- Jest sens w tym co robimy. Poprzez nasze działania i obostrzenia kupujemy sobie czas i powodujemy, że wiele osób może uratować swoje życie. Dzięki temu mamy czas na dostosowanie służby zdrowia i kupowanie sprzętu - powiedział w czwartek podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki.
- Znajdujemy się w zupełnie nowej rzeczywistości, która niestety przez dłuższy czas będzie z nami i musimy się nauczyć w niej żyć. Za nami trudny czas wyrzeczeń, ale przed nami trudny czas walki z koronawirusem w ramach obostrzeń, które chcemy łagodzić. Widzimy, że polskie społeczeństwo dobrze reaguje na obowiązek kwarantanny i na te obostrzenia. Jesteśmy przekonani, że kilka z nich możemy poluzować w racjonalny sposób. Walka z koonawirusem dziś się nie kończy, ale przechodzimy do kontrofensywy - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Co nas czeka od 20 kwietnia?
Premier przedstawił pierwszy etap znoszenia ograniczeń, który czeka nas od poniedziałku, 20 kwietnia:
- wstęp do parków i lasów będzie dozwolony. Nadal korzystanie z placów zabaw jest i będzie zabronione.
- Nowe zasady w handlu i usługach:
do 100 mkw. - 4 osoby na stanowisko kasowe,
powyżej 100 mkw. - 1 osoba na powierzchni 15 mkw
- Po drugie - złagodzone przepisy w handlu. W sklepach do 100 metrów obsługa 4 klientów na jedną kasę, a powyżej 100 mkw to będzie 1 osoba na 15 mkw. Jednocześnie pracownicy sklepów będą poddawani kontroli zdrowia - poinformował premier.
- Limit osób w miejscach kultu religijnego: 1 osoba na 15 mkw. powierzchni.
- Z ograniczenia przemieszczania się bez dorosłego wyłączone będą osoby powyżej 13 roku życia.
Jak poinformowano na konferencji pierwszy etap znoszenia ograniczeń związanych z koronawirusem rozpocznie się od najbliższego poniedziałku, 20 kwietnia, z kolei decyzja o przejściu do kolejnego etapu będzie podjęta na podstawie:
analizy przyrostu zachorowań, wydajności służby zdrowia, realizacji wytycznych sanitarnych przed podmioty odpowiedzialne.
- Przez najbliższy czas musimy nauczyć się żyć z podstawowymi zasadami epidemii. Ten plan nie ma konkretnych dat. Nasi sąsiedzi podawali różne daty. My ich świadomie nie podajemy, bo jest to zależne od liczby zachorowań. Od tego na ile będziemy zachowywali ten dystans i reguły sanitarne zależy, czy będziemy mogli przejść do kolejnego etapu. Byłoby nieuczciwe mówienie państwu, że z konkretną datą pozwolimy na konkretny typ działalności - mówił z kolei Łukasz Szumowski, minister zdrowia.
Poniżej kolejne etapy znoszenia ograniczeń: