Niewykluczone, że ojczyzną bożonarodzeniowej pocztówki były Włochy. Nicolo Monte Mellini już w 1709 roku swoim znajomym życzył w ten sposób wesołych świąt. Pomysł podchwyciły dwie mediolańskie drukarnie - zaczęły powielać kartki z życzeniami i je sprzedawać. Z takim przedstawieniem historii nie zgadzają się Szkoci. Twierdzą, że to tu – chociaż w pierwszej połowie XIX wieku w Szkocji nie obchodzono jeszcze świąt Bożego Narodzenia - zaprojektowano pierwszą kartkę świąteczną. Pomysłodawcą miał być właściciel drukarni i księgarni Charles Drummond. W 1841 roku na wystawie swojego sklepu w Leith pod Edynburgiem umieścił grafikę, która przedstawia twarz uśmiechającej się kobiety w tradycyjnym świątecznym czepcu. Nad twarzą kobiety widnieje napis po szkocku: „Guid New Year an’mony o’them” (Przyprowadź do nich Nowy Rok). Ponieważ grafika spotkała się z żywym zainteresowaniem, więc Drummond jeszcze w tym samym roku opublikował ją ze świątecznymi tekstami w innych językach.
ednak powszechnie uważa się, że pomysłodawcą pierwszej drukowanej masowo kartki z życzeniami był sir Henry Cole – pedagog i mecenas sztuki, założyciel londyńskiego Muzeum Wiktorii i Alberta. Że ma może zbyt wielu przyjaciół i znajomych przekonał się w 1843 roku, kiedy stos korespondencji z życzeniami od nich rósł niepokojąco na jego biurku. Odpisanie wszystkim wyglądało na niekończącą się pracę. Jeśli jednak nie odpisze, uznają go za gbura... Sir Henry poprosił więc zaprzyjaźnionego ilustratora Johna Callcotta Horsleya, by narysował coś ze świątecznym motywem. Powstał obrazek licznej rodziny, która raczy się winem. Po lewej i prawej stronie znaleźli się ludzie pomagający ubogim. Na rysunku znalazł się też napis: „A Merry Christmas and A Happy New Year to You” – „Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie”. Powielenie dzieła w tysiącu kopii sir Henry polecił jednemu z londyńskich drukarzy. Teraz wystarczyło tylko wypisać imiona i nazwiska adresatów i wysłać... Pomysł sir Henry'ego Cole'a bardzo się Anglikom spodobał, ale prawdziwą popularność świąteczne kartki zyskały dopiero pod koniec XIX wieku.
W Polsce świąteczne kartki pojawiły się drugiej połowie XIX wieku. Początkowo wysyłano czarno-białe kartoniki, z danymi adresata po jednej stronie i życzeniami po drugiej. Ilustrowane „odkrytki” (z rosyjskiego) lub „korespondentki” (z niemieckiego) można było kupić od 1869 roku. Nie wszyscy wiedzą, że „pocztówką” stały się w 1900 roku, kiedy to Towarzystwo Dobroczynności ogłosiło konkurs na polską jednowyrazową nazwę tego ilustrowanego kartonika z życzeniami. Nadesłano prawie 300 propozycji, m.in. „bezkopertka”, „niezalepka”, „otwartolist”, „nibylist”, „śmieciuszka”, „oszczędnica”, „jawka”, „nagopis”, „niedyskretka”, „naguska”, „odsłonka”, „oglądka”, kilkusłówka”, „wiadomostka”, „pisemko”, „zwiastunka”, „dopiśnica” czy „pośpieszka”.
Jury, które tworzyli członkowie redakcji „Słownika Języka Polskiego” postawili na pięć nazw: „liścik”, „listówka”, „otwartka”, „pisanka” i „pocztówka”. Na najlepszą nazwę mogła zagłosować każda osoba odwiedzająca Pierwszą Wystawę Kart Pocztowych w Warszawie. 141 głosami zwyciężyła „pocztówka”, którą zaproponowała Maria z B. Jak się okazało ową Marią był sam Henryk Sienkiewicz.
Popularność świąteczna pocztówka zyskała w Polsce w latach 20. XX wielu. Do zakupu kartek zachęcały reklamami kioski, sklepiki i księgarnie. Boom na pocztówkę pojawił się ponownie w PRL-u, by przygasnąć w latach 90.
Tymczasem zwyczaj kwitnie choćby w Holandii. Ze wszystkich Europejczyków to właśnie Holendrzy wysyłają najwięcej kartek bożonarodzeniowych – średnio 40 sztuk każdy z nich. Jeśli jakieś nie zostaną zapisane, wiesza się je w oknach jako świąteczną dekorację. W Irlandii z kolei świąteczne życzenia składa się w ten sposób już w pierwszym tygodniu grudnia.
Nie wszyscy wiedzą, że dawniej pocztówki wysyłano dwie: jedną z życzeniami na Boże Narodzenie, a drugą - na Nowy Rok.