięcy i zaoferowaliśmy premię za czas wykonania – wyjaśnił prezes PPL-u. – Ta zmiana powoduje przesunięcie oddania terminalu o rok. Będziemy w stanie zakończyć tę inwestycję w sezonie zimowym 2021/22. Ale nieważne, czy budowa potrwa 16, czy 20 miesięcy, to siatka połączeń będzie ustalona wcześniej, więc wykonywanie w tym czasie lotów z Radomia jest mało prawdopodobne. Lotnisko pełną parą ruszy w sezonie letnim 2022.
https://www.cozadzien.pl/radom/mariusz-szpikowski-budowa-terminala-potrwa-dluzej/60293
Zdaniem Mariusza Szpikowskiego przedłużenie budowy radomskiego lotniska nie wpłynie negatywnie na zainteresowanie linii lotniczych lotami z Radomia. – Popyt na latanie jest duży. A lotnisko Chopina w Warszawie zbliża się do granic swojej przepustowości – wyjaśnia. – Modlin też nie jest w stanie przejąć tego ruchu. To lotnisko musiałoby zostać rozbudowane, ale nakłady musiałyby być ogromne. Przez co Modlin doszedłby do tzw. paragrafu 22, który mówi, że inwestycja w port byłaby uznana za pomoc publiczną. To eliminuje ten ruch. Ale nawet jeżeli Modlin się rozbuduje, to tylko 3 proc. jego ruchu byłoby przystosowane do obsługi pasażerów czarterowych. A w Radomiu służyłoby do tego całe lotnisko.
Poza pracami na samym lotnisku na Sadkowie ważnym elementem jest również układ komunikacyjny. Cały czas trwają prace przy modernizacji linii kolejowej nr 8 łączącej Radom z Warszawą, a także drogi krajowej nr 7. Istotna jest również budowa na ul. Lubelskiej peronu i przebudowa wiaduktu. – Pasażer musi nie tylko dojechać do miasta, ale również dostać się z dworca na samo lotnisko. Dlatego od dłuższego czasu rozmawiamy z władzami miejskimi o budowie peronu i przebudowie wiaduktu na Lubelskiej – powiedział Szpikowski. – Dużo czasu zajęło nam wytłumaczenie władzom miasta, po co potrzebne są schody ruchome z peronu na wiadukt i zatoczki autobusowe. Mamy nawet pismo od prezydenta Frysztaka, który prosi o wyjaśnienia. Ale mam nadzieję, że to dobrze wyjaśniliśmy, bo nie chcemy, żeby znowu Radom był obiektem żartów w całej Polsce.
https://www.cozadzien.pl/radom/jest-przetarg-na-budowe-terminalu/59540
PPL ma przygotowany dokładny plan skomunikowania portu. – Port musi być wpisany w układ drogowy. Liczymy, że do końca przyszłego tygodnia uda nam się dojść do stosownego porozumienia z prezydentem Witkowskim, który teraz w Radomiu odpowiada za inwestycje – stwierdził Szpikowski. – Dopiero jak się dogadamy, będziemy mogli ogłaszać przetargi. W zimie powinniśmy skupić się na projektach wykonawczych, żeby prace ruszyły wraz ze startem sezonu budowlanego. Jeżeli stracimy czas zimowy, to będą kolejne opóźnienia, a na to nie możemy sobie pozwolić. Dlatego mam nadzieję, że dogadamy się z prezydentem Witkowskim. My jako PPL mamy na układ drogowy 75 mln zł. Mam nadzieję, że miasto również znajdzie pieniądze na ten cel. Nie możemy budować miejskich dróg, bo mogłoby być to potraktowane jako niegospodarność.