Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
Po trudnościach związanych z pogodą w czerwcu i na początku lipca opryski zostaną wykonane dopiero teraz; w nocy z środy na czwartek (19 na 20 lipca) i czwartku na piątek (20 na 21 lipca). Tomasz Figarski, przyrodnik z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Państwowej Akademii Nauk uważa, że skoro dotychczas nie zostały wykonane, to jest możliwość, aby przekonać się, że „działanie to jest zbędne (wystarczy przejść się po parkach)”. Przyrodnik w piśmie do prezydenta apeluje, by ten odstąpił o realizacji projektu, mimo że wygrał w budżecie obywatelskim 2017. „Stosowane środki chemiczne (m.in. pochodne cypermetryny), które działają niewybiórczo, wpłyną negatywnie na całą faunę bezkręgowców zasiedlającą nasze parki. Jest to także niebezpieczne dla ludzi, którzy w parkach mogą się pojawić. Działanie to jest naprawdę nierozważne” - czytamy w piśmie do prezydenta.
Na wszelki wypadek, to zła droga
Dalej Figarski zauważa, że popularność projektu wynika z niewiedzy osób, które na niego głosowały. „Nie można ich winić – nie każdy bowiem musi być specjalistą. Oddawanie głosów odbywa się na zasadzie „na wszelki wypadek”, ale nie można tak radykalnych metod stosować „na wszelki wypadek” - argumentuje przyrodnik.
Naukowiec podkreśla, że opryski przeciw komarom i kleszczom stosuje się w szczególnych przypadkach np. po powodziach. Jako przykład podaje Sandomierz, w którym zostały one zastosowane po powodzi w 2010 roku. „W Radomiu, w centrum miasta, z taką sytuacją nie mamy do czynienia i de facto nigdy nie mieliśmy” - kwituje Figarski.
Miała być opinia
Przypomnijmy. Przy okazji pierwszych w Radomiu oprysków (projekt wygrał w budżecie obywatelskim 2016) pytaliśmy magistrat czy ktoś sprawdził potrzebę stosowania oprysków przeciw komarom i kleszczom. Uzyskaliśmy wówczas odpowiedź, że zespół opiniujący wnioski do budżetu obywatelskiego zajął się jedynie aspektem merytorycznym opartym na ocenie przekazanej przez odpowiedni wydział w urzędzie miejskim czy podległą jednostkę. Opinia wydana przez ZUK dotyczyła samej realizacji oprysku na danym terenie; w Wydziale Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Urzędzie Miejskim nie było osoby ani zespołu, który opiniowałby tę kwestię.
Jak poinformował nas magistrat, wówczas swoje wątpliwości zaczęli zgłaszali sami radomianie, którzy mieli wątpliwości co do zasadności stosowania oprysków. Katarzyna Piechota-Kaim z biura prasowego UM przekazała nam, że o opinię zostanie poproszony wydział ochrony środowiska. Czy został? Czekamy na odpowiedź magistratu w tej sprawie. Więcej na ten temat TUTAJ.
Przyrodnicy już w zeszłym roku apelowali, by opryski wykonywać w oparciu o wiedzę na temat populacji owadów – ich opinii nie wzięto jednak pod uwagę.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.