Projekt stanowiska „w sprawie poparcia inicjatywy odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu” radni dostali na sesji 15 stycznia. Ale wtedy nawet nie chcieli wprowadzić takiego punktu do porządku obrad. Temat wrócił w ostatni wtorek.
Jarosław Kowalik, prezes kolegium przekonywał, że kwestia odbudowy zamku nie powinna budzić kontrowersji, bo projekt nie jest polityczny czy partyjny. – Ten projekt ma służyć następnym pokoleniom. Ma budzić dumę radomian z przeszłości miasta, ale też być atrakcją turystyczną – mówił Kowalik. – A niewiele nam brakuje do przywrócenia zamku: dobudować jedną kondygnację, dwie wieże i krużganki.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/sesja-rady-miejskiej-w-radomiu/44630
Kolegium ma już plan zagospodarowania jedynej pozostałości po królewskiej rezydencji, czyli Domu Wielkiego. W piwnicy zaplanowano lapidarium; tu można byłoby oglądać już pozyskane zabytki związane z zamkiem i te, które zostaną odkryte podczas kolejnych badań archeologicznych. Na parterze znalazłoby się Europejskie Centrum Demokracji Szlacheckiej i „centrum historii parlamentaryzmu RP przy współpracy z Sejmem i Senatem”. Bo to w Radomiu przecież uchwalona została konstytucja nihil novi – „pierwsza konstytucja powołująca demokrację szlachecką”. Dobudowano piętro zaś ma mieścić Muzeum Świętego Kazimierza Jagiellończyka Królewicza. Członkowie kolegium widzą w nim – bardzo cenne, ale rzadko pokazywane, a nawet konserwowane – eksponaty, którymi dysponuje Kościół; byłby to rodzaj muzeum diecezjalnego. Koszty przedsięwzięcia oceniło stowarzyszenie na 8 mln zł.
Oczywiście najpierw musi kolegium przeprowadzić badania archeologiczne, bo to na ich podstawie można będzie próbować odtworzyć wygląd zamku. Tyle tylko, że i budynek, i grunt są własnością parafii św. Jana Chrzciciela i – co przyznał Jarosław Kowalik – proboszcz nie jest zwolennikiem przeprowadzki plebanii. Dlatego Kolegium wystąpiło do prezydenta „z wnioskiem o rozpoczęcie działań zmierzających do przeniesienia na rzecz Gminy Miasta Radomia własności działki nr 72 położonej w Radomiu przy ul. Grodzkiej 10”. „W celu przeprowadzenia całego procesu inwestycyjnego na przedmiotowej działce, Gmina Miasta Radomia rozważy możliwość nabycia przedmiotowej nieruchomości do zasobu oraz jej udostępnienia Stowarzyszeniu na podstawie wieloletniego tytułu prawnego umożliwiającego realizację zadania odbudowy Zamku Królewskiego” – czytamy w stanowisku.
– Sama idea jest piękna, ale dobrze byłoby wiedzieć, czy Kościół jest tym zainteresowany. Chciałbym wiedzieć, czy jest, choćby ustna, deklaracja przekazania miastu tego budynku? – pytał Ryszard Fałek.
I on, i kilkoro innych radnych zabierających głos w dyskusji, pytało, skąd będą pieniądze na odbudowę zamku i wyrażało obawy, że koniec końców przedsięwzięcie będzie musiało sfinansować miasto. – Przedsiębiorcy, którzy są członkami kolegium, wyliczyli, że stan surowy zamknięty to koszt 4 mln zł. Bierzemy też na siebie koszt badań archeologicznych – zapewniał prezes stowarzyszenia. – My nie chcemy być właścicielami zamku. Bylibyśmy inwestorem zastępczym, bo Kolegium łatwiej będzie pozyskiwać fundusze zewnętrzne na to przedsięwzięcie.
– Z tego, co wiem, nie ma zielonego światła ze strony kościelnej dla tego pomysłu – stwierdził Jakub kowalski. – Uważam zresztą, że odbudowa zamku to mrzonka. Możemy przyjąć to stanowisko, choć moim zdaniem nie jest ono prezydentowi do niczego potrzebne. Ze stanowiskiem czy bez, może usiąść do stołu ze stroną kościelną i rozmawiać.
Jarosław Kowalik zapewniał, że „biskup jest przychylny” inicjatywie. A jedno spotkanie przedstawicieli kolegium, Kurii Diecezji Radomskiej i władz miasta już się odbyło. – I jego ekscelencja ksiądz biskup powiedział, że jest gotowy usiąść do stołu rozmów i rozmawiać na temat przeniesienia własności plebanii – tłumaczył prezes Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego.
Marta Michalska-Wilk chciała wiedzieć, czy stowarzyszenie zwróci się do rządu o dofinansowanie projektu. I przypomniała, że latem ubiegłego roku, na zjeździe PiS w Przysusze prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział odbudowę zamków kazimierzowskich. A radomski wzniósł Kazimierz Wielki właśnie. – Zwrócimy się z tym projektem do ministra Glińskiego – zapewnił Kowalik.
Prezydent Radosław Witkowski przyznał, że odbudowa zamku byłaby uzupełnieniem rewitalizacji Miasta Kazimierzowskiego, a choć spotkanie w kurii nie zakończyło się żadnym rozstrzygnięciem, to strony umówiły się na „dalsze rozmowy”.
– Jednej rzeczy tu brakuje – zgody biskupa. Nie podniosę ręki za projektem, który wprowadza jakiś dysonans między miastem a radomskim kościołem – stwierdził stanowczo Marek Szary.
Andrzej Sobieraj oświadczył, że będzie głosował przeciwko stanowisku, ponieważ na przedsięwzięcie „brak zgody Episkopatu”.
Stanowisko jednak rada przyjęła – 18 radnych głosowało za, dwóch (Szary i Sobieraj) było przeciw, a sześć osób wstrzymało się od głosu.