Zarząd szpitala na Józefowie poszukuje oszczędności. Jednym z pomysłów jest wydzierżawienie laboratorium firmie zewnętrznej. Pracownicy boją się o miejsca pracy.
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny ogłosił konkurs na wydzierżawienie laboratorium. Dzierżawca miałby przejąć również wszystkich pracowników zatrudnionych w tej jednostce. - Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie kosztów działalności. Laboratorium samo w sobie nie przynosi strat. Jednak widzimy możliwość tańszego funkcjonowania – przyznaje Tomasz Skura, prezes szpitala. Taki zabieg ma przynieść lecznicy oszczędności. Roczny koszt działalności laboratorium to ponad 5 milionów 200 tysięcy złotych. Zdaniem prezesa, koszty te można obniżyć nawet o milion złotych.
Decyzja Skury jest dla pracowników niezrozumiała, tym bardziej, że laboratorium – jak twierdzą – nie przynosi strat. Mają oni obawy, że stracą prace. - Nie jest to dla nas korzystne – mówi jedna z pracownic laboratorium. - Nie znamy praktycznie żadnych warunków. Wiemy tylko tyle, co nam gwarantuje kodeks pracy, że firma, która nas przejmie zapewni pracownikom prace na tych samych warunkach jedynie przez rok. A po tym okresie nie mamy pewności, czy nie nastąpi jakaś redukcja stanowisk pracy.
- To jest nasze być albo nie być. Bo szanse zatrudnienia w Radomiu są nikłe. Osoby, które tu pracują są z dużym doświadczeniem stażowym. Pracują po 25-30 lat. Jest taka obawa, że po roku możemy zostać bez pracy – dodaje inna pracownica.
Laboratorium w ciągu doby przeprowadza półtora tysiąca różnych badań, a rocznie wykonuje ich aż 800 tysięcy. Pracownia zatrudnia 43 osoby. Laboranci boją się nie tylko o swoje posady, ale także o to, że outsourcing może odbić się na jakości wykonywanych badań. - Szpital jest wieloprofilowy, ma wiele różnych oddziałów, więc badania są nieraz potrzebne na cito. Pacjent ma w tej chwili pełny dostęp do badań laboratoryjnych, całodobowo przez 7 dni w tygodniu. Nie wiem jak to będzie później wyglądało, czy nie odbije się to na pacjentach – zastanawia się laborantka. - Jeżeli chodzi o laboratorium mikrobiologii istnieje taka obawa, że staniemy się centralnym laboratorium dla innych ośrodków, skąd będą spływać inne materiały. W związku z tym może być taka sytuacja, że wzrośnie ilość badań, a przez to spadnie jakość.
Czy przetarg dojdzie do skutku? Prezes szpitala jeszcze w tej sprawie nie podjął ostatecznej decyzji. Jak zapewnia Tomasz Skura, zanim zostanie podjęta jakakolwiek decyzja będą przeprowadzone rozmowy z pracownikami. - Chcemy zobaczyć czy nasze założenie jest na tyle słuszne, żeby je realizować. Jeśli nie będzie ono na tyle satysfakcjonujące, przede wszystkim od strony finansowej, to spróbujemy poszukać innych metod – mówi.
Na ogłoszony przetarg odpowiedziało cztery firmy. Na rozstrzygniecie konkursu szpital na Józefowie ma 30 dni. Jeżeli dojdzie do dzierżawy, umowa zostanie podpisana na pięć lat.