O problemie z niesegregowaniem odpadów opowiedziała wraz ze swoim ojcem - Markiem Ratuszyńskim podczas konferencji prasowej. Dowiedzieliśmy się, że w Radomiu jest spory problem z podrzucaniem odpadów. Często nieustaleni sprawcy wyrzucają nieposegregowane odpady do wiat śmietnikowych na osiedlach. Wystarczy, że firma odbierająca odpady znajdzie choć jeden taki przedmiot w niewłaściwym pojemniku, czyli np. butelkę plastikową w pojemniku na szkło. Od razu wiąże się to z nałożeniem kary na każde pojedyncze mieszkanie - to 66 zł plus 33 zł liczone w czynszu.
https://www.cozadzien.pl/radom/marta-ratuszynska-wystartuje-na-prezydenta-radomia/97441
- Jest to absolutnie niesprawiedliwe społecznie, żeby obarczać takimi wysokimi karami osoby mieszkające na tych osiedlach. Często są to niestety osoby gorzej sytuowane, więc dla nich ta kwota jest bardzo wysoka. Naszym zdaniem takie działanie narusza zasady praworządności i konstytucję, a dokładnie art. 2, który mówi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej - mówiła Marta Ratuszyńska, kandydatka na prezydenta Radomia. - Na przestrzeni ostatnich trzech lat w Radomiu zostało ukaranych - bo tak trzeba to rozpatrywać - ponad 300 podmiotów. Biorąc pod uwagę to, że np. w mojej spółdzielni, czyli Spółdzielni Południe jedna taka opłata z zespołu budynków, które należą do danego śmietnika to średnio 10 tys. zł, pan prezydent uzyskał kwotę ponad 3 mln zł wyłącznie po to, aby móc poprawić budżet Radomia w sferze gospodarki odpadami komunalnymi. Kara się jednak za to wyłącznie mieszkańców zabudów wielorodzinnych, czyli spółdzielni mieszkaniowych - dodał Marek Ratuszyński, członek zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe".
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/konferencja-marty-ratuszynskiej-zdjecia/98327
Co ciekawe, kara może być nakładana cyklicznie, czyli w najgorszym wypadku mieszkańcy co miesiąc, przez cały rok mogą płacić kary za niesegregowane czy też podrzucane odpady. Odwołanie do władz miasta i Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie przyniosło rezultatu - stąd też obywatelski projekt uchwały, nad którym wkrótce pochyli się rada miejska. Został on oparty na przepisach obowiązujących np. w Toruniu. O jakich zmianach mowa? - Jeśli w masie danych odpadów komunalnych jest ilość innych odpadów nie większa niż 5%, kara nie jest nakładana. Inne rozwiązanie to np. jeśli to się zdarzy raz na pół roku to wtedy upomina się spółdzielnię, która dalej przekazuje to mieszkańcom - tłumaczył Ratuszyński.
Jak dowiedzieliśmy się na konferencji, spółdzielnie podejmują walkę z tym procederem, montując kłódki na bramach do wiat, ale mimo tego te sytuacje cały czas się powtarzają. Coraz częściej montowane są kamery. Dzięki nim udało się zatrzymać kilku sprawców, którzy podrzucają śmieci, a mieszkają w innych częściach miasta albo nawet poza nim.