„Zważywszy na wartość historyczno-kulturową Parku, wzywamy Prezydenta Miasta Radomia do wstrzymania wszelkich działań zmierzających do budowy Radomskiego Centrum Kultury na terenie Parku Kulturowego Stary Radom” - radni przyjęli stanowisko, w którym sprzeciwiają się budowie nowej placówki na skraju Starego Ogrodu.
Od wielu już tygodni radni Prawa i Sprawiedliwości krytykowali decyzje władz miasta, by u zbiegu ulic Okulickiego i Mireckiego, nieomal – jak twierdzą – w Starym Ogrodzie stawiać jakikolwiek budynek. Podkreślali, że to nie tylko ich zdanie, ale także mieszkańców Radomia. W końcu na wniosek radnych PiS na środę zwołana została nadzwyczajna sesja rady miejskiej w sprawie budowy Radomskiego Centrum Kultury. Wnioskodawcy zaprosili przedstawicieli kilku organizacji i stowarzyszeń, przede wszystkim Społecznego Komitetu Ratowania Parku Kulturowego Stary Radom, i sąsiadów planowanej inwestycji. Tymczasem tego samego dnia miasto zaplanowało spotkanie z mieszkańcami, podczas którego chciało przedstawić swoje argumenty za inwestycją akurat w tym miejscu i wysłuchać opinii radomian. Godzinę rozpoczęcia posiedzenia RM wyznaczono na 16, spotkanie – na 17. I od sporu między wiceprezydentem Konradem Frysztakiem a przewodniczącym klubu radnych PiS Dariuszem Wójcikiem, co zostało ogłoszone pierwsze: spotkanie czy sesja, rozpoczęło się środowe posiedzenie rady. Strony pozostały przy swoim zdaniu.
Wiceprezydent Frysztak prosił, by sesję przełożyć na czwartek, w hotelu Nihil Novi czekają bowiem mieszkańcy. Przewodniczący Wójcik argumentował, że mieszkańcy przyszli także na posiedzenie rady i z szacunku dla nich oraz dla radnych trzeba obradować. Patową zdawałoby się sytuację rozwiązała Marta Michalska-Wilk, szefowa klubu radnych Koalicji Obywatelskiej – w imieniu klubu poprosiła o półtoragodzinną przerwę.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/viii-nadzwyczajna-sesja-rady-miejskiej-zdjecia/53996
Do Nihil Novi wraz z zaproszonymi na sesję gośćmi przeszła też część radnych. Poza nimi na spotkanie przyszło może sześć, może osiem osób. Marzena Kędra, zastępca dyrektora ds. rewitalizacji wydziału inwestycji przypomniała, że w przeprowadzonych wcześniej konsultacjach społecznych dotyczących Miasta Kazimierzowskiego mieszkańcy zwracali uwagę na to, że obszar ten nie spełnia funkcji centrum miasta, a ul. Limanowskiego w obecnym kształcie oddziela Zamłynie od śródmieścia. - Miasto robi wiele dla zrewitalizowania Miasta Kazimierzowskiego – kończy się remont ratusza, remontowana jest kamienica Deskurów, gdzie będzie generować ruch w tym miejscu, wiele dla ożywienia rynku robi Muzeum im. Jacka Malczewskiego – wyliczała Marzena Kędra. - Budowa Radomskiego Centrum Kultury bardzo dobrze wpisuje się w już podjęte dla ożywienia tego martwego obszaru działania.
O tym, co miałoby powstać na skraju Starego Ogrodu mówił Paweł Rybak, architekt miejski. Radomskie Centrum Kultury miałoby przede wszystkim poprawić warunki funkcjonowania Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Znalazłaby się tu nowoczesna, wielofunkcyjna sala widowiskowa dla 700 widzów i sala kameralna, studio nagrań oraz niezbędne orkiestrze zaplecze. Poza tym w RCK zaplanowano miejską galerię sztuki z trzema salami wystawowymi oraz czytelnię czasopism – aktualnych i archiwalnych. Ma tu być także restauracja z punktem widokowym na panoramę Radomia i kameralny amfiteatr. - Taki obiekt byłby właściwym i mocnym generatorem ruchu z „części żywej” Radomia, czyli z pl. Konstytucji i pl. Corazziego, z ul. Żeromskiego, do tej obecnie martwej części – Miasta Kazimierzowskiego – tłumaczył Paweł Rybak. - Byłaby to też promocja miasta, jego wizytówka.
Mieszkańcy i radni chcieli wiedzieć, czy były brane pod uwagę inne lokalizacje i dlaczego z nich zrezygnowano. Architekt miejski przypomniał, że w 2012 roku miasto zastanawiało się nad zlokalizowaniem w mieście filharmonii i wytypowało, przy udziale mieszkańców, 17 miejsc, gdzie taki obiekt mógłby powstać. Niestety, część z tych nieruchomości już nie jest dostępna. Na placu boju ostatecznie zostały cztery – poza działkami na rogu Mireckiego i Okulickiego, budynek Orange na pl. Konstytucji 3 Maja, plac przy ul. Wałowej, Limanowskiego i Żytniej oraz budynek dawnego MDK-u przy ul. Mickiewicza. Niestety, choć Orange budynek chce sprzedać, to nadal jego części nie można byłoby użytkować, co wyklucza tę lokalizację na RCK. Pozostałe dwie nieruchomości należą do prywatnych właścicieli i żaden z nich nie chce się ich pozbyć.
- Przeciwko zlokalizowaniu Radomskiego Centrum Kultury na skraju Starego Ogrodu przemawia przede wszystkim to, że grunty są tam słabo nośne, nawodnione i trzeba się liczyć z dodatkowymi – niemałymi – kosztami ich utwardzenia, by mogły wytrzymać ciężar takiego budynku – przekonywała Elżbieta Maj, architekt, urbanista, członek Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej. - Nie jesteśmy tak bogatym miastem, by sobie na te dodatkowe koszty pozwolić. Po drugie – nie wolno nam zabudowywać doliny Mlecznej, bo jest to główny korytarz przewietrzania miasta. Jeśli tam stanie budynek o sporej kubaturze, będziemy mieć jeszcze większe niż dotychczas problemy ze smogiem. Trzeci, nie mniej ważny argument przeciwko tej lokalizacji, to zabieranie pod budowę terenu zielonego. A tak się składa, że Radom ma bardzo niski wskaźnik zieleni urządzonej na jednego mieszkańca, więc nie można go uszczuplać.
Sąsiedzi planowanej inwestycji mówili, że teraz ich posesje po każdym większym deszczu zalewa woda. Co będzie jeśli obok stanie wielki gmach? Ich domy podtapiane będą przez wody gruntowe.
Zgromadzeni w Nihil Novi podsuwali inne lokalizacje Radomskiego Centrum Kultury. Miasto jednak argumentowało, że żadna z nich nie spowoduje ożywienia Miasta Kazimierzowskiego, a to jest głównym celem.
Po niespełna dwóch godzinach powrócono do przerwanej sesji. Po raz kolejny i część radnych, i część zaproszonych gości zapoznała się z argumentami obu stron. Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego przestrzegał przed inwestycją, która będzie prowadzona na terenie, gdzie przed wiekami znajdował się przytułek, a potem szpital i gdzie prawdopodobnie był cmentarz. - Konieczne będą badania archeologiczne, a to budowę odsunie o dwa lata – stwierdził.
Przedstawiciele Społecznego Komitetu Ratowania Parku Kulturowego Stary Radom przypominali, że dolina Mlecznej i Stary Ogród to teren niezwykle cenny nie tylko historycznie, ale i przyrodniczo. Co zresztą sami radni zauważyli biorąc ten teren pod ochronę i tworząc w 2011 roku park kulturowy „Stary Radom”.
Miasto tłumaczyło – działka była w przeszłości zabudowana – stała tu szkoła podstawowa, a w 2005 roku wydano warunki zabudowy na nowoczesny dom dziecka. Owszem część drzew trzeba byłoby wyciąć, ale mają one 40-50 lat i nie są to szczególnie cenne okazy; planowana inwestycja nie wchodzi w Stary Ogród i nie zagraża żadnemu z pomników przyrody. Owszem, to jest część parku kulturowego, ale akurat ta, która dopuszcza zabudowę celu publicznego.
http://www.cozadzien.pl/radom/w-obronie-starego-ogrodu/53965
Radnych PiS te argumenty nie przekonały. Pod głosowanie poddane zostało stanowisko, podpisane przez 13 radnych PiS, które było gotowe już na początku posiedzenia rady. Czytamy w nim, że radni sprzeciwiają się budowie RCK na skraju Starego Ogrodu. „Wydatkowanie środków finansowych na budowę Radomskiego Centrum Kultury w obrębie Parku Kulturowego Stary Radom będzie odbierane jako działanie na szkodę Gminy Miasta Radomia i jej mieszkańców” - czytamy w stanowisku.
Za przyjęciem dokumentu głosowało 14 radnych, nikt nie był przeciw, a Robert Chrobotowicz wstrzymał się od głosu. Poza nim w głosowaniu nie wziął udziału nikt z Koalicji Obywatelskiej.