Posiedzenie rozpocznie się o godz. 17.00 w sali Urzędu Stanu Cywilnego w Radomiu przy ul. Moniuszki 9. Porządek obrad dotyczy m.in. rozpatrzeniu projektu uchwały w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Miasta Radomia na lata 2019 – 2040 – druk nr 186. oraz projektu uchwały w sprawie zmiany Uchwały Budżetowej na 2019r. – druk nr 187.
Przypomnijmy, na ostatniej sesji rady miejskiej (28 października) radni nie przyjęli zmian w budżecie. Teraz ponownie będą obradować o przesunięciach budżetowych dotyczących w szczególności m.in. przesunięcia 3 mln zł na dokończenie Centrum Rehabilitacji, bo okazuje się, że pracę na budowie przyspieszyły i wg zapowiedzi uda się prace zakończyć wcześniej. - Firma przyspieszyła i wyprzedziła harmonogram budowy centrum. Właśnie te pieniądze są po to, aby była możliwość dokończenia, być może trochę wcześniej, o kilka miesięcy, tak niezbędnego dla miasta budynku, do którego przeniesiona zostanie już "trochę kulejąca" rehabilitacja z ulicy Giserskiej - mówił w porannej rozmowie Radia Rekord i TV Dami Wiesław Wędzonka, radny KO. - Jeżeli mamy możliwość przyspieszyć budowę, to powinniśmy to zrobić - stwierdził.
Radny Koalicji Obywatelskiej odniósł się również do tego, co wydarzyło się na ostatniej sesji dot. projektu uchwały sprawie zmian w budżecie. Zdaniem Wędzonki zachowanie radnych w tej materii, "a przede wszystkich tych radnych, którzy mają większość w radzie miejskiej staje się coraz mniej odpowiedzialne". - Jest jednoznacznie napisane, że za budżet odpowiada prezydent. I każda inicjatywa zmiany budżetu powinna wychodzić z jego inicjatywy, a jeżeli radni chcą zmiany w budżecie z własnej inicjatywy, to powinni wskazać źródło finansowania, a nie tak jak na ostatniej sesji było. Radni chcą, by dołożyć pieniędzy dla jednych ze służb, konkretnie dla straży miejskiej, natomiast nie wskazują źródła. Trzeba pamiętać o skutkach, dając jednym, musimy zabrać drugim - mówił Wędzonka. I zaapelował do radnych Prawa i Sprawiedliwości, aby na sesjach zachowywali się odpowiedzialnie. - Jeżeli chcą zmian, to te zmiany muszą być odpowiednio przygotowane, by nie zrujnować tego, co łatwo można popsuć, czyli budżetu.