Na poniedziałkową sesję rady miejskiej przyszło kilkunastu mieszkańców ul. Szydłowieckiej, którzy od lat czekają na chodnik. Ulica ma 1700 m i łączy Pruszaków z Jeżową Wolą. - To główne połączenie w tej dzielnicy i zawsze panuje tu duży ruch. A samochody często przekraczają dozwoloną prędkość – mówił Ireneusz Łęcki, jeden z mieszkańców ul. Szydłowieckiej. - Piesi mają do dyspozycji tylko pobocze, ale dla osób starszych i dzieci poruszanie po tej ulicy jest dużym wyzwaniem. Zimą są zaspy, jesienią błoto, a kiedy pada deszcz, woda wylewa się na jezdnię. Wiemy, że budowa chodnika jest dla miasta problemem, także finansowym, ale nam wystarczy chodnik po jednej stronie. W ubiegłym roku usłyszeliśmy, że będzie zmiana dokumentacji, a w tym miała zacząć się budowa. Czy to były tylko obietnice przedwyborcze?
Mieszkańcy ul. Szydłowieckiej chcieliby także, by na ich ulicę dojeżdżał jakiś autobus miejski; nie wszyscy przecież mają samochody. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji obiecywał ścieżkę rowerową, która też by się przydała.
Marta Kowalczyk przypomniała, że mieszkańcy ul. Szydłowieckiej w sprawie przebudowy swojej ulicy zwracają się do kolejnych prezydentów, radnych i parlamentarzystów od kilkunastu lat. - Czy my jesteśmy gorszymi mieszkańcami Radomia? Bo żadne argumenty merytoryczne nie tłumaczą 10-letniego opóźnienia w budowie chodnika – przekonywała.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/ulica-szydlowiecka-zdjecia/57186
Wiceprezydent Konrad Frysztak tłumaczył, że położenie chodnika nie jest możliwe – co widzą sami mieszkańcy - bez wybudowania kanalizacji deszczowej i przebudowy mostu. - Nie wycofujemy się z tej inwestycji – zapewnił. - Chcemy wybudować kanalizację deszczową, chodniki i most. Na razie aktualizujemy dokumentację, ale chcemy jeszcze w tym roku ogłosić i rozstrzygnąć przetarg na przebudowę Szydłowieckiej. I tak, po modernizacji pojawią się tam zatoki autobusowe.
Na sesję przyszła też 13-letnia Kinga Kołodziejczyk, uczennica PSP nr 25. - Latem idziemy poboczem, ale zimą leży tam śnieg i wpadamy do rowu. Bardzo się boimy, bo samochody jeżdżą tam bardzo szybko – opowiadała. - A rodzice moich koleżanek z innych dzielnic nie chcą puszczać ich do mnie, bo boją się o ich bezpieczeństwo.
- Ja tę ulicę, Kingo, zrobię specjalnie dla ciebie. Bo jesteś odważną dziewczyną, odważną radomianką, która umie walczyć o swoje – stwierdził prezydent Witkowski. - Pierwsze wolne pieniądze, jakie znajdziemy w budżecie, przeznaczymy na modernizację tej ulicy.
Przebudowa ul. Szydłowieckiej może kosztować 8 mln zł.